Ekumenizm na świecie

Prawosławny bliźniak Dominus Iesus — soborowy dokument o ekumenizmie


Doku­ment Sobo­ru Pra­wo­sław­ne­go nt. rela­cji Kościo­łów pra­wo­sław­nych z resz­tą chrze­ści­jań­skie­go świa­ta ani nie zachwy­ca, ani nie pory­wa – nie taki też był jego zamysł. To z jed­nej stro­ny cicho stą­pa­ją­cy, momen­ta­mi nawet zacho­waw­czy tekst, ale z dru­giej wystar­cza­ją­co gło­śny, by uka­zać nie­przy­sta­wal­ność chrze­ści­jań­skich wizji jed­no­ści i kry­zys eku­me­ni­zmu w ogó­le. 


Ostro­ścią for­mu­ło­wa­nych tez, tekst wpi­su­je się w eks­klu­zy­wizm podob­nych doku­men­tów jak choć­by dekla­ra­cji Domi­nus Iesus z 2000 r.

Sobór się zakoń­czył, ale w zamy­śle uczest­ni­czą­cych w nim bisku­pów jego idea ma odżyć – w takiej czy innej for­mie. Być może następ­nym razem bez boj­ko­tu Antio­chii, Buł­ga­rii, Gru­zji czy Moskwy. Wyco­fa­nie się zna­czą­cych Kościo­łów lokal­nych nie zmie­ni­ło przy­ję­tej agen­dy, któ­ra prze­wi­dy­wa­ła m.in. pod­ję­cie jed­ne­go z naj­bar­dziej kon­tro­wer­syj­nych tema­tów – rela­cji z resz­tą chrze­ści­jań­skie­go świa­ta, a więc eku­me­ni­zmu.

Pod­pi­sa­ny tekst (opu­bli­ko­wa­ny już wcze­śniej jako tekst przed­so­bo­ro­wy) wyraź­nie uka­zu­je kon­tu­ry pra­wo­sław­nej ekle­zjo­lo­gii, któ­ra – podob­nie jak rzym­sko­ka­to­lic­ka teo­lo­gia — bez­kom­pro­mi­so­wo sta­wia na eks­klu­zy­wizm, utoż­sa­mia­jąc się z Una Sanc­ta już w pierw­szym z 24 punk­tów. Jesz­cze moc­niej­szą wymo­wę ma tekst Prze­sła­nia Świę­te­go i Wiel­kie­go Sobo­ru Cer­kwi Pra­wo­sław­nej opu­bli­ko­wa­ny tak­że w języ­ku pol­skim (link).

Oczy­wi­ście, dla porząd­ku nale­ży przy­znać, że zarów­no wśród teo­lo­gów rzym­sko­ka­to­lic­kich, jak i pra­wo­sław­nych nie bra­ku­je przed­sta­wi­cie­li bar­dziej apo­fa­tycz­ne­go podej­ścia do kościel­nych mak­sy­ma­li­zmów, kre­śle­nia gra­nic i infla­cji teo­lo­gicz­no-kano­nicz­nych rosz­czeń, któ­re momen­ta­mi w dość prze­wrot­ny spo­sób uka­zu­ją, że Kościół/Kościoły nie są z tego świa­ta.

Tekst stwier­dza (5):

Współ­cze­sne bila­te­ral­ne dia­lo­gi teo­lo­gicz­ne Cer­kwi Pra­wo­sław­nej i jej udzia­łu w Ruchu Eku­me­nicz­nym ugrun­to­wa­ne są na samo­świa­do­mo­ści pra­wo­sła­wia i jego eku­me­nicz­nym duchu, któ­re­go celem jest poszu­ki­wa­nia jed­no­ści wszyst­kich chrze­ści­jan na fun­da­men­cie praw­dy wia­ry i tra­dy­cji sta­ro­żyt­ne­go Kościo­ła Sied­miu Eku­me­nicz­nych Sobo­rów.

Misja nie­sie­nia pra­wo­sła­wia całe­mu świa­tu chrze­ści­jań­skie­mu pozo­sta­je głów­nym przy­czyn­kiem udzia­łu Kościo­łów pra­wo­sław­nych w ruchu eku­me­nicz­nym, co wyraź­nie stwier­dza doku­ment (7):

W tym duchu, wszyst­kie lokal­ne świę­te Cer­kwie pra­wo­sław­ne uczest­ni­czą dziś aktyw­nie w ofi­cjal­nych dia­lo­gach teo­lo­gicz­nych i więk­szość tych Kościo­łów bie­rze udział w róż­nych naro­do­wych, regio­nal­nych i mię­dzy­na­ro­do­wych orga­ni­za­cjach mię­dzy­chrze­ści­jań­skich, mimo głę­bo­kie­go kry­zy­su, któ­ry powstał w Ruchu Eku­me­nicz­nym.

Spo­ra część doku­men­tu podej­mu­je zagad­nie­nia kano­nicz­ne, doty­czą­ce uczest­nic­twa poszcze­gól­nych Kościo­łów lokal­nych w dia­lo­gu eku­me­nicz­nym bądź zasad postę­po­wa­nia w przy­pad­ku, gdy Cer­kiew lokal­na posta­na­wia się zeń wyco­fać. Jasno for­mu­łu­je rów­nież cel dia­lo­gów eku­me­nicz­nych z pra­wo­sław­nej per­spek­ty­wy:

Jest jasne, że wspól­nym celem w dia­lo­gach eku­me­nicz­nych jest osta­tecz­ne przy­wró­ce­nie jed­no­ści w praw­dzi­wej wie­rze i miło­ści. Ist­nie­ją­ce róż­ni­ce natu­ry teo­lo­gicz­nej i ekle­zjo­lo­gicz­nej umoż­li­wia­ją jed­nak pew­ne hie­rar­chicz­ne upo­rząd­ko­wa­nie wyzwań, leżą­cych na dro­dze do reali­za­cji tego pan­pra­wo­sław­ne­go celu. Okre­ślo­ne pro­ble­my każ­de­go bila­te­ral­ne­go dia­lo­gu wyma­ga­ją roz­róż­nie­nia w sto­so­wa­nej meto­do­lo­gii, ale nie zróż­ni­co­wa­nia jed­ne­go celu, gdyż jest jeden cel we wszyst­kich tych dia­lo­gach. (12)

Nie dla super-Kościo­ła – Kościół jest tyl­ko jeden, ‘nie’ dla rów­no­ści wyznań

Doku­ment sobo­ro­wy podej­mu­je rów­nież zaan­ga­żo­wa­nie pra­wo­sław­nych w pra­ce Świa­to­wej Rady Kościo­łów (ŚRK), któ­rą w 1997 opu­ści­ła Gru­ziń­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na, a rok póź­niej buł­gar­ska Cer­kiew. Ojco­wie sobo­ro­wi przy­po­mi­na­ją, że w wier­no­ści wobec cer­kiew­nej ekle­zjo­lo­gii, ale też wobec toż­sa­mo­ści wewnętrz­nych struk­tur i sta­ro­żyt­nej dok­try­ny (18):

Udział Kościo­łów pra­wo­sław­nych w pra­cach ŚRK nie ozna­cza, że Cer­kiew akcep­tu­je ideę „rów­no­ści wyznań” i w żaden spo­sób nie jest w sta­nie zaak­cep­to­wać jed­no­ści Kościo­ła jako mię­dzy­wy­zna­nio­we­go kom­pro­mi­su. W tym duchu, jed­ność, któ­rą nale­ży poszu­ki­wać w łonie ŚRK nie może być po pro­stu wyni­kiem teo­lo­gicz­nych uzgod­nień, ale musi być ugrun­to­wa­na na jed­no­ści wia­ry, zacho­wa­nej w sakra­men­tach i prze­ży­wa­nej w Cer­kwi pra­wo­sław­nej.

Tekst przy­po­mi­na, że wszyst­kie dia­lo­gi teo­lo­gicz­ne muszą być pro­wa­dzo­ne w zgo­dzie z kano­na­mi cer­kiew­ny­mi, w tym przede wszyst­kim prze­strze­gać zasa­dy sobor­no­ści.

Ojco­wie sobo­ro­wi zade­kla­ro­wa­li dal­sze popar­cie dla prac Komi­sji Wia­ra i Ustrój ŚRK, któ­rych doku­men­ty powsta­wa­ły przy znacz­nym udzia­le pra­wo­sław­nych teo­lo­gów. Nie­mniej tekst stwier­dza (21), że:

Kościół pra­wo­sław­ny pod­trzy­mu­je zastrze­że­nia wobec waż­nych kwe­stii wia­ry i porząd­ku, ponie­waż nie­pra­wo­sław­ne Kościo­ły i wyzna­nia ode­szły od praw­dzi­wej wia­ry Jed­ne­go, Świę­te­go, Powszech­ne­go i Apo­stol­skie­go Kościo­ła.

Jed­no­cze­śnie auto­rzy doku­men­tu potę­pia­ją wszel­kie prze­ja­wy łama­nia jed­no­ści pra­wo­sław­nej przez gru­py pozor­nie lub samo­zwań­czo wystę­pu­ją­ce w obro­nie pra­wo­sła­wia (22), zazna­cza­jąc, że zacho­wa­nie praw­dzi­wej wia­ry pra­wo­sław­nej moż­li­we jest tyl­ko poprzez sys­tem sobo­ro­wy.

W przed­ostat­nim punk­cie ojco­wie odrzu­ca­ją prze­ja­wy pro­ze­li­ty­zmu, unia­ty­zmu lub innych „pro­wo­ka­cyj­nych dzia­łań mię­dzy­wy­zna­nio­we­go współ­za­wod­nic­twa.”

Reasu­mu­jąc, moż­na zary­zy­ko­wać stwier­dze­nie, że sobo­ro­wy doku­ment o rela­cjach z resz­tą chrze­ści­jań­skie­go świa­ta jest doku­men­tem eku­me­nicz­nie ambi­wa­lent­nym, jeśli uwzględ­nić rze­czy­wi­stość chrze­ści­jań­skie­go świa­ta – zawie­ra on z jed­nej stro­ny rady­kal­ny kon­fe­sjo­na­lizm w posta­ci moc­no eks­klu­zyw­nej, ale z dru­giej arty­ku­łu­je zde­cy­do­wa­ną chęć dal­sze­go uczest­nic­twa w świa­to­wym ruchu eku­me­nicz­nym. De fac­to dekla­ro­wa­ne dzia­ła­nia i prak­ty­ka zale­żą od ukie­run­ko­wa­nia lokal­nych Cer­kwi – nie było i nie ma (praw­do­po­dob­nie tak­że nie będzie) jed­ne­go, pra­wo­sław­ne­go fron­tu w spra­wach eku­me­ni­zmu poza war­stwą teo­re­tycz­ną spro­wa­dza­ją­cą się do rosz­cze­nia posia­da­nia jed­nej praw­dy. Jed­nak na chrze­ści­jań­skim ryn­ku roz­ma­ito­ści takich rosz­czeń pod Chry­stu­so­wy­mi sztan­da­ra­mi nie bra­ku­je – czy to będzie Rzym, czy Kon­stan­ty­no­pol z Moskwą czy bez, czy też pro­te­stanc­ki zbór na przed­mie­ściach Tope­ki.

Udział w sobo­rze w roli obser­wa­to­rów przed­sta­wi­cie­li Świa­to­wej Rady Kościo­łów, Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, Wspól­no­ty Angli­kań­skiej, Świa­to­wej Fede­ra­cji Lute­rań­skiej, Świa­to­we­go Alian­su Kościo­łów Refor­mo­wa­nych czy Sta­ro­ka­to­lic­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów Unii Utrechc­kiej poka­zu­je rów­nież, że gene­ral­nie nie ma woli zamknię­cia się na wszyst­kich i wszyst­ko. To dobra wia­do­mość.

» Tekst doku­men­tu w języ­ku angiel­skim

» Ekumenizm.pl: Sobór pra­wie pan­pra­wo­sław­ny


Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.