- 9 listopada, 2023
- przeczytasz w 3 minuty
W połowie września 2023 roku opublikowano statystyki pilotażowego projektu, dotyczącego skali molestowania seksualnego nieletnich przez duchownych i świeckich pracowników Kościoła rzymskokatolickiego w Szwajcarii. Po ogłoszeniu danych wzrosła znacznie liczba w...
Coraz mniej katolików w Szwajcarii
W połowie września 2023 roku opublikowano statystyki pilotażowego projektu, dotyczącego skali molestowania seksualnego nieletnich przez duchownych i świeckich pracowników Kościoła rzymskokatolickiego w Szwajcarii. Po ogłoszeniu danych wzrosła znacznie liczba wystąpień z Kościoła.
Przypomnijmy, że według opublikowanych danych przedstawionych przez reprezentantów Kościoła rzymskokatolickiego odnotowano aż 1000 przypadków molestowania seksualnego od lat 50. XX wieku. Przeprowadzenie kwerendy powierzono Uniwersytetowi w Zurychu.
Jak informuje Neue Zürcher Zeitung (NZZ), kilka tygodni po ogłoszeniu wyników badań, kilkukrotnie wzrosła liczba wystąpień z Kościoła rzymskokatolickiego i z pewnością przewyższy ona rekordową liczbę apostazji z 2021, która wówczas w skali kraju wyniosła 34 tys.
Dla zilustrowania skali, prestiżowy NZZ wskazał na ankietę przeprowadzoną przez państwowe radio i telewizję SRF w całym kraju dwa tygodnie po publikacji raportu. I tak w Bazylei odnotowano 140 wystąpień, podczas gdy w takim okresie liczba ta zazwyczaj wynosi 25. W kantonie zuryskim z Kościoła wystąpiło 800 osób, co w „normalnych warunkach” zajęłoby co najmniej trzy miesiące. Podobne dane płyną z innych kantonów i wskazują na przynajmniej dwukrotny wzrost liczby wystąpień.
Socjolodzy oceniają, że w takim tempie liczba katolików w Szwajcarii (ok. 2,5 mln) już wkrótce albo już spadła poniżej liczby osób bezwyznaniowych. „Katolickie statystyki” ratują nieco imigranci z Polski, Bawarii czy krajów południowoeuropejskich, jednak – jak wskazuje NZZ – osoby te rzadko kiedy integrują się z lokalnym Kościołem rzymskokatolickim i są katolikami na papierze.
Ekumeniczne wystąpienia
Podobnie jak w Niemczech, gdzie w zeszłym roku odnotowano historycznie najwyższą liczbę wystąpień z Kościoła rzymskokatolickiego (ponad pół miliona), także w Szwajcarii, choć stosunki liczbowe są znacznie mniejsze, wystąpienia z Kościołów mają charakter ekumeniczny. Drugie co do wielkości wyznanie w Szwajcarii – Kościół ewangelicko-reformowany – również wskazuje na zwiększoną ilość wystąpień.
Mimo iż Kościół ten nie zmaga się z aferami pedofilskimi, a w ostatnich latach trafiał na czołówki gazet z powodu romansów byłego zwierzchnika i innych zawirowań obyczajowych to ludzie również występują z niego z powodu… afer pedofilskich w Kościele rzymskokatolickim. Powód? Zsekularyzowane społeczeństwo coraz mniej odróżnia między katolikami a protestantami, patrząc na obydwa Kościoły jako całość. Podobny mechanizm w znacznie większym zakresie i udokumentowany empirycznie działa już od lat w Niemczech.
Oprócz rozczarowań związanych ze skandalem pedofilskich szwajcarscy katolicy porzucają swój Kościół powodowani rozczarowaniem papieżem Franciszkiem i zbyt powolnym, ich zdaniem, tempem reform czy ich brakiem.
Jednak rzadko kiedy takie wystąpienia z Kościoła rzymskokatolickiego kończą się przejściem do bardziej liberalnego Kościoła, jakim jest Kościół ewangelicko-reformowany, czy Kościół Chrześcijańsko-Katolicki, szwajcarski nurt starokatolicyzmu. Co prawda, Kościół ten nie tylko wyświęca kobiety, błogosławi małżeństwa jednopłciowe, proces podejmowania decyzji w Kościele jest wskroś demokratyczny, a liturgia zasadniczo nie różni się od obrzędów w Kościele rzymskokatolickim, jednak wspólnota ta nie może się pochwalić masowym przypływem rozczarowanych katolików.
Powód? Po pierwsze Kościół Chrześcijańsko-Katolicki posiadający ok. 10 tys. wiernych nie jest reprezentowany w całym kraju i jest zasadniczo ograniczony do co najwyżej kilkunastu kantonów spośród 26, a po drugie wystąpienie z Kościoła pozwala zaoszczędzić nie małe środki w domowym budżecie.