Ekumenizm na świecie

Chorwaccy i serbscy biskupi na drodze do pojednania


Jaka­kol­wiek stra­te­gia wymie­rzo­na w inne­go czło­wie­ka, inny naród oraz dru­gi Kościół nie może oka­zać się suk­ce­sem, gdyż sprze­ci­wia się zamy­sło­wi Boże­mu wobec czło­wie­ka, opar­tym na zwy­cię­stwie nad złem i śmier­cią, osią­gnię­tym w Chry­stu­so­wej miło­ści na Krzy­żu – napi­sa­li wczo­raj chor­wac­cy bisku­pi rzym­sko­ka­to­lic­cy i serb­scy bisku­pi pra­wo­sław­ni we wspól­nej dekla­ra­cji przy­ję­tej 17 stycz­nia br.



Spo­tka­nie hie­rar­chów rzym­sko­ka­to­lic­kich z Chor­wa­cji oraz z Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej, do któ­re­go doszło w czwar­tek (17.1) w miej­sco­wo­ści Pože­ga, poło­żo­nej w regio­nie Sla­wo­nia we wschod­niej czę­ści Chor­wa­cji, porów­nać moż­na w swo­im zna­cze­niu i wymia­rze do spo­tka­nia rzym­sko­ka­to­lic­kich bisku­pów z Pol­ski oraz pra­wo­sław­nych z Rosji, któ­re odby­ło się w War­sza­wie w 2012 roku.

Dele­ga­cje oby­dwu Kościo­łów skła­da­ły się z pię­ciu bisku­pów. Na cze­le gru­py pra­wo­sław­nej stał metro­po­li­ta zagrzeb­sko-lju­bl­jań­ski Por­fi­ry (Perić), a rzym­sko­ka­to­lic­kiej – arcy­bi­skup Zada­ru Želi­mir Pul­jić, peł­nią­cy jed­no­cze­śnie funk­cję prze­wod­ni­czą­ce­go Chor­wac­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów oraz bp Antun Škvo­rče­vić, gospo­darz Die­ce­zji Pożedz­kiej, odpo­wie­dzial­ny w epi­sko­pa­cie Chor­wa­cji za dia­log eku­me­nicz­ny. Obok nich, w spo­tka­niu zakoń­czo­nym pod­pi­sa­niem wspól­nej dekla­ra­cji wzię­li udział ze stro­ny pra­wo­sław­nej: biskup gór­no­kar­ło­wacz­ki Gera­sim, sla­woń­ski Jovan, dal­ma­tyń­ski Niko­dem, osje­čko­polj­ski i baranj­ski Che­ru­bim, a rzym­sko­ka­to­lic­kiej – abp split­sko-makar­ski Marin Bari­šić, abp Ðako­va-Osi­je­ku Đuro Hra­nić oraz bp Petar Palić, sekre­tarz gene­ral­ny Chor­wac­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów.

Źró­dła chor­wac­kie suge­ru­ją, że głów­ny­mi pomy­sło­daw­ca­mi i ini­cja­to­ra­mi spo­tka­nia w Pała­cu Bisku­pim w Poże­dze byli wła­dy­ka Jovan oraz bp Škvo­rče­vić. W zwię­złej, wspól­nej dekla­ra­cji zwró­co­no uwa­gę, iż ter­min spo­tka­nia – tuż przed roz­po­czy­na­ją­cym się Świa­to­wym Tygo­dniem Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan – nie jest przy­pad­ko­wy. Rzym­sko­ka­to­lic­cy i pra­wo­sław­ni bisku­pi wyzna­li, że podzie­la­ją wspól­ną wia­rę w tego same­go Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­ry, jak gło­si 2 roz­dział Listu do Tytu­sa „wydał same­go sie­bie za nas”. Duchow­ni wspól­nie podzie­li­li się rów­nież rado­ścia­mi, nadzie­ja­mi oraz trud­no­ścia­mi i pro­ble­ma­mi swo­ich Kościo­łów i spo­łe­czeństw. Nawią­za­no rów­nież do bar­dzo trud­nej i zło­żo­nej histo­rii rela­cji chor­wac­ko-serb­skich na prze­strze­ni dzie­jów, w szcze­gól­no­ści cier­pień , któ­re oby­dwa naro­dy zada­wa­ły sobie pod­czas II woj­ny świa­to­wej oraz wojen towa­rzy­szą­cych roz­pa­do­wi Jugo­sła­wii w latach dzie­więć­dzie­sią­tych XX wie­ku.

W tek­ście pod­kre­ślo­no, że ich ofia­rą padli nie tyl­ko Chor­wa­ci i Ser­bo­wie, ale rów­nież przed­sta­wi­cie­le innych naro­dów (doty­czy to głów­nie człon­ków spo­łecz­no­ści żydow­skiej oraz Romów). Bisku­pi przy­zna­li, że minio­ny wiek zna­czo­ny był meto­dycz­nym prze­śla­do­wa­niem, zabój­stwa­mi i zor­ga­ni­zo­wa­ną nie­na­wi­ścią z powo­dów etnicz­nych i reli­gij­nych. Wyra­zi­li tak­że świa­do­mość, iż do tej pory na oby­dwu naro­dach i Kościo­łach cią­żą wza­jem­ne oskar­że­nia o mani­pu­la­cje praw­dą histo­rycz­ną i wyko­rzy­sty­wa­niem jej dla bie­żą­cych celów poli­tycz­nych, jak rów­nież poni­ża­nie i nie­na­wiść wobec bliź­nich, któ­ry czy­ni Chor­wa­tów i Ser­bów „nie­wol­ni­ka­mi prze­szło­ści” i „prze­gra­ny­mi w teraź­niej­szo­ści”.

Hie­rar­cho­wie pod­kre­śli­li, iż spo­so­bem wyj­ścia z tego zaklę­te­go krę­gu jest zaprze­sta­nie licy­ta­cji rachun­ku krzywd i cier­pień pod­czas II woj­ny świa­to­wej oraz wojen serb­sko-chor­wac­kich w latach 1991–95. „Każ­dej ofie­rze tych kon­flik­tów nale­ży się god­ność” – czy­ta­my w posła­niu, w któ­rym duchow­ni oby­dwu Kościo­łów wyra­zi­li żal za wszyst­kich, któ­rzy ucier­pie­li i pole­głych w minio­nych kon­flik­tach, nie­za­leż­nie od wyzna­wa­nej wia­ry, naro­do­wo­ści lub poglą­dów poli­tycz­nych. Wyra­żo­no zara­zem wia­rę, że każ­de zło może zostać prze­zwy­cię­żo­ne „dzię­ki Temu, któ­ry nas umi­ło­wał” (Rz 8, 37).  Skłó­co­nych ze sobą może zaś pojed­nać tyl­ko Bóg, „któ­ry pojed­nał nas z sobą przez Chry­stu­sa i zle­cił na posłu­gę jed­na­nia” (2 Kor 5, 18).  Bisku­pi zapew­ni­li o wspól­nej modli­twie w inten­cji wypeł­nie­nia słów Chry­stu­sa z 6 roz­dzia­łu Ewan­ge­lii wg świę­te­go Łuka­sza „Bądź­cie miło­sier­ni, jak Ojciec wasz jest miło­sier­ny.” Przy­po­mnie­li rów­no­cze­śnie, że moc prze­ba­cze­nia jest więk­sza od popeł­nio­ne­go zła, któ­re zawsze poni­ża czło­wie­ka. Dopie­ro te warun­ki mogą spra­wić, że oby­dwa sąsied­nie naro­dy i Kościo­ły przej­dą pro­ces oczysz­cze­nia myśli, uczuć nie­na­wi­ści wobec dru­gie­go oraz pamię­ci histo­rycz­nej, któ­ry dopro­wa­dzić może do peł­ne­go ule­cze­nia ducho­wych ran i roz­po­czę­cia nor­mal­ne­go życia obok sie­bie każ­de­go czło­wie­ka.

» Ory­gi­nal­ny tekst dekla­ra­cji



Komen­tarz

Zna­cze­nie i wydźwięk dekla­ra­cji chor­wac­kich i serb­skich bisku­pów może­my roz­pa­try­wać na dwóch istot­nych płasz­czy­znach. Po pierw­sze, w kon­tek­ście glo­bal­ne­go dia­lo­gu eku­me­nicz­ne­go pomię­dzy pra­wo­sła­wiem i rzym­skim kato­li­cy­zmem.

War­to przy­po­mnieć, że nie licząc sym­bo­licz­nych gestów zna­nych od lat sześć­dzie­sią­tych XX wie­ku, jak wspól­ne odwo­ła­nie potę­pień z 1054 roku przez patriar­chę eku­me­nicz­ne­go Ate­na­go­ra­sa i papie­ża Paw­ła VI, insty­tu­cjo­nal­nie trwa on od wspól­nej kon­fe­ren­cji bisku­pów i teo­lo­gów oby­dwu Kościo­łów na Kre­cie w 1980 roku. Dia­log ten prze­ży­wał swo­je lep­sze i gor­sze chwi­le, w szcze­gól­no­ści na począt­ku lat dzie­więć­dzie­sią­tych, ale do tej pory odby­ło się 14 regu­lar­nych spo­tkań przed­sta­wi­cie­li pra­wo­sła­wia i rzym­skie­go kato­li­cy­zmu doty­czą­cych zróż­ni­co­wa­nych i nie­ła­twych pro­ble­mów teo­lo­gicz­nych, doty­czą­cych kwe­stii sakra­men­tów, ekle­zjo­lo­gii oraz zagad­nie­nia miej­sca bisku­pa Rzy­mu (ostat­nia mia­ła miej­sce w Chie­ti we Wło­szech w 2016 roku).

Sam kon­flikt pomię­dzy pra­wo­sław­ny­mi Ser­ba­mi i rzym­sko­ka­to­lic­ki­mi Chor­wa­ta­mi w związ­ku z roz­pa­dem Jugo­sła­wii w latach dzie­więć­dzie­sią­tych, para­dok­sal­nie nie wpły­nął w istot­ny spo­sób na cało­ścio­we rela­cje pra­wo­sław­no-kato­lic­kie. W tym kon­tek­ście, pojed­na­nie pomię­dzy Chor­wa­ta­mi i Ser­ba­mi, tak jak mię­dzy Pola­ka­mi i Rosja­na­mi lub Pola­ka­mi i Ukra­iń­ca­mi może doło­żyć mały, choć pozy­tyw­ny ele­ment do polep­sze­nia sta­nu rela­cji pomię­dzy Cer­kwią i Kościo­łem.

Dru­gi poziom to oczy­wi­ście trud­ne zagad­nie­nie pojed­na­nia histo­rycz­ne­go i poli­tycz­ne­go pomię­dzy Chor­wa­ta­mi i Ser­ba­mi. W tym przy­pad­ku, zna­cze­nie spo­tka­nia i dekla­ra­cji z Pože­gi porów­nać moż­na z tak zna­czą­cy­mi wyda­rze­nia­mi jak List bisku­pów pol­skich do nie­miec­kich z 1965 roku, Wspól­ne­go Prze­sła­nia do Naro­dów Pol­ski i Rosji wysto­so­wa­ne­go w sierp­niu 2012 roku w War­sza­wie oraz wspól­ny list pol­skich bisku­pów rzym­sko­ka­to­lic­kich i hie­rar­chów grec­ko­ka­to­lic­kich z Ukra­iny w 70. rocz­ni­cę rze­zi wołyń­skiej.

Nie­zwy­kle trud­ną i bole­sną histo­rię rela­cji oby­dwu naro­dów istot­nie może­my porów­nać z rela­cja­mi Pola­ków z Niem­ca­mi, Rosja­na­mi i Ukra­iń­ca­mi. Oby­dwa naro­dy mają tutaj spo­ry rachu­nek wza­jem­nych krzywd, któ­re­go nie spo­sób jest zwa­żyć ilo­ścio­wo. Z jed­nej stro­ny ewi­dent­ne zbrod­nie reżi­mu usta­szów pod­czas II woj­ny świa­to­wej i obóz kon­cen­tra­cyj­ny w Jase­no­va­cu. Zgi­nę­ło tam kil­ka­dzie­siąt tysię­cy pra­wo­sław­nych Ser­bów, Żydów oraz Romów, w tym trzech bisku­pów Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej i wie­lu jej duchow­nych. Repre­sjom tym towa­rzy­szy­ły nie­kie­dy przy­mu­so­we kon­wer­sje na rzym­ski kato­li­cyzm sto­so­wa­ne przez apa­rat pań­stwo­wy współ­pra­cu­ją­ce­go z hitle­row­ca­mi reżi­mu Ante Pave­li­ća i pró­by powo­ła­nia nie­ka­no­nicz­nej „Chor­wac­kiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej” dążą­cej do odgór­nej i urzę­do­wej kro­aty­za­cji pra­wo­sła­wia na tere­nach usta­szow­skie­go Nie­za­leż­ne­go Pań­stwa Chor­wac­kie­go. Z dru­giej stro­ny: oddzia­ły czet­ni­ków oraz zwią­za­nych z ruchem komu­ni­stycz­nym par­ty­zan­tów titow­skich, w któ­rych sze­re­gach znaj­do­wa­li się przed­sta­wi­cie­le róż­nych naro­dów Jugo­sła­wii, w tym Ser­bo­wie, rów­nież pod­czas II woj­ny świa­to­wej i tuż po niej dopu­ści­ły się aktów zabójstw i prze­śla­do­wań wobec chor­wac­kich kato­li­ków. Naj­bar­dziej zna­na z nich to zbrod­nia popeł­nio­na w 1941 roku przez serb­skich czet­ni­ków na pię­ciu zakon­ni­cach z klasz­to­ru w Sara­je­wie (nazy­wa­nych Driń­ski­mi męczen­ni­ca­mi), beaty­fi­ko­wa­nych przez Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki w 2011 roku. Do tego docho­dzi dłu­gi rachu­nek prze­śla­do­wań Kościo­ła kato­lic­kie­go w Chor­wa­cji za cza­sów reżi­mu komu­ni­stycz­ne­go oraz naj­now­sze rany z lat 1991–95 – dzie­siąt­ki świą­tyń oby­dwu wyznań znisz­czo­nych przez w wyni­ku dzia­łań Jugo­sło­wiań­skiej Armii Ludo­wej oraz nie­zli­czo­nych oddzia­łów para­mi­li­tar­nych oraz pamięć o czyst­kach etnicz­nych doko­na­nych przez oby­dwie stro­ny kon­flik­tu.

War­to zwró­cić uwa­gę, że w spo­tka­niu i pod­pi­sa­niu wspól­nej dekla­ra­cji wzię­li udział tyl­ko bisku­pi z Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej na tere­nie dzi­siej­szej Chor­wa­cji. Nale­ży mieć nadzie­ję, że jest to więc dopie­ro pierw­szy krok, któ­re­go dopeł­nie­nie znaj­dzie się kie­dyś w spo­tka­niu patriar­chy Ser­bii z prze­wod­ni­czą­cych Chor­wac­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów.

Jed­no­cze­śnie nale­ży nad­mie­nić, iż na pozio­mie mniej ofi­cjal­nym, zwłasz­cza na tere­nach mie­sza­nych wyzna­nio­wo w oby­dwu kra­jach (zwłasz­cza we wschod­niej Chor­wa­cji oraz w serb­skiej Woj­wo­di­nie) rela­cje pomię­dzy kato­li­ka­mi i pra­wo­sław­ny­mi ukła­da­ją się bar­dzo popraw­nie. Duchow­ni i bisku­pi odwie­dza­ją świą­ty­nie sio­strza­ne­go Kościo­ła pod­czas świąt litur­gicz­nych i uro­czy­sto­ści pań­stwo­wych. Jest też spo­ro mał­żeństw mie­sza­nych. Bisku­pi oby­dwu Kościo­łów widocz­ni są tak­że pod­czas dia­lo­gu dwu­stron­ne­go pomię­dzy Zagrze­biem a Bel­gra­dem – cho­ciaż­by w ubie­głym roku, pod­czas ofi­cjal­nej wizy­ty pre­zy­den­ta Alek­san­dra Vuči­cia w Chor­wa­cji, wraz z pre­zy­dent­ką Kolin­dą Gra­bar-Kita­ro­vić, oby­dwo­je przy­wód­ców odwie­dzi­ło rzym­sko­ka­to­lic­kie­go ordy­na­riu­sza Zagrze­bia kard. Josi­pa Boza­ni­cia i pra­wo­sław­ne­go metro­po­li­tę zagrzeb­sko-lju­bl­jań­skie­go Por­fi­re­go.


Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.