
- 14 października, 2016
- przeczytasz w 7 minut
Czy w Polsce potrzebna jest nowa organizacja ekumeniczna i czym jest Polskie Forum Chrześcijańskie? O nowej inicjatywie i jej celach opowiada ks. prof. Andrzej Perzyński, kierownik Katedry Ekumenizmu UKSW i pomysłodawca przeszczepienia Forum na grunt polski.
Słuchać, uczyć się i być razem – powstaje Polskie Forum Chrześcijańskie. Rozmowa z ks. prof. Andrzejem Perzyńskim
Czy w Polsce potrzebna jest nowa organizacja ekumeniczna i czym jest Polskie Forum Chrześcijańskie? O nowej inicjatywie i jej celach opowiada ks. prof. Andrzej Perzyński, kierownik Katedry Ekumenizmu UKSW i pomysłodawca przeszczepienia Forum na grunt polski.
20 października odbędzie się w Warszawie konferencja naukowa organizowana przez Polskie Forum Chrześcijańskie zatytułowana “Jeden Duch, różne dary, wspólne dobro”.
Był Ksiądz Profesor jedynym uczestnikiem z Polski podczas zeszłorocznego Globalnego Forum Chrześcijańskiego, a teraz próbuje Ksiądz przenieść ideę forum nad Wisłę. Czy Polska potrzebuję kolejnej inicjatywy ekumenicznej? Nie lepiej reformować to, co już mamy?
To światowe zgromadzenie 145 uczestników odbyło się w listopadzie 2015 r., w Tiranie. Konsultacja zatytułowana: Dyskryminacja, prześladowanie i męczeństwo: podążając razem za Chrystusem została zorganizowana przez Globalne Forum Chrześcijańskie wspólnie z Papieską Radą ds. Popierania Jedności Chrześcijan, Światową Wspólnotą Zielonoświątkową, Światowym Aliansem Ewangelicznym oraz Światową Radą Kościołów. Zorganizowano ją przy ścisłej współpracy z Kościołem Prawosławnym w Albanii, Konferencją Biskupów Rzymskokatolickich oraz Albańskim Aliansem Ewangelicznym.
Zostałem zaproszony do kilkunastoosobowej delegacji rzymskokatolickiej, na czele której stał kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan. Pierwszy raz w dziejach współczesnego chrześcijaństwa zebrali się wysokiej rangi liderzy oraz przedstawiciele różnych tradycji kościelnych, aby słuchać, uczyć się i być razem z dyskryminowanymi i prześladowanymi Kościołami i chrześcijanami.
Parafrazując Ewangelię, można powiedzieć, że ekumeniczne żniwo jest wielkie, ale robotników mało. Dla każdego chrześcijanina z inicjatywą ekumeniczną wewnątrz jednego ruchu ekumenicznego jest niezmiernie wiele pracy. Istniejące w Polsce od dawna projekty (jak np. Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan) oraz instytucje z Polską Radą Ekumeniczną na czele, zasługują na wielkie uznanie i szacunek.
Polskie Forum Chrześcijańskie wskazuje na nowe możliwości rozszerzenia międzywyznaniowej współpracy między wszystkimi bez wyjątku tradycjami wyznaniowymi, które znajdują wyraz we wspólnotach kościelnych, ale również w rozmaitych organizacjach, ruchach kościelnych i stowarzyszeniach, instytucjach naukowych i akademickich. Na pierwszym miejscu Forum Chrześcijańskie wyraża siebie nie jako nową organizację, instytucję, stowarzyszenie czy wspólnotę Kościołów, lecz jako ruch chrześcijański, jako miejsce spotkania, dialogu i współdzielenia, bez formalnego członkostwa podmiotów zainteresowanych inicjatywami forum. PFCh prowadzi swoją działalność w oparciu o zasadę partycypacji, a jedyną jego strukturą jest komitet stały i sekretarz.
Wydaje mi się, że ta inicjatywa jest pewną nową jakością na polskiej mapie ekumenicznej. Może stać się nowym miejscem spotkania i wymiany darów duchowych o czym chcemy rozmawiać na konferencji dn. 20 października w Wyższej Szkole Teologiczno-Społecznej w Warszawie.
W Polsce mamy znaczącą dominację Kościoła rzymskokatolickiego – ani największy Kościół mniejszościowy (prawosławny), ani też Kościoły ewangelikalne typu zielonoświątkowego nie palą się do ekumenizmu. Czy misja ta nie jest skazana z góry na porażkę?
Doświadczenie Globalnego Forum, które trwa już prawie 20 lat, pokazuje jak owocna i inspirująca dla wszystkich uczestników (tj. od najbardziej starożytnych Kościołów po wspólnoty powstałe w XX w.) może być partnerska współpraca. Sam mogłem tego doświadczyć jako uczestnik spotkania w Tiranie. Codziennie rano wszyscy uczestnicy Forum brali udział w modlitwie kolejno w cerkwi prawosławnej, kościele rzymskokatolickim oraz zborze ewangelikalnym.
Po powrocie z Tirany do Warszawy zacząłem dzielić się swoimi przeżyciami ze znajomymi i przyjaciółmi z ekumenicznego środowiska UKSW, następnie rozmawiałem z liderami z Aliansu Ewangelicznego, z ChAT, Wyższej Szkoły Teologiczno-Społecznej w Warszawie oraz innych ekumenicznych gremiów rzymskokatolickich i ewangelickich. Spotykaliśmy się na modlitwie i rozmowie o idei polskiego forum w gościnnych progach centrum zielonoświątkowego w Warszawie na ul. Siennej. W ten sposób wyłonił się Komitet Stały PFCh, który pełni rolę inicjującą i koordynującą działania forum w Polsce.
Wszystkie przeprowadzone przeze mnie w ostatnich miesiącach rozmowy w różnych kręgach wskazują, że PFCh jest ideą, która powstaje we właściwym czasie. We wszystkich rozmowach koncepcja forum spotkała się ze strony uczestników z życzliwym zainteresowaniem, a nawet entuzjastycznym przyjęciem. Podkreślali oni znaczenie forum jako procesu, który mógłby obejmować stale rosnącą liczbę Kościołów, organizacji chrześcijańskich i teologicznych szkół wyższych oraz ich delegatów (reprezentantów). Proces konsultacyjny umożliwia spotkanie i nawiązanie dialogu reprezentantom tradycji chrześcijańskich, którzy nie mieli jeszcze dotąd udziału we wspólnych spotkaniach I rozmowach. PFCh spełni swój cel przez tworzenie nowej przestrzeni (również na poziomie regionalnym i lokalnym) dla spotkania różnorodności tradycji wyznaniowych w jedności Kościoła – Ciała Chrystusa, przestrzeni, w której może wzrastać wzajemne zaufanie.
Jakie są cele organizowanego w Warszawie spotkania założycielskiego forum w Warszawie?
Głównym celem forum jest promowanie nowych, otwartych relacji pomiędzy członkami Kościołów chrześcijańskich w Polsce, którzy dotychczas nie kontaktowali się i nie rozmawiali ze sobą, którzy ograniczali kontakty do wybranej grupy partnerów, którzy z różnych względów byli niezadowoleni z dotychczasowych kontaktów międzywyznaniowych. Uczestnicy forum pragną stworzyć otwartą przestrzeń, w której mogą się zgromadzić reprezentanci szerokiego spektrum Kościołów chrześcijańskich, teologicznych szkół wyższych i organizacji międzykościelnych, wyznający Trójjedynego Boga i Jezusa Chrystusa jako doskonałego w swojej boskości i człowieczeństwie, w celu wspierania wzajemnego zrozumienia oraz podejmowania wspólnych wyzwań.
Niedawno papież ogłosił wyniesienie do godności kardynalskiej zwykłego albańskiego księdza. Jak w kraju, który niegdyś miał wpisany ateizm do konstytucji, przeżywany jest ekumenizm? Co mogło Franciszka w Albanii?
Albania jest krajem, który w 1967 r., w swojej konstytucji zadeklarował się jako państwo ateistyczne, a dzisiaj posiada kwitnące Kościoły, rozwijające się w atmosferze wolności religijnej. Podczas mojego pobytu w Tiranie mogłem zaobserwować żywy ekumenizm, tj. konkretną, widoczną współpracę miejscowych Kościołów oraz ich zwierzchników i liderów. W samym centrum Tirany, po odzyskaniu wolności, zbudowano piękną cerkiew wraz z prawosławnym centrum kulturalnym. Autokefaliczny Kościół Prawosławny jest w Albanii Kościołem większościowym. Wszyscy albańscy chrześcijanie, którzy przeżyli długi powojenny okres komunistycznego systemu ateistycznego, do dziś leczą po nim rany. To był naprawdę o wiele bardziej represyjny i totalitarny system niż u nas, w Polsce, czy w innych krajach bloku sowieckiego.
Prezydent Albanii, który zaprosił do swego pałacu uczestników forum, z dumą mówił o wzorowej współpracy zarówno między wyznaniami chrześcijańskimi, jak i między Kościołami chrześcijańskimi a muzułmanami, których jest znaczna liczba. Młodzi wolontariusze pomagający w organizacji albańskiego spotkania uczestników forum, spisali się znakomicie. Na lotnisku odebrał mnie sympatyczny młodzieniec, który okazał się synem miejscowego duchownego prawosławnego. W hotelu pomagała młodzież z wolnych Kościołów. Grupa katolicka z siostrą Filomeną na czele nie pozwoliła zabłądzić na ulicach Tirany.
Ksiądz Profesor jest również wykładowcą specjalizującym się w zagadnieniach ekumenicznych na UKSW i w łódzkim seminarium duchownym. Czy Księdza studenci interesują się zagadnieniami ekumenicznymi, czy jest to raczej obszar zainteresowań wąskiego grona?
Spośród moich słuchaczy ekumenizmem na co dzień interesuje się raczej wąskie, elitarne grono. Jest to, co prawda, nieliczna grupa „zapaleńców”, ale za to bardzo przekonanych do sprawy ekumenizmu i zaangażowanych czy to w dialog teologiczny, czy też w praktyczne inicjatywy. Przed wakacjami sami klerycy zaprosili na spotkanie do łódzkiego seminarium prawosławnego arcybiskupa Szymona. Od święta, czyli z okazji różnych wydarzeń kościelnych, ekumenizmem zainteresowana jest większa grupa. To pewnie jest tak, jak w Ewangelii z ziarnem rzuconym w glebę, które wydaje różny plon. Wielu jest przekonanych, że trzeba siać, rzucać ziarno ekumenizmu (przede wszystkim praktycznego) na glebę wszystkich naszych Kościołów i wspólnot. Nie do nas należy ocena, która gleba przyniesie plon obfity, a która skromny.
Młodzi z reguły nie są obciążeni rozmaitymi barierami i uwarunkowaniami historycznymi, społecznymi starszego pokolenia. Dlatego prawie zawsze chętnie słuchają ewangelicznych słów, aby byli jedno i aby świat uwierzył. Chętnie włączają się w budowę mostów między chrześcijanami – przede wszystkim poprzez poznanie się wzajemne czyli przez spotkanie najlepiej w przestrzeni realnej, ale często też w wirtualnej, w mediach społecznościowych.
Nowe tysiąclecie wymaga od chrześcijan, aby stawali się ludźmi dialogu i nie pozostali w stanie zniewolenia pamięcią o przeszłości. Prawdziwy dialog nie jest przedsięwzięciem czysto intelektualnym. Może on urzeczywistniać swój najważniejszy cel w przyjaznym spotkaniu, we wzajemnym zaufaniu i pełnym szacunku otwarciu.
Nadzieją napawa fakt, że dialogujące Kościoły uczą się życzliwie patrzeć na siebie nawzajem i że rośnie gotowość do przebaczenia. Z tym przekonaniem łatwiej patrzeć z ufnością w przyszłość Kościołów i świata.
» Ekumenizm.pl: Dyskryminacja, prześladowanie i męczeństwo — Globalne Forum Chrześcijańskie w Tiranie