Kościoły katolickie

Abp Stanisław Gądecki straszy Reformacją


Ist­nie­je ogrom­ne nie­bez­pie­czeń­stwo, że źle zro­zu­mia­na refor­ma chrze­ści­jań­stwa ponow­nie dopro­wa­dzi do podzia­łu chrze­ści­jań­stwa, któ­ra przej­dzie na kra­je sąsiedz­kie – powie­dział w wywia­dzie dla Die Tage­spost prze­wod­ni­czą­cy epi­sko­pa­tu abp Sta­ni­sław Gądec­ki.


Wywiad poznań­skie­go metro­po­li­ty dla kon­ser­wa­tyw­nej gaze­ty kato­lic­kiej Die Tage­spost odbił się sze­ro­kim echem, zarów­no w mediach nie­miec­kich, jak i pol­skich. Prze­wod­ni­czą­cy Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski odniósł się w nim do trwa­ją­cej dro­gi syno­dal­nej w Niem­czech, a tak­że pod­trzy­mał kry­ty­kę, jaką zgło­sił w liście do prze­wod­ni­czą­ce­go Kon­fe­ren­cji Bisku­pów Nie­miec­kich (DBK) bpa Geo­r­ga Bät­zin­ga.

Mówiąc o Niem­czech abp Gądec­ki wyra­ził opi­nię, że oddzie­le­nie teo­lo­gii aka­de­mic­kiej od dusz­pa­ster­stwa i pasto­ral­nej odpo­wie­dzial­no­ści dopro­wa­dzi­ło do pro­ble­mów. Gądec­ki pod­kre­ślił, że w nie­miec­kiej teo­lo­gii docho­dzi do inte­lek­tu­al­nych nad­użyć, nawet jeśli nie­miec­ka teo­lo­gia w oso­bie Bene­dyk­ta XVI uzy­ska­ła cen­ne osią­gnie­cia.

Mówiąc o refor­mach abp Gądec­ki zazna­czył, że nie refor­my jako takie są pro­ble­mem, ale to, czy są ludz­kie czy boskie. Wg pol­skie­go hie­rar­chy praw­dzi­we refor­my powsta­ją nie z bra­ku wia­ry, ale z nad­mia­ru wia­ry i wier­no­ści. Ponad­to – zauwa­żył – abp Gądec­ki – dziś zbyt wie­lu refor­ma­to­rów, któ­rzy za punkt wyj­ścia obie­ra­ją nie teo­lo­gię, a socjo­lo­gię, pod­czas gdy nauki spo­łecz­ne zawie­ra­ją zawsze pewien ele­ment ide­olo­gicz­ny, do któ­rych nale­ży zali­czyć teo­rię gen­der, mark­sizm, rasizm czy euge­ni­kę.


Komen­tarz

Głów­nym mów­cą zakoń­czo­ne­go przed paro­ma dnia­mi 13. Zgro­ma­dze­nia Ogól­ne­go Świa­to­wej Fede­ra­cji Lute­rań­skiej w Kra­ko­wie był rzym­sko­ka­to­lic­ki teo­log ks. prof. Tomasz Halik. Jego wystą­pie­nie spo­tka­ło się z entu­zja­stycz­nym przy­ję­ciem w wie­lu śro­do­wi­skach, ale rów­nież kry­ty­ką osób, któ­re bar­dzo szyb­ko wska­za­ły Hali­ko­wi jego miej­sce poza jego Kościo­łem.

Wśród lute­ran – a wiem to, gdyż byłem na sali, obser­wo­wa­łem reak­cje dele­ga­tów i póź­niej­sze komen­ta­rze – wykład Hali­ka wzbu­dził ogrom­ny rezo­nans, choć­by dla­te­go, że Halik w cie­ka­wy, umie­jęt­ny spo­sób połą­czył XVI-wiecz­ną ter­mi­no­lo­gię lute­rań­skiej teo­lo­gii i jej współ­cze­sne impli­ka­cje z tym, z czym zma­ga się dzi­siej­sze chrze­ści­jań­stwa. Tyle Halik, któ­ry zasad­ni­czo mówi to, co widzą i doświad­cza­ją wszy­scy chrze­ści­ja­nie – mamy do czy­nie­nia z nową refor­ma­cją czy refor­ma­cja­mi na róż­nych pozio­mach.

Z kolei abp Sta­ni­sław Gądec­ki też mówi o nowej refor­ma­cji, tyle że na pozio­mie stra­chu, wzmo­że­nia, bary­ka­du­ją­ce­go się w wie­ży z kości sło­nio­wej i nic dziw­ne­go, że odnaj­du­je spo­ry poklask, głów­nie w Pol­sce, ale też w śro­do­wi­sku kon­ser­wa­tyw­nym w Niem­czech.

Zasad­ni­czo, poglą­dy abp Gądec­kie­go – hie­rar­chy, któ­ry skąd­inąd nie raz uczest­ni­czył w uro­czy­sto­ściach eku­me­nicz­nych czy kościel­nych para­fii lute­rań­skiej w Pozna­niu – miesz­czą się w typo­wym dla pol­skie­go kato­li­cy­zmu spek­trum stra­chu przed inny­mi. Nawet jeśli to spek­trum jest sze­ro­kie i nie­jed­no­li­te to jed­nak sło­wa Gądec­kie­go moż­na raczej uznać za repre­zen­ta­tyw­ne pod tym wzglę­dem, iż prze­strzeń Kościo­ła postrze­ga­ją przez pry­zmat zagro­żeń wewnętrz­nych i zewnętrz­nych, a poczu­cie to jest domi­nu­ją­ce w wypo­wie­dziach wie­lu hie­rar­chów i głów­nych repre­zen­tan­tów pol­skie­go kato­li­cy­zmu. Rzecz jasna nie wszyst­kich.

W wywia­dzie dla Die Tage­spost zagro­że­niem en bloc jest refor­ma­cja i jej dość spe­cy­ficz­na oce­na. Abp Gądec­ki się­ga po przy­kła­dy z histo­rii – jak się wyda­je – w alar­mi­stycz­nym duchu, aby wzbu­dzić strach, ale chy­ba bar­dziej przed czy­tel­ni­kiem spo­za Nie­miec, gdyż pre­zen­to­wa­na przez nie­go nar­ra­cja nie jest w Niem­czech ani nowa­tor­ska, ani zaska­ku­ją­ca.

Być może jest to rów­nież sygnał do wewnątrz, aby już u bram zro­bić wszyst­ko, aby trwa­ją­cy pro­ces syno­dal­ny w glo­bal­nym Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim w Niem­czech, był moż­li­wie jak naj­mniej zobo­wią­zu­ją­cy, jak naj­mniej powie­dział i jak naj­mniej zna­czył, bo wia­do­mo, że dobrze jest jak jest, a lepiej już tyl­ko było.

W tym kon­tek­ście zasta­na­wia i w jakiś spo­sób też bawi – nie­ja­ko w para­le­li do świa­ta poli­ty­ki – ów mecha­nizm stra­sze­nia histo­rią. W koń­cu mamy kam­pa­nię wybor­czą. W tym wypad­ku jest to stra­sze­nie życiem i tra­dy­cją innych chrze­ści­jan. War­to wspo­mnieć, że w kon­tek­ście nie­miec­kim dra­ma­tycz­ny spa­dek licz­by wier­nych w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim nie prze­kła­da się na suk­ces Kościo­łów ewan­ge­lic­kich, choć te tra­cą aktu­al­nie dużo mniej i odno­to­wu­ją kil­ku­krot­nie więk­szy współ­czyn­nik kon­wer­sji. Tra­cą wszy­scy. A teo­lo­gia?

Z wypo­wie­dzi abpa Gądec­kie­go moż­na pośred­nio wywnio­sko­wać, że zatem teo­lo­gia upra­wia­na w Pol­sce – rze­ko­mo powią­za­na z dusz­pa­ster­stwem i od nie­go nie­oder­wa­na – jest gwa­ran­tem tego, że nie nadej­dzie żad­na refor­ma­cja.

Fakt jest inny – refor­ma­cja już tu jest, nie tyl­ko pod posta­cią róż­nych Kościo­łów pro­te­stanc­kich, ale w zdu­mie­wa­ją­cej róż­no­rod­no­ści postaw i prą­dów myślo­wych wspól­no­ty rzym­sko­ka­to­lic­kiej w Pol­sce, prą­dów, któ­re do złu­dze­nia przy­po­mi­na­ją osob­ne tra­dy­cje wyzna­nio­we kon­ku­ru­ją­ce ze sobą. Cza­sa­mi poro­zu­mie­nie mię­dzy nimi jest trud­niej­sze niż z part­ne­ra­mi eku­me­nicz­ny­mi z innych Kościo­łów.

Sło­wa abpa Gądec­kie­go są nie tyl­ko alar­mi­stycz­nym stra­sza­kiem, lecz tak­że – w jakiejś mie­rze ozna­ką rezy­gna­cji, tyl­ko po co kosz­tem innych?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.