Społeczeństwo

Smoła i Belzebub — ideologiczny odlot senatora


Refor­ma­cja w roli tota­li­tar­nej ide­olo­gii? To już nie tyl­ko twór­czość pery­fe­rii garst­ki rzym­sko­ka­to­lic­kich apo­lo­ge­tów, ale jak się oka­zu­je, rów­nież nar­ra­cja bez­myśl­nie powta­rza­na przez pol­skie­go sena­to­ra wybra­ne­go ze Ślą­ska i ponoć dla Ślą­ska, gdzie miesz­ka zde­cy­do­wa­na więk­szość pol­skich ewan­ge­li­ków, a tak­że pro­te­stan­tów innych wyznań.


Wyda­wa­ło się, że już nic głup­sze­go od senac­kiej deba­ty nt. refor­ma­cji, jakiej doświad­cza­li­śmy w 2017 roku, się nie powtó­rzy. A jed­nak! U szczy­tu kam­pa­nii wybor­czej sena­tor Cze­sław Rysz­ka stwier­dził na ante­nie kościel­ne­go Radia War­sza­wa, że przy­kła­dem tota­li­tar­nej ide­olo­gii jest refor­ma­cja. Wła­ści­wie nale­ża­ło­by spu­ścić zasło­nę mil­cze­nia w tema­cie, bo sena­tor nie tyl­ko się skom­pro­mi­to­wał obwi­nia­jąc lute­ran o woj­nę stu­let­nią (gru­bo ponad 100 lat przed naro­dzi­na­mi Mar­ci­na Lutra), lecz tak­że zro­bił coming-out jako wyznaw­ca pra­sta­rej reli­gii „nie-znam-się-ale-się-wypo­wiem”.

Nie­ste­ty, czas kam­pa­nii wybor­czej i dość napię­ta sytu­acja spo­łecz­na nie pozwa­la­ją na zacho­wa­nie mil­cze­nia, tym bar­dziej, że cho­dzi o pol­skie­go par­la­men­ta­rzy­stę, któ­ry znów kan­dy­du­je do Sena­tu RP ze Ślą­ska i wykra­cza dale­ko poza uprosz­cze­nia. To w sumie dość zaska­ku­ją­ce dla oso­by, któ­ra przed­sta­wia się jako dzien­ni­karz i znaw­ca tema­ty­ki reli­gij­nej (absol­went KUL‑u).

Pod­czas roz­mo­wy na żywo sena­tor Rysz­ka w roli Kasan­dry zakli­na­ją­cej upa­dek cywi­li­za­cji w dość kurio­zal­ny spo­sób pró­bo­wał rekla­mo­wać swo­ją nową książ­kę i bez jakiej­kol­wiek reak­cji ze stro­ny pro­wa­dzą­cej, silił się na histo­rycz­ne ana­lo­gie na pozio­mie par­tyj­ne­go wie­cu. Sto­su­jąc logi­kę sena­to­ra moż­na było­by całe chrze­ści­jań­stwo uznać za ide­olo­gię, bo dopro­wa­dzi­ło prze­cież do podzia­łu w juda­izmie. Co wię­cej, moż­na było­by prze­kre­ślić całą histo­rię świa­ta, w tym i dzie­je wspól­no­ty rzym­sko­ka­to­lic­kiej, okre­śla­jąc je jako jed­ną wiel­ką ide­olo­gię peł­ną smo­ły i aktyw­no­ści Bel­ze­bu­ba.

War­to na mar­gi­ne­sie zauwa­żyć, że przy oka­zji sena­tor wychwa­lał pod nie­bio­sa ame­ry­kań­skie­go pre­zy­den­ta — pro­te­stan­ta nale­żą­ce­go do Kościo­ła pre­zbi­te­riań­skie­go.

Na wypo­wiedź sena­to­ra zare­ago­wał zwierzch­nik pol­skich lute­ran bp Jerzy Samiec w spe­cjal­nym Oświad­cze­niu, któ­re w cało­ści moż­na prze­czy­tać na stro­nach Kościo­ła ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skie­go:

Refor­ma­cja, któ­rej 500-lecie wspo­mi­na­li­śmy w 2017 roku w duchu eku­me­ni­zmu i pojed­na­nia wspól­nie z papie­żem Fran­cisz­kiem, a tak­że lokal­nie z przed­sta­wi­cie­la­mi Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski, jest jed­nym z klu­czo­wych ele­men­tów wie­lo­kul­tu­ro­wej i wie­lo­re­li­gij­nej tkan­ki naszej Ojczy­zny. W wymia­rze spo­łecz­no-kul­tu­ro­wym, poli­tycz­nym i wresz­cie reli­gij­nym pozy­tyw­nie wpły­nę­ła na dzie­je Rze­czy­po­spo­li­tej i do dziś jest czę­ścią pol­skiej toż­sa­mo­ści. Łącze­nie Refor­ma­cji z tota­li­tar­ny­mi ide­olo­gia­mi, któ­re przy­nio­sły obo­zy kon­cen­tra­cyj­ne i uni­ce­stwie­nie milio­nów ist­nień ludz­kich, nie licu­je ani z nauko­wą rze­tel­no­ścią ani powa­gą urzę­du Sena­to­ra RP repre­zen­tu­ją­ce­go na mocy wybo­ru lud­ność całe­go Ślą­ska bez wzglę­du na przy­na­leż­ność wyzna­nio­wą i poglą­dy poli­tycz­ne. Jest mi trud­no o tym pisać, zwłasz­cza w kon­tek­ście nie­daw­nej 100. rocz­ni­cy Odzy­ska­nia Nie­pod­le­gło­ści. W 2018 roku Pre­zy­dent RP Andrzej Duda pośmiert­nie odzna­czył Orde­rem Orła Bia­łe­go pol­skie­go bisku­pa i męczen­ni­ka Juliu­sza Bur­sche­go. (…)  Biskup Juliusz Bur­sche to też część Refor­ma­cji – lute­rań­skiej i pol­skiej, a nie ide­olo­gia tota­li­tar­na. (…) Ape­lu­ję do wszyst­kich uczest­ni­ków życia publicz­ne­go, a w tym wybor­czym cza­sie szcze­gól­nie do wszyst­kich ubie­ga­ją­cych się o zaszczyt­ny man­dat Posła i Sena­to­ra Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej, o sza­cu­nek wobec mniej­szo­ści, nie tyl­ko reli­gij­nych.

Pew­nie tro­chę racji mają ci, któ­rzy twier­dzą, że nie ma sen­su nagła­śniać bra­ku roz­wa­gi sena­to­ra. Twier­dzę jed­nak, że nie moż­na pod­da­wać się nar­ra­cji, iż wska­zy­wa­nie na pro­ble­my i depre­cjo­no­wa­nie mniej­szo­ści reli­gij­nych (czy jakich­kol­wiek innych) to mani­fe­sta­cja jakiejś histe­rii lub kon­wul­sje nihi­li­stycz­nej ide­olo­gii.

Żyje­my w cza­sach, w któ­rych wszel­kie prze­ja­wy wro­go­ści na tle reli­gij­nym, raso­wym, etnicz­nym czy jakim­kol­wiek innym (nawet jeśli nie­za­mie­rzo­ne) muszą się spo­tkać ze zde­cy­do­wa­ną reak­cją. Dziś obra­ża się spad­ko­bier­ców refor­ma­cji, jutro mogą być to pra­wo­sław­ni, maria­wi­ci czy jacy­kol­wiek inni ludzie pod jakim­kol­wiek pozo­rem lub wymy­słem. To może być każ­dy lub każ­da spo­łecz­ność, któ­ra nie pasu­je do ide­olo­gicz­ne­go sche­ma­tu sil­niej­szych. Poju­trze mogą to być też kato­li­cy, więc tym bar­dziej war­to i trze­ba zabie­rać głos i sprze­ci­wiać się ide­olo­gii wyklu­cze­nia posłu­gu­ją­cej się na doda­tek reli­gij­ną amu­ni­cją.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.