Ekumenizm na świecie

Papież przeprasza zielonoświątkowców


Papież Fran­ci­szek przy­był dzi­siaj do wło­skie­go mia­sta Caser­ta, aby spo­tkać się z tam­tej­szą para­fią Kościo­ła zie­lo­no­świąt­ko­we­go i ich pasto­rem Gio­van­ni Tra­et­ti­no, z któ­rym przy­jaź­ni się od cza­sów posłu­gi bisku­piej w Buenos Aires.

Papież udał się do domu pasto­ra, gdzie spo­tkał się z jego rodzi­ną skąd następ­nie obaj duchow­ni poje­cha­li do Kościo­ła Pojed­na­nia, gdzie swo­ją sie­dzi­bę ma lokal­ny zbór zie­lo­no­świąt­ko­wy. Papież Fran­ci­szek na powi­ta­nie powie­dział — „Przy­je­cha­łem, by spo­tkać się z brać­mi”. W gro­nie oko­ło 350 chrze­ści­jan ewan­ge­li­kal­nych, papież zmó­wił modli­twę „Ojcze nasz”.

Fran­ci­szek, pod­czas swo­je­go prze­mó­wie­nia stwier­dził, że papież może mieć poku­sę, by powie­dzieć: „ja jestem Kościo­łem, wy jeste­ście sek­tą”. Jed­nak „Jezus modlił się o jed­ność. Duch Świę­ty spra­wia róż­no­rod­ność w Koście­le. To On ją spra­wia. Ale ten sam Duch Świę­ty spra­wia jed­ność i Kościół jest jeden w róż­no­rod­no­ści. Róż­no­rod­ność jest pojed­na­na przez Ducha Świę­te­go — mówił papież.

Dodał, że „wśród tych, któ­rzy prze­śla­do­wa­li i potę­pia­li zie­lo­no­świąt­kow­ców” byli tak­że kato­li­cy. — „Jestem paste­rzem kato­li­ków i pro­szę was o prze­ba­cze­nie za tych bra­ci i sio­stry, któ­rzy tego nie rozu­mie­li albo byli zwie­dze­ni przez dia­bła.” Wska­zał przy tym na koniecz­ność kro­cze­nia w obec­no­ści Boga, gdyż to wła­śnie Jego obec­ność spra­wia bra­ter­stwo mię­dzy nami. „Zatrzy­mu­je­my się, patrzy­my na sie­bie nawza­jem i widzi­my, że jeste­śmy do sie­bie dość podob­ni” — mówił Fran­ci­szek.

Wezwał zie­lo­no­świąt­kow­ców, by sza­no­wa­li „róż­no­rod­ność cha­ry­zma­tów i har­mo­nię cha­ry­zma­tów”, gdyż to Duch Świę­ty „jest har­mo­nią, któ­ra spra­wia tę róż­no­rod­ność”.

Nie­daw­no Wło­ski Alians Ewan­ge­licz­ny, wydał oświad­cze­nie, w któ­rym nazwał Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki, „kościo­łem impe­rial­nym” i ostrzegł przed jed­no­ścio­wy­mi ini­cja­ty­wa­mi, któ­re są „sprzecz­ne z Pismem Świę­tym i zastę­pu­ją praw­dzi­we odda­nie Wiel­kie­mu Naka­zo­wi Misyj­ne­mu”.

Zie­lo­no­świąt­kow­cy od cza­su swo­jej obec­no­ści we Wło­szech, do II woj­ny świa­to­wej byli spo­łecz­no­ścią prze­śla­do­wa­ną przy pomo­cy admi­ni­stra­cyj­nych i poli­cyj­nych metod. Nie­jed­no­krot­nie spo­ty­ka­li się z bez­ce­re­mo­nial­ny­mi ata­ka­mi ze stro­ny duchow­nych rzym­sko­ka­to­lic­kich.

Pro­blem prze­śla­do­wań zie­lo­no­świąt­kow­ców i kon­fron­ta­cji kato­lic­ko-pro­te­stanc­kiej jest papie­żo­wi Fran­cisz­ko­wi dobrze zna­ny, ponie­waż w świe­cie laty­no­ame­ry­kań­skim, z któ­re­go się wywo­dzi, takie sytu­acje są dość powszech­ne w kon­tek­ście dzia­łań misyj­nych zie­lo­no­świąt­kow­ców, któ­rzy odbie­ra­ją wie­lu wier­nych Kościo­ło­wi rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu.

Komen­tarz

Papież Fran­ci­szek ma połu­dnio­wo­ame­ry­kań­ską per­spek­ty­wę chrze­ści­jań­stwa, tak róż­ną od euro­cen­try­zmu Bene­dyk­ta XVI czy Jana Paw­ła II. Dla­te­go zda­je sobie spra­wę z siły ruchu zie­lo­no­świąt­ko­we­go, któ­ry roz­prze­strze­nia się z wiel­kim dyna­mi­zmem w Azji, Afry­ce czy Ame­ry­ce Łaciń­skiej – naj­lud­niej­szych kon­ty­nen­tach świa­ta. Oso­bi­ste doświad­cze­nia papie­ża, z pew­no­ścią tak­że rzu­tu­ją na otwar­cie eku­me­nicz­ne na pen­te­ko­sta­lizm.

4 czerw­ca papież przy­jął w Waty­ka­nie gro­no przy­wód­ców ewan­ge­li­kal­nych z USA, w tym zna­ne­go ewan­ge­li­stę tele­wi­zyj­ne­go Joela Oste­ena, a 24 czerw­ca kolej­nych tele­wi­zyj­nych kazno­dzie­jów z Tek­sa­su — Jame­sa Robin­so­na i Ken­ne­tha Cope­lan­da oraz sekre­ta­rza gene­ral­ne­go Świa­to­we­go Alian­su Ewan­ge­li­kal­ne­go (WEA) Geoff Tun­nic­lif­fe. Bez­pre­ce­den­so­we, trzy­go­dzin­ne spo­tka­nie kon­ty­nu­owa­no pod­czas wspól­ne­go obia­du, w cza­sie któ­re­go zro­bio­no zdję­cie przed­sta­wia­ją­ce papie­ża Fran­cisz­ka i pasto­ra Robin­so­na, jak w eufo­rii “przy­bi­ja­ją piąt­kę”.

Zie­lo­no­świąt­kow­cy dłu­go musie­li cze­kać na takie gesty naj­wyż­szych przed­sta­wi­cie­li histo­rycz­nych Kościo­łów chrze­ści­jań­skich. Przez lata nie­do­ce­nia­ni przez innych chrze­ści­jan, spy­cha­ni na mar­gi­nes dia­lo­gu eku­me­nicz­ne­go, czę­sto trak­to­wa­ni jak sek­ta, zdą­ży­li się sku­tecz­nie oko­pać men­tal­nie w poczu­ciu oblę­żo­nej twier­dzy, stąd duża ostroż­ność wobec takich gestów papie­ża, rów­nież w Pol­sce. Spo­ra część przy­wód­ców zie­lo­no­świąt­ko­wych zacho­wu­je dużą powścią­gli­wość wobec eku­me­nicz­nej ofen­sy­wy Fran­cisz­ka. Men­tal­ność „oblę­żo­nej twier­dzy” skut­ku­je dość czę­stym „prag­ma­ty­zmem” z ich stro­ny, któ­ry każe dekla­ro­wać jed­no przed kato­li­ka­mi i bywać gdzie trze­ba, a z dru­giej stro­ny mówić coś zupeł­nie inne­go w gro­nie swo­ich, zapew­nia­jąc o głę­bo­kim scep­ty­cy­zmie wobec eku­me­ni­zmu. Spo­ra część zie­lo­no­świąt­kow­ców, pomi­mo takich postaw nie­któ­rych swo­ich lide­rów, jed­nak entu­zja­stycz­nie przyj­mu­je gesty papie­ża, widząc w nich auten­tycz­ną chęć zbli­że­nia i otwar­cia się na dia­log.

Gesty są bar­dzo waż­ne i nie spo­sób ich prze­ce­nić. Cze­kaj­my jed­nak na kon­kret­ne kro­ki zmie­rza­ją­ce do pojed­na­nia chrze­ści­jan tra­dy­cji rzym­sko­ka­to­lic­kiej i zie­lo­no­świąt­ko­wej nie tyl­ko w sfe­rze men­tal­nej (choć ta jest nie do prze­ce­nie­nia), ale przede wszyst­kim w dia­lo­gu teo­lo­gicz­nym.

pastor Adam Ciuć­ka

Czy­taj tak­że: Ewan­ge­li­kal­ni w eku­me­nicz­nym roz­kro­ku

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.