Ewangelicy u papieża Franciszka

Bp Bed­ford-Strohm oraz kard. Marx zapro­si­li papie­ża do odwie­dze­nia Nie­miec jesz­cze w tym roku. Dwa lata temu podob­ne zapro­sze­nie wysto­so­wa­li pre­zy­dent RFN Joachim Gauck i kanc­lerz Ange­la Mer­kel.

Oprócz wąt­ków eku­me­nicz­nych zwią­za­nych z jubi­le­uszem 500 lat refor­ma­cji nie zabra­kło moc­nych odnie­sień do obec­nych sytu­acji poli­tycz­nej na świe­cie. W prze­mó­wie­niu skie­ro­wa­nym do papie­ża, bp Bed­ford-Strohm pod­kre­ślił, że w 2017 roku świat potrze­bu­je wspól­ne świa­dec­twa Kościo­łów chrze­ści­jań­skich. — Tam, gdzie odma­wia się miło­sier­dzia i współ­czu­cia, tam ‘spo­łecz­ny grzech’ zagra­ża współ­ist­nie­niu ludzi (…) W róż­nych kra­jach nowy popu­lizm doko­nu­je wywyż­sze­nia wła­sne­go naro­dy i wyklu­cza duże gru­py ludzi. Uchodź­cy nie są żad­nym ‘poto­pem’, ani też ‘falą’, ale ludź­mi z god­no­ścią, stwo­rzo­ny­mi na obraz i podo­bień­stwo Boga. Mura­mi, pło­ta­mi lub obo­jęt­no­ścią mię­dzy­na­ro­do­wa wspól­no­ta państw nie wypeł­ni swo­ich huma­ni­tar­nych zobo­wią­zań – mówił lute­rań­ski biskup.

Prze­wod­ni­czą­cy Rady EKD wska­zał na głę­bo­kie rela­cje eku­me­nicz­ne, cze­go dowo­dem są wspól­ne obcho­dy i upa­mięt­nie­nia 500 lat refor­ma­cji — Wspól­na dro­ga oby­dwu Kościo­łów w Niem­czech jest biblij­nym doświad­cze­niem cudu (por. Ps. 118,23), gdyż po wie­lu wie­kach wro­go­ści i wza­jem­nych oskar­żeń moż­li­we jest wspól­ne obcho­dze­nie Świę­ta Chry­stu­so­we­go.

Za tydzień odbę­dzie się w Hil­de­she­im wspól­ne nabo­żeń­stwo eku­me­nicz­ne Kościo­ła ewan­ge­lic­kie­go i rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech z oka­zji 500 lat refor­ma­cji – będzie mia­ło ono cha­rak­ter dzięk­czyn­ny i pokut­ny.

Biskup popro­sił papie­ża Fran­cisz­ka o wspar­cie dal­szych eku­me­nicz­nych dzia­łań, aby prze­ciw­dzia­łać sta­gna­cji eku­me­nii.

Dzię­ku­jąc za prze­mó­wie­nie bp. Bed­for­da-Stroh­ma, papież Fran­ci­szek rów­nież odniósł się do począt­ków refor­ma­cji i inten­cji refor­ma­to­rów, stwier­dza­jąc, że tym, co nimi kie­ro­wa­ło i nie­po­ko­iło było pra­gnie­nie wska­zy­wa­nia dro­gi ku Chry­stu­so­wi. — Tak­że i dziś owo pra­gnie­nie musi leżeć nam na ser­cu, po tym jak – dzię­ki Bogu – obra­li­śmy wspól­ną dro­gę. Ten rok upa­mięt­nie­nia daje nam oka­zję, aby pójść kolej­ny krok naprzód, nie patrząc na prze­szłość z ura­zą, ale w Duchu Chry­stu­sa i we wspól­no­cie z nim, aby ludziom naszych cza­sów znów uka­zać rady­kal­ną uni­kal­ność Jezu­sa i bez­gra­nicz­ne miło­sier­dzie Boże. Tego też chcie­li refor­ma­to­rzy. To, że ich wezwa­nie do odno­wy wywo­ła­ły zda­rze­nia, któ­re dopro­wa­dzi­ły do podzia­łu wśród chrze­ści­jan, było napraw­dę tra­gicz­ne – zazna­czył papież.

Szcze­gó­ło­wa rela­cja z wizy­ty dele­ga­cji EKD w Rzy­mie znaj­du­je się na stro­nach Deka­dy Refo­ma­cji (TUTAJ).

---

Gale­ria