Ekumeniczna szlachta mazowiecka
- 21 lutego, 2006
- przeczytasz w 4 minuty
Wśród szlachty zamieszkującej rubieże Rzeczypospolitej nie było konfliktów na tle religijnym, a należy zauważyć, że żyli obok siebie wyznawcy chrześcijaństwa: łacińskiego, greckokatolickiego oraz prawosławnego – mówiła podczas prelekcji na temat kultury szlachty mazowieckiej dr Irena Kotowicz – Borowy. Spotkanie w Ciechanowie było połączone z promocją jej nowej książki pt. „Honor to nie tylko słowo”.Było to kolejne z cyklu spotkań „Z bibliotecznej półki” poświęcone mazowieckiej szlachcie. – Pierwszy wykład dotyczył […]
Wśród szlachty zamieszkującej rubieże Rzeczypospolitej nie było konfliktów na tle religijnym, a należy zauważyć, że żyli obok siebie wyznawcy chrześcijaństwa: łacińskiego, greckokatolickiego oraz prawosławnego – mówiła podczas prelekcji na temat kultury szlachty mazowieckiej dr Irena Kotowicz – Borowy. Spotkanie w Ciechanowie było połączone z promocją jej nowej książki pt. „Honor to nie tylko słowo”.
Było to kolejne z cyklu spotkań „Z bibliotecznej półki” poświęcone mazowieckiej szlachcie. – Pierwszy wykład dotyczył genealogii jej najznamienitszych rodów. Dzisiejszy poświęcimy szlacheckiej kulturze – rozpoczęła spotkanie Teresa Żebrowska – dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie.
Prelekcję wygłosiła Irena Kotowicz – Borowy, doktor nauk humanistycznych w dziedzinie etnologii. Jest adiunktem w Zakładzie Dziedzictwa Kulturowego i Turystyki Katedry Nauk Humanistycznych SGGW, wykłada również w Wyższej Szkole Humanistycznej im. A. Gieysztora. Wśród studentów tej ostatniej uczelni cieszy się dużą popularnością dzięki bardzo ciekawie prowadzonym zajęciom, m.in. z „Promocji dóbr kultury”. Na co dzień pracuje jako kustosz w ciechanowskim Muzeum Szlachty Mazowieckiej. Od wielu lat zajmuje się problematyką grup kulturowych pogranicza.
- Kulturę tworzy człowiek i nie jest ona dziedziczona. Są jednak pewne skłonności dziedziczne, to tzw. „kod kulturowy”. Ziemię ciechanowską zamieszkują liczni potomkowie drobnej szlachty o szczególnych cechach. Możemy poszukiwać proweniencji polskiej szlachty właśnie tutaj, ponieważ to przecież Mazowsze było jej swoistym źródłem, które rozlewało się później na inne części kraju. Z punktu widzenia historii i socjologii bardzo ciekawym zjawiskiem jest badanie jak to możliwe, żeby przez kilkaset lat te same rody mieszkały w jednym miejscu. Bardzo rzadko się to zdarza wśród innych grup społecznych – mówiła dr Kotowicz – Borowy.
Zwróciła uwagę na szczególny profil grup zamieszkujących pogranicze. Były to rody rycerskie, które broniąc swojego mienia broniły równocześnie granic państwa.
- Wśród szlachty zamieszkującej rubieże Rzeczypospolitej nie było konfliktów na tle religijnym, a należy zauważyć, że żyli obok siebie wyznawcy chrześcijaństwa: łacińskiego, greckokatolickiego oraz prawosławnego. Dzięki pewnym obrzędom religijnym możemy dziś wyznaczyć na przykład granice Poboża. Chodzi chociażby o pogański zwyczaj święcenia pól, który poprzez synkretyzm rzymskokatolicki stał się trwałą tradycją na tym terenie. Dzięki odtworzeniu trasy, którą przemierzał ksiądz poświęcając pola udało się określić granice terytorium zamieszkiwanego przez Pobożan – opowiadała prelegentka.
Dr Irena Kotowicz – Borowy zwróciła również uwagę na istniejącą w ramach poszczególnych rodów funkcję nieformalnego kronikarza. Jest to osoba, do której trafiają wszystkie rodzinne pamiątki, zdjęcia i dokumenty. Coraz częściej na ich podstawie powstają później książkowe monografie poszczególnych rodów. Charakterystyczny jest też pojawiający się w opowieściach potomków mazowieckiej szlachty motyw skrzyni, w której gromadzono wszelkie rodzinne pamiątki. – Była skrzynia – nie ma skrzyni – często słyszę te słowa zwracając się z prośbą o udostępnienie dawnych dokumentów czy zdjęć – powiedziała.
Na zakończenie swojego wykładu dr Kotowicz – Borowy zachęciła uczestników spotkania do zapoznania się z eksponatami prezentowanymi na wystawie dotyczącej polskiego zaścianka w ciechanowskim Muzeum Szlachty Mazowieckiej. Część przedmiotów została wypożyczona z muzeów z terenu całego kraju, a niektóre nawet ze Lwowa. Wystawę można oglądać do Świąt Wielkanocnych.
„HONOR TO NIE TYLKO SŁOWO”
Książka dr Ireny Kotowicz – Borowy wydana przez Wyższą Szkołę Humanistyczną im. A. Gieysztora to studium tożsamości kulturowej drobnej szlachty północnego Mazowsza. Stanowi owoc badań autorki prowadzonych w czasie ostatnich 10 lat na terenie dzisiejszego powiatu ciechanowskiego, nidzickiego, mławskiego i przasnyskiego ze szczególnym uwzględnieniem grupy drobnej szlachty pobożańskiej zamieszkującej dawne pogranicze mazowiecko – pruskie. Ma charakter monografii problemowej stanowiącej antropologiczne studium tożsamości oparte na analizie różnorodnych uwarunkowań natury historycznej, społecznej, gospodarczej i kulturalnej.
Na uwagę zasługuje atrakcyjny język, który czyni lekturę ciekawą nie tylko dla osób zainteresowanych i zorientowanych w terminologii historyczno – regionalistycznej. Podrozdział zatytułowany „Poczucie tożsamości kulturowej wczoraj i dziś” zainteresuje zapewne nie tylko studentów kierunków związanych z promocją regionu, ale również wszystkich, którzy z zaciekawieniem czytali na kartach „Pana Tadeusza” barwne opisy życia drobnej szlachty na Litwie.
We współczesnym świecie globalizacji, unifikacji i szybkich przemian społecznych, politycznych i gospodarczych książka dr Ireny Kotowicz – Borowy wskazuje czytelnikowi na wartości kulturowe charakteryzujące naszych przodków. Część swoistych wyróżników kulturowych drobnej szlachty została zachowana po dzień dzisiejszy. Lektura pracy może być przydatna wszystkim, którzy mają wpływ na politykę regionalną. Jeżeli bowiem nie będziemy pielęgnowali tego, co powstało w naszych „Małych Ojczyznach” to niechybnie sami się skażemy na McDonaldyzację naszej kultury…