Papież mówi o wewnętrznej jedności Starego i Nowego Przymierza, dwóch części Pisma Świętego i podkreśla, że od pierwszego dnia jego studiów teologicznych jasnym dla niego było, że Nowy Testament można czytać wyłącznie razem z tym co go poprzedzało. Inaczej jest on kompletnie nie zrozumiały.
Dla Benedykt XVI Żydzi to „ojcowie w wierze”, gdyż określenie „starsi bracia w wierze”, którego to określenia użył po raz pierwszy papież Jan XXIII, nie zostało dobrze przyjęte przez wyznawców judaizmu z uwagi na skojarzenie z odrzuconym „starszym bratem” Ezawem.
Papież wyznaje też, że niewątpliwy wpływ na postrzeganie narodu Izraela przez Niemców miało oczywiście to co wydarzyło się w III Rzeszy. Od tego czasu Niemcy zaczęli patrzeć na naród Izraela z pokorą, wstydem i miłością.
W artykule w Jeruzalem Post musiał się też znaleźć fragment odnoszący się do zdjęcia ekskomuniki z biskupów Bractwa Świętego Piusa X. Papież powiedział, że gdyby znał poglądy biskupa Richarda Williamsona, jego przypadek zostałby rozpatrywany ponownie. Przyznał się, ze Watykan zaniedbał sprawdzenia jakie kontrowersyjne tezy w kwestii Holokaustu głosi biskup Williamson.
„Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie.”
—
kalwinista-taboryta
To jak mam się zwracać do faceta, który mnie spłodził, hę?
—
Pomóż Patrykowi!
To walka z czasem.
http://www.patrykjastrzebski.pl/informacyjna-7.html
tato
Ojca nie mogę nazwać ojcem??? Was, Drodzy Protestanci, już całkiem pogięło?
—
szufnar
Też wolę tato niż ojcze :-))
—
Dieu ne peut que donner son amour
nie możesz, bo alba mówi, że nie:) a to kwintesencja protestantyzmu, ja sam o sobie pisze:)
—
Rorate caeli desuper, et nubes pluant iustum
http://www.youtube.com/watch?v=NRB2VUVH-bk
Dla papieża może są i „ojcami”. Dla mnie jedynie jednymi ze starszych braci. Powtarzam: jednymi z nich. Bo poza tym takimi starszymi braćmi są Egipcjanie, Grecy, Persowie i cała masa innych jeszcze „pogan”. Spójrzcie na to http://www.youtube.com/watch?v=ljRKhZ81aqY&feature=player_embedded. Autor tego videoska uważa to za dowód nierealności Christosa, gdy w istocie w bardzo skrótowy sposób pokazuje to co najwyżej z jak obszernych i różnorodnych źródeł skorzystano, gdy tworzono mit Christosa, łącznie z datą „25 grudnia”…
To nie są rzeczy nowe, wręcz przeciwnie: bardzo, bardzo stare. Warte jednak przypomnienia, gdy próbują nam rozmaici ludzie wmawiać, że jedynym źródłem jest „Stary Testament”. Akurat: „jedynym”! http://www.monio.info/2010/10/19/dialog-miedzy-marcjonita-a-judaizerem/
Cheers!!!
—
„Stationary Traveller” – wzbogacasz się, pozostając sobą
Precz ze „Starym Testamentem”!
Uwolnić Rudolfa, Frőlicha i Stolz!
bo zaraz Ci powiem, że Maryja jest Twoją matką, skoto jezus powiedział do Ucznia: oto Matka Twoja… i
weź stary wyluzuj ze swoją teologią, bo seryjnie mało wiesz, a czepiasz się jak rzep psiego ogona…
Z tego wynika, że zwrot „Ojcze święty” jest heretycki…
A słowo „tata” funkcjonuje na jakichś wyjątkowych zasadach? W stosunku do nikogo
na ziemi nie mogę użyć określenia: abba, pater, father, itp. – ale „tata” to już
mi wolno?
A może w oryginale tekstu przytoczonego przez Albę posłużono się … polskim
słowem „ojciec” – i zakaz dotyczy tylko użycia tego konkretnego polskiego
brzmienia?
—
Pomóż Patrykowi!
To walka z czasem.
http://www.patrykjastrzebski.pl/informacyjna-7.html
To odpowiedź na uwagę Rafała 🙂
—
Pomóż Patrykowi!
To walka z czasem.
http://www.patrykjastrzebski.pl/informacyjna-7.html
Natomiast czwarte przykazanie mówi: Czcij ojca swego i matkę swoją, a czy zwrot „Ojcze” nie jest po prostu wyrazem szacunku? Prawda, że rodziców można czcić, nie używając go, ale jednak szkoda.
Dla rzymskich katolików pewnie nie jest heretycki z racji samego przez nich użycia 🙂
Nie, żebym go jakoś często używał – tata lepsze w normalnym użyciu.
“Problem żydowski istnieje i istnieć będzie, dopóki żydzi będą żydami.(…) Faktem jest, że żydzi walczą z Kościołem katolickim, tkwią w wolnomyślicielstwie, stanowią awangardę bezbożnictwa, ruchu bolszewickiego i akcji wywrotowej. Wpływ żydowski na obyczajność jest zgubny, a ich zakłady wydawnicze propagują pornografię. Prawdą jest, ze Żydzi dopuszczają się oszustw, lichwy, i prowadzą handel żywym towarem. Prawdą jest, ze w szkołach wpływ młodzieży żydowskiej na katolicką jest na ogół pod względem religijnym i etycznym ujemny.”
August kardynał Hlond, prymas Polski, Sługa Boży
—
Re-turn your revolt into style.
Oraz różni lefebvryści, tradycjonaliści, sedewakantyści, sedeprywacjoniści, frondyści, ci z forów Krzyż i Katolik, zwolennicy mszy po łacinie i cala ta faszyzująca i antysemicka menażeria, tęskniąca do inkwizycji i indeksu ksiąg zakazanych, nienawidząca Vaticanum Secundum i nazywająca JPII ‚wielkim kremowkożercą’, m.in. za analogiczne slowa do tych, które wypowiedzial BXVII.
I właśnie takie wypowiedzi, budzące dziś poczucie wstydu i zażenowania, cytują ateiści, komuniści etc. aby ośmieszyć katolicyzm, chrześcijańśtwo i religię w ogóle.
Ogladałem niedawno dobry film „Biała wstążka”, pokazujący realia protestanckiej wioski, gdzieś na granicy polsko – niemieckiej, ponieważ padaja w tym filmie polskie słowa wypowiadane przez Polaków na piwnym festynie z okazji dozynek, jest protestancki baron u którego na polu pracuja protestanccy mieszkańsy wioski, jest i oczywiście pan pastor z swoim licznym przychówkiem, zarzadzający w swoim domu niczym, dowodca wojskowy. Dzieci okazujac szacunek swojemu ojcu, zawsze z namaszczeniem caluja swgo ojca pastora w rekę. A rzecz sie dzieje niecale 100 lat temu.
Dlaczego o tym piszę? Bo jak tak czytam wypowiedzi nie których protesstntów na tym i innych forach, to dochodzę do przekonania , ze w waszych protestanckich sercach, nastapiła rewolucja, przy której ta francuska i bolszewicka to mały pikuś
I chcialby Pan powrotu tamtej rzeczywistosci? Jesli tak, to naprawde niewiele Pan zrozumial z przeslania tego filmu…
—
„You in my father’s kingdom?! Do you believe in some kind of cheap grace? Get real. Now repeat after me, very slowly and clearly, ‚I believe in God, the Father
A propos „Białej wstążki”. Tam nie ma co rozumieć. Pustka, jak to u Hanekego. Teza bardzo naciągana i przez to zupełnie niedostrzegalna. Twierdzenie, że to protestancko-konserwatywna atmosfera jest odpowiedzialna za narodziny nazizmu, to jednak co najwyżej projekcja Austriaka, który za wszelką cenę chce udowodnić, że Hitler był Niemcem, a Bach Austriakiem. Chociażby dlatego, że owa atmosfera była powszechna w całej Europie, i katolickiej, i protestanckiej, a pewnie i prawosławnej. Ale film jako obrazek przedstawiający realia epoki – OK!
Mało ważne jest to co "dziś budzi zażenowanie".
Dziś zażenowanie budzi np tradycyjna chrześcijańska rodzina, bycie wiernym ojczyźnie, honorowi…
Wiele dobrych rzeczy budzi dziś zażenowanie u sędziów demoliberalnych standardów.
—
Re-turn your revolt into style.
ja do niego mówie ,, ej stary” itp.
pozderki tomcio
Mysle, ze upraszczasz kalipie. Rozumiem, ze luteranom bardzo zalezy, by sie troche wybielic, ale bez przesady. Wystarczy przeczytac uwagi Bonhoeffera na temat jego wlasnego Kosciola (lacznie z Kosciolem wyznajacym, z ktorego protestanci sa tak bardzo dumni), by zauwazyc, ze sprawa nie jest bynajmniej taka prosta.
Nie mialem wrazenia, by Haneke (ktory zreszta popelnil kilka filmow w bardzo krytycznym swietle przedstawiajacych wlasna, austriacka rzeczywistosc, a wiec nie przesadzajmy z tym jego ‚antypruskim’ zacieciem) chcial komukolwiek wmowic, iz odkryl jedyna ani nawet glowna przyczyne nazizmu. Nie twierdze rowniez, ze bardzo podobnego filmu nie daloby sie nakrecic o jakiejs katolickiej wiosce. Jednakze nie wolno zapominac o obecnym w niemieckim ewangelicyzmie duchu nacjonalizmu, o religijnej petryfikacji panujacych stosunkow spolecznych, o moralizmie, ktory wynikal wprost z duchowej mizerii (jak sie nie ma do ‚zapodania’ niczego wiecej, redukuje sie religie do moralnosci). Mysle, ze te ‚odruchy obronne’ wielu protestantow na ten film nalezaloby probowac nieco okielznac i po prostu troche sie nad tym wszystkim pozastanawiac. Ja w kazdym razie, znajac ten atmosfere z autopsji (chociaz juz moi dziadkowie sie z niej jakos tam tez wylamywali), jestem sklonny zgodzic sie z tym, ze istnieja tu wyrazne ‚linki’. Udawanie, ze sie ich nie dostrzega, do niczego nie prowadzi. Nota bene gwoli prawdy historycznej trzeba dodac, ze np. niemieccy starokatolicy bywali bardzo podobnie ‚zaczadzeni’.
—
„You in my father’s kingdom?! Do you believe in some kind of cheap grace? Get real. Now repeat after me, very slowly and clearly, ‚I believe in God, the Father