Ekumenizm w Polsce

Legia Honorowa dla ekumenistki z Lasek Tęsknoty s. Marii Krystyny Rottenberg


Po przej­ściu na eme­ry­tu­rę powie­dzia­ła: „Teraz już nie pra­cu­ję, ale żyję dla jed­no­ści”. Uwa­ża się za Polkę o fran­cu­skim ser­cu, a zna­jo­mi Fran­cu­zi doda­ją, że nale­ży do dwóch kul­tur: pol­skiej i fran­cu­skiej. Sio­stra Maria Kry­sty­na Rot­ten­berg ze Zgro­ma­dze­nia Sióstr Fran­cisz­ka­nek Krzy­ża otrzy­ma­ła 26 stycz­nia z rąk amba­sa­do­ra Fran­cji,  Frédéri­ca Bil­let insy­gnia kawa­le­ra Legii Hono­ro­wej.


Pre­zy­dent Fran­cji przy­znał jej to wyróż­nie­nie za wkład w dia­log kul­tur.  Uro­czy­stość wrę­cze­nia insy­gniów kawa­le­ra Legii Hono­ro­wej s. Marii Kry­sty­nie Rot­ten­berg odby­ła się w rezy­den­cji amba­sa­do­ra Fran­cji w War­sza­wie.

Frédéric Bil­let w mowie wygło­szo­nej po pol­sku przy­po­mniał, że order Legii Hono­ro­wej usta­no­wio­ny przez Napo­le­ona Bona­par­te w 1802 r. , jest przy­zna­wa­ny „za wybit­ne zasłu­gi w pro­mo­wa­niu Fran­cji oraz za war­to­ści, któ­rych Fran­cja bro­ni i któ­re pro­pa­gu­je na świe­cie”.

Amba­sa­dor pod­kre­ślił związ­ki fran­cisz­kan­ki z Lasek z Fran­cją, począw­szy od stu­diów na Sor­bo­nie, poprzez dyplom Wyż­szej Szko­ły Biblio­te­ko­znaw­stwa. Grun­tow­nie wykształ­co­na, przez 10 lat kie­ro­wa­ła Biblio­te­ką Pań­stwo­we­go Insty­tu­tu Języ­ków i Cywi­li­za­cji Wschod­nich, na tzw. III Sor­bo­nie. Jed­no­cze­śnie pro­wa­dzi­ła pra­ce badaw­cze dla Fran­cu­skiej Aka­de­mii Nauk, Biblio­te­ki Naro­do­wej, Komi­te­tu Badań nad Histo­rią II Woj­ny Świa­to­wej oraz Doku­men­ta­cji Fran­cu­skiej.

Amba­sa­dor Bil­let omó­wił też dzia­łal­ność eku­me­nicz­ną Lau­re­at­ki w Pol­sce, pod­kre­śla­jąc, że Laski to nie tyl­ko dzie­ło nio­są­ce pomoc nie­wi­do­mym, ale tak­że jeden z naj­waż­niej­szych ośrod­ków kato­li­cy­zmu i eku­me­ni­zmu. Przy­po­mniał, że jed­nym z naj­bar­dziej zna­nych fran­cu­skich przy­ja­ciół Lasek był wybit­ny inte­lek­tu­ali­sta, teo­log i filo­zof, Jacqu­es Mari­ta­in.

„Odzna­cze­nie to jest wyra­zem uzna­nia dla życio­we­go dorob­ku Sio­stry, jako fran­cu­sko-pol­skiej dzia­łacz­ki eku­me­nicz­nej. To dla mnie wiel­ki zaszczyt móc Sio­strę odzna­czyć. Przez to odzna­cze­nie Fran­cja skła­da Sio­strze hołd” – zakoń­czył swo­je prze­mó­wie­nie amba­sa­dor Bil­let.

Pierw­sze gra­tu­la­cje… z pustel­ni

„Prę­dzej bym się śmier­ci spo­dzie­wa­ła, niż takie­go wyróż­nie­nia” – powie­dzia­ła s. Maria Kry­sty­na, kie­dy w lip­cu ub. r. dowie­dzia­ła się o przy­zna­niu jej Legii Hono­ro­wej. Pikan­te­rii doda­je fakt, że zwia­stu­nem dobrej nowi­ny  – dro­gą mailo­wą – była mat­ka Elian­ne, fran­cu­ska kar­me­li­tan­ka, pustel­ni­ca zaszy­ta w rumuń­skich Kar­pa­tach. Takie to cza­sy, kie­dy nawet pustel­ni­cy nie mogą się objeść bez dobro­dziejstw  współ­cze­snej elek­tro­ni­ki.

Uro­dzo­na w 1938 r. w wie­lo­kul­tu­ro­wym Lwo­wie od pra­wie 60 lat żyje mię­dzy Fran­cją a Pol­ską. Wyjazd nad Sekwa­nę Krzy­sia, jak nazy­wa­li ją bli­scy, zawdzię­cza s. Joan­nie Los­sow, fran­cisz­kan­ce słu­żeb­ni­cy krzy­ża, zwa­nej mat­ką pol­skiej eku­me­nii, któ­rą pozna­ła jako stu­dent­ka KUL‑u w 1958 w Laskach. Paryż, jak pod­kre­śla, dał jej wię­cej, niż mogła sobie wyma­rzyć. To w tym mie­ście roz­po­czę­ła się jej fascy­na­cja kul­tu­rą fran­cu­ską oraz jej dzie­dzic­twem ducho­wym. Z per­spek­ty­wy  pary­skiej mogła śle­dzić rodzą­ce się na fali odno­wy sobo­ro­wej wspól­no­ty mona­stycz­ne i ruchy cha­ry­zma­tycz­ne. Tu zadzierz­gnę­ła wie­le eku­me­nicz­nych przy­jaź­ni na całe życie. Rów­nież we Fran­cji doj­rze­wa­ło w niej powo­ła­nie do życia we wspól­no­cie zakon­nej.

Z Pary­ża do Lasek    

Przez cały pobyt w Pary­żu utrzy­my­wa­ła kon­takt z s. Joan­ną, któ­ra roz­bu­dzi­ła w niej pra­gnie­nie wstą­pie­nia do Zgro­ma­dze­nia Fran­cisz­ka­nek Krzy­ża, zało­żo­ne­go przez bł. mat­kę Elż­bie­tę Różę Czac­ką dla pomo­cy nie­wi­do­mym. Pra­gnie­nie to zre­ali­zo­wa­ła w 1978 r. wstę­pu­jąc do tego zgro­ma­dze­nia, a w sześć lat póź­niej zło­ży­ła ślu­by wie­czy­ste, przyj­mu­jąc imię s. Maria Kry­sty­na od Prze­mie­nie­nia Pań­skie­go.

W Zgro­ma­dze­niu Fran­cisz­ka­nek Słu­żeb­nic Krzy­ża była bar­dzo zaan­ga­żo­wa­na w pro­ce­sach beaty­fi­ka­cyj­nych zało­ży­cie­li dzie­ła Lasek: mat­ki Elż­bie­ty Róży Czac­kiej  i ks. Wła­dy­sła­wa Kor­ni­ło­wi­cza. Rów­no­le­gle s. Joan­na Los­sow przy­go­to­wy­wa­ła ją do kie­row­nic­twa Ośrod­kiem Eku­me­nicz­nym Joan­ni­cum im. Jana XXIII, przy war­szaw­skim koście­le św. Mar­ci­na. Sche­dę po s. Joan­nie prze­ję­ła w 1996 r. Z nie­zwy­kłym zaan­ga­żo­wa­niem i pasją orga­ni­zo­wa­ła sesje i reko­lek­cje eku­me­nicz­ne dla mło­dzie­ży z Pol­sku, Ukra­iny, Bia­ło­ru­si i Rosji. Wyka­zy­wa­ła dużo tak­tu, życz­li­wo­ści i ser­decz­no­ści w kon­tak­tach z chrze­ści­ja­na­mi innych wyznań. Wie­le mogą o tym powie­dzieć uczest­ni­cy orga­ni­zo­wa­nych przez nią reko­lek­cji dla duchow­nych róż­nych wyznań. S. Maria Kry­sty­na orga­ni­zo­wa­ła też piel­grzym­ki eku­me­nicz­ne po Euro­pie, do miejsc, gdzie pie­lę­gno­wa­na jest sys­te­ma­tycz­na modli­twa o jed­ność.

Powta­rza za Fran­cu­za­mi: „Paryż jest jak wirus, kto go raz połknie, już się go nie pozbę­dzie”. Bar­dziej jed­nak niż za sto­li­cą Fran­cji tęsk­ni za jed­no­ścią chrze­ści­jan, choć prze­strze­ga przed ujaw­nia­ją­cym się w rodzi­nie eku­me­nicz­nej znie­chę­ce­niem i znie­cier­pli­wie­niem, z powo­du bra­ku widocz­nych postę­pów na dro­dze do jed­no­ści.

Chęt­nie przy­ta­cza smut­ną, ale poucza­ją­cą opo­wieść wybit­ne­go pisa­rza i filo­zo­fa grec­kie­go, Niko­sa Kazant­sa­ki­sa o motyl­ku. Któ­re­goś poran­ka zauwa­żył on przy­kle­jo­ny do kory drze­wa malut­ki kokon w momen­cie, kie­dy motyl usi­ło­wał prze­bić się przez jego sko­rup­kę. Pisarz chcąc przy­spie­szyć ten pro­ces, wziął kokon do ręki i zaczął ogrze­wać wła­snym odde­chem. I oto, jak pisze,  „mały cud stwo­rze­nia zaczął się roz­wi­jać szyb­ciej niż mu na to pozwa­la­ła natu­ra”: pękła sko­rup­ka i motyl z tru­dem wyszedł na zewnątrz. Pisarz zauwa­żył z prze­ra­że­niem, że skrzy­deł­ka były poskle­ja­ne, a uwol­nio­ny za wcze­śnie z koko­na owad nie mógł ich otwo­rzyć. Po kil­ku sekun­dach moty­lek zmarł.

„Ten mały tru­pek to był chy­ba naj­więk­szy cię­żar jaki nio­słem na moim sumie­niu. Dzi­siaj to rozu­miem. To jest cięż­ki grzech for­so­wać wiel­kie pra­wa natu­ry.  Nie wol­no nam się spie­szyć, nie wol­no nam się nie­cier­pli­wić. Mamy z ufno­ścią podą­żać za ryt­mem wiecz­no­ści” – koń­czy Kazant­sa­kis.

Komen­tarz s. Marii Kry­sty­ny do tej opo­wiast­ki jest nastę­pu­ją­cy: „W mia­rę jak przy­by­wa nam lat, a uby­wa sił, sta­je­my się – przy­naj­mniej ja — coraz bar­dziej nie­cier­pli­wi. Tra­wi nas gorącz­ka popra­wia­nia świa­ta, któ­ry nas ota­cza, z oba­wy, że nie zdą­ży­my. Zapa­mię­taj­my tę histo­rię motyl­ka — wcze­śnia­ka ku prze­stro­dze, bo taki może być los (choć nie musi!) naszych pla­nów, pro­jek­tów, naj­głęb­szych nawet pra­gnień”.

Nie­wi­dzial­ny klasz­tor ks. Coutu­rier

Ma dwa uko­cha­ne miej­sca na świe­cie: Paryż i Laski. W sto­li­cy Fran­cji jej ulu­bio­ną świą­ty­nią jest kate­dra Notre Dame, w Laskach, gdzie miesz­ka od kil­ku lat, miej­scem, gdzie się naj­le­piej czu­je, jest kapli­ca Mat­ki Bożej Aniel­skiej w Laskach.

Mimo pogar­sza­ją­ce­go się wzro­ku, s. Maria Kry­sty­na nie porzu­ca swej pisar­skiej pasji. Publi­ku­je po pol­sku i po fran­cu­sku. Jest autor­ką, redak­tor­ką i tłu­macz­ką kil­ku ksią­żek, ponad stu arty­ku­łów, ese­jów, szki­ców, felie­to­nów, a ostat­nio tak­że wier­szy, cze­go wyra­zem jest tomik pt. „Kwas chle­bo­wy” (Laski 2020), któ­ry ma pod­ty­tuł: „Okru­chy wspo­mnień pary­skich”. S. Maria Kry­sty­na talent lite­rac­ki poświę­ca nie tyl­ko dwóm swo­im wiel­kim miło­ściom: dzie­łu Lasek i eku­me­ni­zmo­wi, ale ujaw­nia fascy­na­cję lite­ra­tu­rą, m.in. twór­czo­ścią Roma­na Brand­sta­et­te­ra, Cze­sła­wa Miło­sza, Zbi­gnie­wa Her­ber­ta czy Witol­da Gom­bro­wi­cza.

Maria Kry­sty­na przez lata była zwią­za­na z klasz­to­rem przy war­szaw­skim koście­le św. Mar­ci­na, gdzie pro­wa­dzi­ła ośro­dek Joan­ni­cum. Jed­nak jej prze­strze­nią ducho­wą jest nie­wi­dzial­ny klasz­tor ducho­wy, „zało­żo­ny” przez ks. Pau­la Coutu­rie­ra, kato­lic­kie­go pio­nie­ra eku­me­ni­zmu.  Two­rzą go ludzie modlą­cy się o jed­ność, roz­sia­ni po całej Euro­pie.

Na tej roz­le­głej eku­me­nicz­nej mapie szcze­gól­ne miej­sce zaj­mu­je  wspól­no­ta bene­dyk­tyń­ska w bel­gij­skim Che­ve­to­gne, któ­rej mni­si poświę­ca­ją się modli­twie i dzia­łal­no­ści na rzecz jed­no­ści chrze­ści­jan,  klasz­tor św. Elia­sza w Saint- Remy-le-Mont­bard  oraz klasz­tor bene­dyk­ty­nek z Bec-Hel­lo­uin w Nor­man­dii (Fran­cja), a tak­że wspól­no­ta ewan­ge­lic­kich dia­ko­nis z Grand­champ w Szwaj­ca­rii.

Zasłu­gą s. Marii Kry­sty­ny dla war­szaw­skiej rodzi­ny eku­me­nicz­nej, oprócz kie­ro­wa­nia Joan­ni­cum i dorob­ku pisar­skie­go,  jest wska­zy­wa­nie na zna­cze­nie ducho­we­go wymia­ru eku­me­nii, pie­lę­gno­wa­ne­go cały czas, nie tyl­ko z oka­zji stycz­nio­we­go kar­na­wa­łu, jakim jest Tydzień Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan.

Oprócz tęsk­no­ty za Pary­żem, Fran­cją, za Jed­no­ścią, s. Maria Kry­sty­na nosi głę­bo­ko w ser­cu jesz­cze jed­no wiel­kie pra­gnie­nie: aby któ­raś ze współ­sióstr ze Zgro­ma­dze­nia Fran­cisz­ka­nek Słu­żeb­nic Krzy­ża prze­ję­ła kie­row­nic­two Joan­ni­cum i kon­ty­nu­owa­ła dzie­ło zapo­cząt­ko­wa­ne przez s. Joan­nę Los­sow. Nie­do­brze było­by, gdy­by Laski, będą­ce sym­bo­lem kato­li­cy­zmu otwar­te­go i koleb­ki kato­lic­kie­go eku­me­ni­zmu, stra­ci­ły ośro­dek o nie­pod­wa­żal­nych zasłu­gach dla spra­wy jed­no­ści chrze­ści­jan.

Grze­gorz Polak   — dzia­łacz eku­me­nicz­ny, publi­cy­sta „Nie­dzie­li”, zastęp­ca dyrek­to­ra Mt 5,14/Muzeum Jana Paw­ła II i Pry­ma­sa Wyszyń­skie­go


Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.