Ekumenizm w Polsce

Histeria wokół wizyty Ulfa Ekmana


Ulf Ekman, zało­ży­ciel neo­zie­lo­no­świąt­ko­we­go Kościo­ła Sło­wo Życia w Szwe­cji, wpły­wo­wy lider ruchu cha­ry­zma­tycz­ne­go w Euro­pie kon­wer­to­wał w maju 2014 roku do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Nie­ba­wem Ekman weź­mie udział w eku­me­nicz­nej kon­fe­ren­cji w Chrza­no­wie, co wywo­ła­ło spo­re kon­tro­wer­sje w pol­skim śro­do­wi­sku ewan­ge­li­kal­nym.


Kon­fe­ren­cje „Stre­fa Zero” orga­ni­zu­je rzym­sko­ka­to­lic­ka wspól­no­ta „Meta­no­ia”. Tema­tem prze­wod­nim jest przy­wódz­two, budo­wa­nie wspól­not oraz jed­ność w Chry­stu­sie. Oprócz Ulfa Ekma­na wśród pre­le­gen­tów znaj­dą się tak­że bp Grze­gorz Ryś, o. Bog­dan Kocań­da, a tak­że świec­cy lide­rzy rzym­sko­ka­to­lic­kich wspól­not: “Abba” z War­sza­wy oraz „Meta­no­ia” z Sosnow­ca. Pre­le­gen­ta­mi mają być tak­że pasto­rzy Kościo­ła Zie­lo­no­świąt­ko­we­go: prof. Woj­ciech Gajew­ski z From­bor­ka oraz Tomasz Kmie­cik z Czę­sto­cho­wy.

W Pol­sce odby­wa się wie­le ini­cja­tyw lokal­nych i ogól­no­pol­skich orga­ni­zo­wa­nych przez para­fie, zbo­ry i sto­wa­rzy­sze­nia róż­nych wyznań. Bio­rą w nich udział kato­li­cy i ewan­ge­li­kal­ni pro­te­stan­ci.

Z bar­dziej zna­czą­cych war­to odno­to­wać zeszło­rocz­ną ewan­ge­li­za­cję na sta­dio­nie Legii z udzia­łem Fran­kli­na Gra­ha­ma, współ­or­ga­ni­zo­wa­ną przez wie­le śro­do­wisk pro­te­stanc­kich i rzym­sko­ka­to­lic­kich. War­to rów­nież wspo­mnieć zor­ga­ni­zo­wa­ną ostat­nio przez posła Joh­na God­so­na (PSL) „Kola­cję Par­la­men­tar­ną”, w któ­rej obok poli­ty­ków, arty­stów obec­ni byli przy­wód­cy ewan­ge­li­kal­nych Kościo­łów oraz rzym­sko­ka­to­lic­cy duchow­ni, a patro­nat hono­ro­wy nad wyda­rze­niem objął m.in. metro­po­li­ta war­szaw­ski kar­dy­nał Kazi­mierz Nycz.

Wyda­wa­ło­by się więc, że kon­fe­ren­cja „Stre­fa Zero” przej­dzie na tym tle bez więk­sze­go echa, ale po publi­ka­cji zapo­wie­dzi kon­fe­ren­cji w Gościu Nie­dziel­nym zawrza­ło na pro­te­stanc­kim Face­bo­oku, forach inter­ne­to­wych i poczyt­nych blo­gach. Wie­lu pro­te­stanc­kich neo­fi­tów nie kry­ło obu­rze­nia. Nie­któ­rzy wysła­li maile z pyta­nia­mi do pasto­rów, inni hej­to­wa­li na Twit­te­rze.

Pastor Mar­cin Pod­żor­ski z cha­ry­zma­tycz­ne­go Kościo­ła Chwa­ły, do nie­daw­na pro­mu­ją­ce­go naucza­nie i oso­bę Ekma­na, wysto­so­wał teraz apel, w któ­rym obu­rza się, że kato­lik Ekman wie­rzy teraz w kato­lic­ką dok­try­nę. W związ­ku z tym uwa­ża kon­fe­ren­cję za coś „głę­bo­ko złe­go z punk­tu widze­nia biblij­ne­go”. Zapy­tu­je wręcz: „Jaki ma sens budo­wa­nie wspól­nej plat­for­my z ludź­mi (…) któ­rzy wie­rzą w Chry­stu­sa Eucha­ry­stycz­ne­go? (…) Jaki ma sens wpro­wa­dza­nie mło­dych pro­te­stan­tów w tego typu kli­mat? — pyta Pod­żor­ski. Zaape­lo­wał rów­nież do pasto­rów, by „nie otwie­ra­li Kościo­ła na zamęt dok­try­nal­ny”.

Skąd bie­rze się ta histe­ria wokół kon­fe­ren­cji „Stre­fa Zero”? Oczy­wi­ście nie cho­dzi o kon­fe­ren­cję, ale o Ekma­na, któ­ry miał czel­ność kon­wer­to­wać do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go.

Przy­po­mnę moim zie­lo­no­świąt­ko­wym bra­ciom, że więk­szość pasto­rów ewan­ge­li­kal­nych w naszym kra­ju to kon­wer­ty­ci z kato­li­cy­zmu i jakoś kato­lic­cy duchow­ni radzą sobie z tym na wspól­nych nabo­żeń­stwach eku­me­nicz­nych czy przy innych spo­tka­niach. Dla kon­tra­stu przy­po­mi­nam tak­że przy­pad­ki byłych księ­ży rzym­sko­ka­to­lic­kich, któ­rzy po kon­wer­sji na pro­te­stan­tyzm bywa­ją obwo­że­ni po zbo­rach, niczym siwe mał­py w klat­kach, kobie­ty z bro­dą czy inne cyr­ko­we „dzi­wo­lą­gi”. Zazwy­czaj poza tym „sen­sa­cyj­nym” zja­wi­skiem nie mają za wie­le do zapre­zen­to­wa­nia.

W prze­ci­wień­stwie do tych „wystę­pów”, Ekman, jak zapo­wia­da­ją orga­ni­za­to­rzy Kon­fe­ren­cji, nie będzie poru­szał kwe­stii zwią­za­nych ze swo­ją kon­wer­sją, ale dzie­lił się swo­im doświad­cze­niem w budo­wa­niu lokal­nych wspól­not, na czym się zna dosko­na­le, co muszą przy­znać nawet jego kry­ty­cy. Ekman ma zresz­tą doro­bek i w innych dzie­dzi­nach. Trze­ba jed­nak uczci­wie przy­znać, że tak­że i po kon­wer­sji Ekma­na w mediach rzym­sko­ka­to­lic­kich roz­brzmiał tani trium­fa­lizm i ach-zachwyt nad zbłą­dzo­nym piel­grzy­mem, któ­ry odna­lazł Dom Ojca. Tan­de­ta goni­ła tan­de­tę.

Zda­je sobie spra­wę, że ta kon­wer­sja wpro­wa­dzi­ła zamie­sza­nie i nie­po­kój wśród nie­któ­rych wier­nych Kościo­łów cha­ry­zma­tycz­nych i zie­lo­no­świąt­ko­wych. Sądzę, że tak napraw­dę Ekman osła­bia nią eku­me­nicz­ne zbli­że­nie chrze­ści­jan róż­nych tra­dy­cji i nie słu­ży ona pogłę­bia­niu wza­jem­nych rela­cji. Nie trze­ba jed­nak tej decy­zji rozu­mieć, ale trze­ba ją przy­jąć z sza­cun­kiem jako wyraz jego oso­bi­stych poszu­ki­wań, do któ­rych ma świę­te pra­wo. W Pol­sce zazwy­czaj tego sza­cun­ku ocze­ku­je­my dla decy­zji o kon­wer­sji na pro­te­stan­tyzm. Sły­sząc o róż­nych nie­wy­bred­nych naci­skach na oso­by decy­du­ją­ce się na kon­wer­sje na pro­te­stan­tyzm jeste­śmy zaże­no­wa­ni i ape­lu­je­my do kato­li­ków o więk­szą empa­tię dla ludz­kich wybo­rów. Teraz oka­zu­je się, że to nam, ewan­ge­li­kal­nym, bar­dzo trud­no oka­zać zro­zu­mie­nie i zamiast empa­tii pro­po­nu­je­my ostra­cyzm. Zamiast zachę­cić pasto­rów – pre­le­gen­tów, któ­rzy zosta­li zapro­sze­ni na kon­fe­ren­cję, by wyda­li świa­dec­two o swo­jej wie­rze, wywie­ra­ne są naci­ski by zre­zy­gno­wa­li z udzia­łu w tym wyda­rze­niu. Ewan­ge­li­kal­ni lubią zada­wać sobie pyta­nie: „Co zro­bił­by Jezus”?

Jeśli pro­te­stanc­ka toż­sa­mość wyzna­nio­wa budo­wa­na jest na zaprze­cza­niu i nega­cji rzym­skie­go kato­li­cy­zmu, to zamiast dia­lo­gu i roz­mo­wy z chrze­ści­ja­na­mi, któ­rzy prze­szli inną dro­gę niż my, mamy strach i agre­sję. Nie­ste­ty zamiast wycho­wy­wać i kształ­to­wać pro­te­stan­tów, zie­lo­no­świąt­kow­ców, zbyt czę­sto for­mu­je­my „anty­ka­to­li­ków”. Stąd w zetknię­ciu z takim przy­pad­kiem kon­wer­sji jak u Ekma­na reak­cją jest histe­ria, któ­rą obser­wu­je­my.

Zamiast tego żenu­ją­ce­go spek­ta­klu pro­po­nu­ję budo­wać toż­sa­mość wyzna­nio­wą w opar­ciu o oso­bi­ste doświad­cze­nie wia­ry opar­te na wier­no­ści Sło­wu Boże­mu, ale tak­że zna­jo­mo­ści histo­rii i tra­dy­cji pro­te­stanc­kiej, a wte­dy kon­wer­ty­ci typu Ekma­na nie będą wywo­ły­wać wśród nas pani­ki.

pastor Adam Ciuć­ka

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.