Społeczeństwo

Spowiedź po włosku


“Stwier­dził, że jest to kwe­stia, któ­rą każ­dy powi­nien roz­wa­żyć we wła­snym sumie­niu. – Wie­rzysz, że robisz dobrze, postę­pu­jąc według wska­zań Kościo­ła? – Tak. – A więc o co cho­dzi? – zapy­tał ksiądz i udzie­lił roz­grze­sze­nia.” Pewien dzien­ni­karz posta­no­wił wyspo­wia­dać się w ponad dwu­dzie­stu kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich we Wło­szech. W swo­im felie­to­nie opi­su­je jak w prak­ty­ce spo­wied­ni­cy trak­tu­ją naukę Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go z per­spek­ty­wy kon­fe­sjo­na­łu. Tygo­dnik Prze­gląd poda­je, iż wło­ski dzien­ni­karz Ric­car­do Boc­ca […]


“Stwier­dził, że jest to kwe­stia, któ­rą każ­dy powi­nien roz­wa­żyć we wła­snym sumie­niu. – Wie­rzysz, że robisz dobrze, postę­pu­jąc według wska­zań Kościo­ła? – Tak. – A więc o co cho­dzi? – zapy­tał ksiądz i udzie­lił roz­grze­sze­nia.” Pewien dzien­ni­karz posta­no­wił wyspo­wia­dać się w ponad dwu­dzie­stu kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich we Wło­szech. W swo­im felie­to­nie opi­su­je jak w prak­ty­ce spo­wied­ni­cy trak­tu­ją naukę Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go z per­spek­ty­wy kon­fe­sjo­na­łu.

Tygo­dnik Prze­gląd poda­je, iż wło­ski dzien­ni­karz Ric­car­do Boc­ca wyspo­wia­dał się w 24 kościo­łach w naj­więk­szych mia­stach Pół­wy­spu Ape­niń­skie­go: Rzy­mie, Medio­la­nie, Tury­nie, Neapo­lu i Paler­mo. W kon­fe­sjo­na­le poru­szał takie trud­ne kwe­stie jak: zapłod­nie­nie poza­ustro­jo­we, euta­na­zja, wyko­rzy­sta­nie komó­rek macie­rzy­stych, AIDS, nar­ko­ma­nia, pro­sty­tu­cja, czy pedo­fi­lia. Z rela­cji dzien­ni­ka­rza wyni­ka, iż spo­wied­ni­cy wyka­zu­ją dale­ko idą­ce odstęp­stwa od nauki swe­go Kościo­ła w podej­ściu do tych pro­ble­mów spo­łecz­nych, wobec któ­rych Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki ofi­cjal­nie przyj­mu­je bar­dzo jed­no­znacz­ne, ostre sta­no­wi­ska.


W przy­pad­ku homo­sek­su­ali­sty, któ­ry dłu­go sta­rał się sam przed sobą uda­wać, iż jest hete­ro­sek­su­al­ny, zanim w koń­cu zaak­cep­to­wał swo­ją toż­sa­mosc psy­cho­sek­su­al­ną, od lat ma sta­łe­go part­ne­ra, dzien­ni­karz dowie­dział się, że Kościół “zmie­nia sta­no­wi­sko wobec homo­sek­su­ali­stów, jeśli nie ofi­cjal­nie, to przy­naj­mniej, jak wyra­ził się spo­wied­nik, w spo­so­bie mówie­nia – trak­tu­je pro­blem z więk­szym zro­zu­mie­niem i sza­cun­kiem. Są prze­cież księ­ża homo­sek­su­ali­ści i zakon­ni­ce les­bij­ki…” Ksiądz dora­dził spo­wia­da­ją­ce­mu się aby żył jaw­nie. “– Naj­le­piej być otwar­tym, wyjść z ukry­cia, Angli­cy nazy­wa­ją to coming out.” Inny spo­wied­nik z kolei zapro­po­no­wał czy­stość. “Pod­kre­ślił, że wie, iż nie z wła­snej winy spo­wia­da­ją­cy się jest homo­sek­su­ali­stą. – Tak jak ktoś cier­pi na ból gło­wy, tak w jego przy­pad­ku wyszła na jaw jego natu­ra – nauka Kościo­ła jest jed­nak jasna.”


Gdy dzien­ni­karz przed­sta­wiał pro­blem z powo­ła­niem do życia wraz z żoną dziec­ka i zasta­na­wia­ją się nad zapłod­nie­niem in-vitro usły­szał: ” – Nie rób­cie tych rze­czy, są sprzecz­ne z dok­try­ną kato­lic­ką – star­sza­wy spo­wied­nik zaape­lo­wał do dzien­ni­ka­rza, tym razem w roli męż­czy­zny w śred­nim wie­ku, pra­gną­ce­go zostać ojcem, któ­re­go żona od dzie­się­ciu lat nie może zajść w cią­żę, ostat­nim ratun­kiem jest sztucz­ne zapłod­nie­nie w spe­cja­li­stycz­nym gabi­ne­cie w Hisz­pa­nii. – To nie jest zgod­ne z natu­rą, nie jest natu­ral­ne – dodał i pole­cił roz­wa­że­nie adop­cji i róża­niec. – Znam wie­le par, któ­re też nie mogły mieć przez lata potom­stwa, a póź­niej dzię­ki modli­twie otrzy­ma­ły łaskę. W Neapo­lu ksiądz od razu przy­znał, że nie zna się na nowych zabie­gach, wie jed­no – Kościół ich nie akcep­tu­je. I zazna­czył: – To jest pozy­cja Kościo­ła, nie moja, więc niech pan nie ma do mnie żalu. – Kościół mając za sobą dwa tysią­ce lat histo­rii, doświad­cze­nie i wie­le błę­dów, któ­re popeł­nił w sto­sun­ku do nauki, bro­ni życia od chwi­li poczę­cia do natu­ral­nej śmier­ci. Prze­ma­wia­my dwo­ma róż­ny­mi języ­ka­mi. Nie­ste­ty – dodał.”


Dzien­ni­karz by poin­for­mo­wać opi­nię publicz­ną o swo­ich wra­że­niach po fik­cyj­nych spo­wie­dziach posu­nął się — wg mnie — do pew­ne­go rodza­ju świę­to­kradz­twa. Głów­nie w tych kate­go­riach mogę całą tę dzien­ni­kar­ską akcję oce­niać. Spo­wiedź jest otwar­ciem duszy przed Bogiem, w któ­rym to akcie czło­wiek sta­je przed Stwór­cą, któ­ry zna całe jego życie, jego całe­go. Pośred­nik — ksiądz ‑w tym naj­bar­dziej imtym­nym spo­tka­niu isto­ty ludz­kiej z jego Stwór­cą jest ogni­wem tak nie­do­sko­na­łym, nara­żo­nym dodat­ko­wo na moż­li­we ele­men­ty mani­pu­la­cji — jak choć­by przed­sta­wio­ny powy­żej — iż ciśnie się pyta­nie, czy nie ele­men­tem zbęd­nym, zwłasz­cza z uwa­gi na ludz­ką nie­do­sko­na­łość czło­wie­ka-spo­wied­ni­ka, oraz (jak widać) róż­ne podej­ścia ludzi do kon­fe­sjo­na­łu przy­stę­pu­ją­cych. Wie­le Kościo­łów odpo­wie­dzia­ło na to pyta­nie: tak — czło­wiek winien przed Bogiem bez pośred­nic­twa dru­gie­go czło­wie­ka sta­wać w akcie wyzna­nia grze­chów.


:: Tygo­dnik Prze­glad: Spo­wiedź po wło­sku

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.