- 16 kwietnia, 2015
- przeczytasz w 3 minuty
Redakcja "Mariawity", organu prasowego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, zareagowała na styczniowy wywiad ks. prof. Henryka Seweryniaka, odnosząc się do niektórych wypowiedzi teologa.
Mariawicka odpowiedź na tezy ks. Seweryniaka
Redakcja “Mariawity”, organu prasowego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, zareagowała na styczniowy wywiad ks. prof. Henryka Seweryniaka, odnosząc się do niektórych wypowiedzi teologa.
Przypomnijmy: ks. prof. Henryk Seweryniak jest rzymskokatolickim teologiem, odpowiedzialnym w diecezji płockiej za kontakty ekumenicznie i byłym członkiem nieistniejącej już Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego pomiędzy Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Starokatolickim Mariawitów. Ks. Seweryniak jest również autorem nowej książki o początkach sprawy mariawickiej w świetle dokumentów Świętego Officium, które miały wypłynąć na światło dzienne m.in. dzięki kwerendzie ks. Seweryniaka.
W wywiadzie dla katolickiego tygodnika “Idziemy” duchowny odnosząc się do zakończonego dialogu rzymskokatolicko-mariawickiego podważył m.in. sens istnienia samodzielnego Kościoła mariawickiego, odnosząc się tym samym do stwierdzeń zawartych w dokumencie końcowym dialogu z 2011 roku. O sprawie obszernie informowaliśmy tutaj.
W najnowszym numerze “Mariawity”, który ukazał się tuż po świętach Wielkiej Nocy, ukazała się odpowiedź sygnowana przez Redakcję “Mariawity”.
Redakcja “Mariawity” zarzuca ks. Seweryniakowi „błędy i nieścisłości”, a w odniesieniu do kontrowersyjnego stwierdzenia podpisanego przez mariawickim teologów nt. charakteru Objawień św. Marii Franciszki redakcja stwierdza: “(…) błędem jest twierdzenie, że Kościół Starokatolicki Mariawitów nie uznaje Objawień św. Marii Franciszki Kozłowskiej jako części składowej swojej doktryny. Owszem, takie stwierdzenie padło w dokumencie kończącym prace komisji, niemniej jednak nie sprecyzowano w nim jakie jest rozumienie zakresu pojęcia doktryna w odniesieniu do Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.”
Redakcja utrzymuje, że doktryna Kościoła zawiera się w prawdach wiary niepodzielonego Kościoła (pierwsze siedem soborów ekumenicznych) oraz w doktrynie niezdogmatyzowanej, np. w Tradycji, w skład której wchodzi m.in. Objawienie Dzieła Wielkiego Miłosierdzia: „są one fundamentem tożsamości mariawickiej, choć jako taki nie może być ujęty w ramy zdogmatyzowane z tej racji, iż Kościół Starokatolicki Mariawitów nie ustanawia nowych dogmatów.”
Kierownictwo mariawickiego czasopisma dementuje również tezę ks. Seweryniaka, jakoby „zadaniem komisji dialogowej (a przynajmniej strony mariawickiej) było dążenie do zjednoczenia z Kościołem Rzymskokatolickim.” Pismo “Mariawita” przypomina wypowiedź św. Założycielki: „Papiestwo zawsze będzie się sprzeciwiało jedności Kościoła i będzie przeciwko niej walczyło. Zgoda z papiestwem jest niemożliwa.” Odpowiedź „Mariawity” ustosunkowuje się również do kwestii martyrologii mariawickiej, zarzucając ks. Seweryniakowi niedostrzeganie faktów historycznych.
Komentarz
Odpowiedź Redakcji “Mariawity” – choć gigantycznie spóźniona – rzuca więcej światła na zakończony w 2011 roku dialog mariawicko-rzymskokatolicki. Co prawda odpowiedź redakcji nie jest jeszcze oficjalnym stanowiskiem Kościoła, a jedynie komentarzem prasowym, to jednak pozwala na następujące stwierdzenie:
Dialog mariawicko-rzymskokatolicki prowadzony był niechlujnie, z pogwałceniem zasad kolegialności istotnych przynajmniej (teoretycznie) dla strony mariawickiej, a na dodatek z zupełnie różnymi oczekiwaniami. Winę za to ponosi zarówno strona rzymskokatolicka, jak i mariawicka.
Trudno powiedzieć, jakie stanowisko wobec dokumentu zajmie obradująca prawdopodobnie 30 czerwca 2015 roku w Płocku Kapituła Generalna Kościoła Starokatolickiego Mariawitów. Nie wiadomo również, czy książka ks. prof. Henryka Seweryniaka o początkach ruchu mariawickiego doczeka się oficjalnej reakcji strony mariawickiej. Wiadomo jednak, że zamiast konstruktywnej debaty teologicznej, do której nieprzygotowana była/jest żadna ze stron, powstał zamęt i zażenowanie.
Odpowiedź Redakcji “Mariawity” — jakkolwiek spokojna i rzeczowa — sprawiać może wrażenie, jakby strona mariawicka mniej lub bardziej oficjalnie dostrzegła potrzebę odkręcenia całej sprawy. Dzieje się to oczywiście w kontekście zaniepokojenia dużej części wiernych i niektórych kapłanów ws. ustaleń poczynionych w wielkiej tajemnicy w latach „dialogu”. Ostateczne ustalenia w sprawie poczyni jednak Kapituła Generalna (jeśli taka będzie potrzeba).
To jej stanowisko będzie punktem odniesienia dla strony rzymskokatolickiej.
» Ekumenizm.pl: Dialog niekonstruktywny i szkodliwy
Pełny tekst odpowiedzi “Mariawity” znajduje się na oficjalnej stronie Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w zakładce “Z życia Kościoła”. Podanie bezpośredniego linku nie jest niestety możliwe.