Ekumenizm na świecie

Przywilej dla ekumenicznych kaznodziejów — burza przed Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan


18 stycz­nia roz­po­czy­na się Powszech­ny Tydzień Modli­twy o Jed­ność Chrze­ści­jan, któ­ry potrwa do Dnia Nawró­ce­nia Świę­te­go Paw­ła. Nie­od­łącz­nym ele­men­tem nabo­żeństw i mszy w kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich jest kaza­nie wygła­sza­ne przez duchow­nych innych wyznań. Jak dotąd prak­ty­ka ta nie wywo­ły­wa­ła więk­szych pro­te­stów w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim, jed­nak ostat­nio war­szaw­skie kurie die­ce­zjal­ne zosta­ły zasy­pa­ne pyta­nia­mi ze stro­ny tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych kato­li­ków: jak to moż­li­we, że wbrew prze­pi­som duchow­nym innych wyznań pozwa­la się […]


18 stycz­nia roz­po­czy­na się Powszech­ny Tydzień Modli­twy o Jed­ność Chrze­ści­jan, któ­ry potrwa do Dnia Nawró­ce­nia Świę­te­go Paw­ła. Nie­od­łącz­nym ele­men­tem nabo­żeństw i mszy w kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich jest kaza­nie wygła­sza­ne przez duchow­nych innych wyznań. Jak dotąd prak­ty­ka ta nie wywo­ły­wa­ła więk­szych pro­te­stów w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim, jed­nak ostat­nio war­szaw­skie kurie die­ce­zjal­ne zosta­ły zasy­pa­ne pyta­nia­mi ze stro­ny tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych kato­li­ków: jak to moż­li­we, że wbrew prze­pi­som duchow­nym innych wyznań pozwa­la się na gło­sze­nie kazań pod­czas Eucha­ry­stii, mimo iż jest to zare­zer­wo­wa­ne jedy­nie dla osób posia­da­ją­cych świę­ce­nia?

Na Face­bo­oku i tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych por­ta­lach poja­wia­ją się wpi­sy, wzy­wa­ją­ce kato­li­ków do kie­ro­wa­nia zapy­tań do poszcze­gól­nych kurii. Nie­za­do­wo­le­ni z eku­me­nicz­nej prak­ty­ki kato­li­cy powo­łu­ją się m.in. na Dyrek­to­rium Eku­me­nicz­ne Papie­skiej Rady ds. Popie­ra­nia Jed­no­ści Chrze­ści­jan z 1993 roku, w któ­rym czy­ta­my m.in.: „W kato­lic­kiej litur­gii eucha­ry­stycz­nej homi­lia, sta­no­wią­ca część samej litur­gii, zastrze­żo­na jest kapła­no­wi lub dia­ko­no­wi, albo­wiem jest ona przed­sta­wie­niem tajem­nic wia­ry i norm życia chrze­ści­jań­skie­go zgod­nie z nauką tra­dy­cji kato­lic­kiej.” (134)

Jesz­cze więk­sze zna­cze­nie ma kanon 767 Kodek­su Pra­wa Kano­nicz­ne­go, któ­ry sta­no­wi: „Wśród róż­nych form prze­po­wia­da­nia szcze­gól­ne miej­sce zaj­mu­je homi­lia. Sta­no­wi ona część samej litur­gii i jest zare­zer­wo­wa­na kapła­no­wi lub dia­ko­no­wi. W cią­gu roku litur­gicz­ne­go nale­ży wykła­dać w niej na pod­sta­wie świę­tych tek­stów tajem­ni­ce wia­ry oraz zasa­dy życia chrze­ści­jań­skie­go.”

Na zapy­ta­nia odpo­wie­dzia­ła póki co die­ce­zja war­szaw­sko-pra­ska, a kon­kret­nie ks. pra­łat Mate­usz Matu­szew­ski, refe­rent die­ce­zji ds. Jed­no­ści Chrze­ści­jan i kon­sul­tor Komi­sji ds. Kul­tu Boże­go i Dys­cy­pli­ny Sakra­men­tów Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski. Ks. dr Matu­szew­ski przy­po­mi­na­jąc brzmie­nie KPK i dyrek­to­rium wska­zał, że Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki w Pol­sce zdo­był szcze­gól­ny przy­wi­lej od Sto­li­cy Apo­stol­skiej, pozwa­la­ją­cy na odej­ście od zasad zapi­sa­nych w prze­pi­sach kościel­nych. Jed­nak prak­ty­ka uży­cza­nia ambo­ny duchow­nym innych wyznań prak­ty­ko­wa­na była już za cza­sów pry­ma­sa Pol­ski Kar­dy­na­ła Ste­fa­na Wyszyń­skie­go, któ­ry – o czym nie wspo­mi­na już tekst oświad­cze­nia —  udo­stęp­niał nawet w latach 60. jeden war­szaw­ski kościół sióstr sakra­men­tek na nabo­żeń­stwa lute­rań­skie zbun­to­wa­nej gru­py wier­nych zgro­ma­dzo­nych wokół ks. Zyg­mun­ta Miche­li­sa, pierw­sze­go pre­ze­sa Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej i jed­ne­go z nesto­rów ruchu eku­me­nicz­ne­go.

Przy­wi­lej uzy­ska­ny przez Kon­fe­ren­cję Epi­sko­pa­tu Pol­ski miał zostać potwier­dzo­ny kard. Józe­fo­wi Glem­po­wi przez waty­kań­ską Kon­gre­ga­cję Nauki Wia­ry. Kon­klu­du­jąc komen­ta­rze tra­dy­cjo­na­li­stów ks. Mate­usz Matu­szew­ski stwier­dził, że smut­kiem napa­wa nie tyl­ko for­ma kie­ro­wa­nych komen­ta­rzy, lecz tak­że nie­zro­zu­mie­nie, czym jest eku­me­nizm, a tak­że jest prze­ja­wem bra­ku miło­ści i posłu­szeń­stwa wobec Paste­rzy Kościo­ła. – Zamiast wyle­wać fary­zej­skie łzy nad kano­nem 767 KPK, war­to pamię­tać o sło­wach Pana Jezu­sa, jakie dzi­siaj odno­szą się do bisku­pów: „Kto was słu­cha, Mnie słu­cha, a kto wami gar­dzi Mną gar­dzi” (Łk 10, 16). Sza­cun­ku do rzym­sko­ka­to­lic­kich bisku­pów i księ­ży mogą się uczyć od duchow­nych innych wyznań, któ­rzy nigdy nie pozwo­li­li­by sobie na brak kul­tu­ry wobec kato­lic­kie­go bisku­pa, cho­ciaż żaden kodeks, poza kodek­sem dobre­go wycho­wa­nia, ich nie obo­wią­zu­je.

Tra­dy­cjo­na­li­stycz­ni inter­nau­ci nie skła­da­ją jed­nak bro­ni i zapo­wie­dzie­li, że będą kie­ro­wać inter­pe­la­cje w tej spra­wie pro­sto do Sto­li­cy Apo­stol­skiej. Ocze­ku­ją rów­nież ujaw­nie­nia doku­men­tów, przy­zna­ją­cych eku­me­nicz­ny przy­wi­lej Kościo­ła w Pol­sce.

Komen­tarz

Zwy­czaj gło­sze­nia kazań przez duchow­nych pra­wo­sław­nych i pro­te­stanc­kich róż­nych wyznań w świą­ty­niach rzym­sko­ka­to­lic­kich jest rów­nie sta­ry jak pol­ski, ofi­cjal­ny eku­me­nizm z udzia­łem Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Dotych­czas nikt nie nego­wał tej prak­ty­ki, a jeśli czy­nił to, to były to gło­sy na tyle mar­gi­nal­ne, że nie­sły­szal­ne. Powstać może pyta­nie: co się takie­go sta­ło, że tym razem wśród tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych kato­li­ków nastą­pi­ło tak wiel­kie poru­sze­nie. Czy sta­ro­te­sta­men­to­we hasło tego­rocz­ne­go Tygo­dnia „Cze­go Bóg od nas ocze­ku­je?” zain­spi­ro­wa­ło bojow­ni­ków o orto­dok­sję do takich dzia­łań? Być może, jed­nak zja­dli­wość i buta nie­któ­rych komen­ta­rzy poja­wia­ją­cych się w Inter­ne­cie jest bar­dziej niż żenu­ją­ca. Momen­ta­mi są to prze­ja­wy anty­świa­dec­twa.

Uczest­ni­ków nabo­żeństw eku­me­nicz­nych podob­ne dzia­ła­nia raczej mało inte­re­su­ją. Mówiąc to, nie chcę w żaden spo­sób ura­zić tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych kato­li­ków – uwa­żam, że tak­że ich głos jest bar­dzo potrzeb­ny i musi zostać wysłu­cha­ny przy zacho­wa­niu odpo­wied­niej for­my i przede wszyst­kim zacho­wa­niu chrze­ści­jań­skiej miło­ści do bliź­nie­go i tych, któ­rzy wraz z nimi – choć ina­czej – wyzna­ją Jezu­sa Chry­stu­sa.

Praw­dą jest, że pol­ski eku­me­nizm stał się w dużej mie­rze kar­na­wa­ło­wym samo­gra­jem, mało reflek­to­wa­nym, nie licząc zaci­szy teo­lo­gicz­nych uczel­ni lub spo­tkań dla szcze­gól­nie zain­te­re­so­wa­nych. Atmos­fe­ra życz­li­wo­ści jest z pew­no­ścią waż­na, ale to nie ona powin­na sta­no­wić sens i cel eku­me­nicz­nych spo­tkań. Głos rzym­sko­ka­to­lic­kich tra­dy­cjo­na­li­stów może oka­zać się przy­dat­ny, ponie­waż może pomóc nam wyjść poza krąg zaklę­tych oczy­wi­sto­ści cele­bro­wa­ne­go eku­me­ni­zmu i twór­czo spie­rać się o to, cze­go wła­ści­wie chce­my i do cze­go zdą­ża­my. Dokąd zdą­ża­my – nie wie­my. Cze­go wła­ści­wie chce­my – wie­my, jed­nak to, cze­go chce­my lub nawet pra­gnie­my spra­wia, że nadal się róż­ni­my i świę­tu­je­my Eucha­ry­stię osob­no.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.