Ekumenizm na świecie

Biskup Rzymu u waldensów


Po raz pierw­szy w dzie­jach eku­me­ni­zmu Biskup Rzy­mu prze­kro­czył próg kościo­ła wal­den­sów, spad­ko­bier­ców XII-wiecz­ne­go ruchu odno­wy reli­gij­nej, a obec­nie rów­nież tra­dy­cji refor­mo­wa­nej i meto­dy­stycz­nej we Wło­szech, pro­sząc o prze­ba­cze­nie.


Papież potę­pił nie­chrze­ści­jań­ski i nie­ludz­ki spo­sób postę­po­wa­nia wobec wal­den­sów, któ­rzy mimo krwa­wych prze­śla­do­wań zacho­wa­li swo­je dzie­dzic­two do dziś i kon­ty­nu­ują swo­ją misję nie tyl­ko we Wło­szech i w Ame­ry­ce Połu­dnio­wej.

Wizy­ta papie­ża Fran­cisz­ka w turyń­skim koście­le wal­den­sów 22 czerw­ca 2015 roku to coś wię­cej niż prze­ło­mo­wy gest, czy prze­jaw mię­dzy­ko­ściel­nej dyplo­ma­cji. Biskup Rzy­mu pozo­sta­wił kil­ka waż­nych impul­sów, któ­re mogą być/stać się nie tyl­ko war­to­ścio­wym pali­wem dla ofi­cjal­ne­go ruchu eku­me­nicz­ne­go w ogó­le, ale też zain­spi­ro­wać tych, któ­rzy boją się spo­tka­nia z innym chrze­ści­jań­stwem, do wyj­ścia poza sko­ru­pę wła­snych prze­ko­nań, wyzna­czo­nych gra­nic kon­fe­syj­nych, odkry­wa­jąc u innych wyznaw­ców Chry­stu­sa poży­tecz­ne owo­ce.

Papież Fran­ci­szek poca­ło­wał Biblię wyda­ną przez wal­den­sów, co już spo­tka­ło się z nega­tyw­ny­mi komen­ta­rza­mi nie­któ­rych rzym­sko­ka­to­lic­kich inte­gry­stów. Ten gest zna­czył chy­ba wię­cej niż wypo­wie­dzia­ne gło­śno i wyraź­nie ‘prze­pra­szam’. Biskup Rzy­mu zwró­cił rów­nież uwa­gę, że mimo róż­nic – tak­że w podej­ściu do zagad­nień etycz­no-moral­nych – war­to roz­ma­wiać, war­to się wsłu­chi­wać w głos innych sióstr i bra­ci, któ­rym bez­a­pe­la­cyj­nie nale­ży się sza­cu­nek. Trud­no zna­leźć w sło­wach Fran­cisz­ka poczu­cia jakiej­kol­wiek wyż­szo­ści – taka posta­wa nie zawsze jest pie­lę­gno­wa­na przez innych bisku­pów, nie tyl­ko rzym­sko­ka­to­lic­kich.

Zwierzch­nik Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go przy­po­mniał ponad­to, że już w Nowym Testa­men­cie dostrzec moż­na, że pierw­sze wspól­no­ty chrze­ści­jań­skie nie pie­lę­gno­wa­ły tego same­go sty­lu modli­twy, ani też nie mia­ły jed­na­ko­wej orga­ni­za­cji. Oczy­wi­ście, papież nie powie­dział nicze­go nowe­go, ani prze­ło­mo­we­go, jed­nak być może wol­no nam mieć ostroż­ną nadzie­ję, że eku­me­nicz­na reflek­sja w Rzy­mie, uzna­ją­ca jako upraw­nio­ne róż­ne typy Kościo­ła nie zosta­ła jesz­cze pogrze­ba­na.

Fakt, że wizy­ta papie­ża u wal­den­sów jest świa­to­wą pre­mie­rą w dzie­jach eku­me­ni­zmu wyja­śnia i uza­sad­nia uskrzy­dlo­ny entu­zjazm – choć­by nawet ulot­ny. Modli­twa papie­ża z wal­den­sa­mi poka­zu­je nie­zwy­kle istot­ną posta­wę, któ­ra wła­ści­wie nie powin­na być zaska­ku­ją­ca. Jest ona raczej prze­ja­wem chrze­ści­jań­skiej nor­mal­no­ści, że oto przed­sta­wi­ciel domi­nu­ją­cej wspól­no­ty wycią­ga rękę do zde­cy­do­wa­nie mniej­szej wspól­no­ty sta­ra­jąc się napra­wić krzyw­dy i pro­sząc o wspól­ną modli­twą. Sil­niej­szy ma więk­szą odpo­wie­dzial­ność od słab­sze­go, a papież Fran­ci­szek dosko­na­le to rozu­mie. Deo gra­tias!

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.