Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP głosował 2 kwietnia nad wnioskiem Biskupa Kościoła ks. Jerzego Samca, dotyczącym zmiany przepisów Zasadniczego Prawa Wewnętrznego, które umożliwiłyby dopuszczenia kobiet do ordynacji na prezbitera (księdza). Synod wniosek odrzucił (38 za, 26 przeciw, 4 wstrzymujących się). Konieczna była większość 2/3 głosów.
Zaraz na początku tej części obrad ks. Marek Londzin złożył formalny wniosek o głosowanie tajne i przystąpienie do głosowania bez prowadzenia dyskusji. Zgodnie z przepisami kościelnymi wniosek o głosowanie niejawne musi uzyskać co najmniej 1/4 głosów poparcia. Zdecydowana większość synodałów opowiedziała się za głosowaniem tajnym.
Odbyła się prawie dwugodzinna dyskusja synodałów, w której wzięli zarówno świeccy, jak i duchowni członkowie Synodu Kościoła.
>> KOMENTARZ
Co to komentować – wielkie rozczarowanie i tyle.
Konfesja Augsburska uratowana! Bogu niech będą dzięki!
Szkoda, że w siostrzanym i bratnim Kościele podjęto taką decyzję…Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce pozostanie jednym z niewielu w Europie, który ordynacji kobiet nie wprowadził! To doprowadzi do dalszej petryfikacji, i tak już anachronicznych wyobrażeń w zakresie promowanej refleksji teologicznej, szczególnie w obszarze eklezjologii. Obyśmy za 20 lat mieli do czynienia ciągle z Kościołem, a nie skansenem, czego polskim luteranom szczerze życzę!
No tak, tylko że taka Svenska Kyrkam to raczej karykatura luteranizmu.
Rozumiem, że zdaje sobie Pani sprawę, że to jeden z najważniejszych Kościołów partnerskich KEA? Zastanawiam się także, na ile moralne jest jest postępowanie kilku spośród luterańskich duchownych, którzy z pełnym zaangażowaniem krytykują „moralnie zepsute” kościoły luterańskie w Europie Zachodniej, tudzież Północnej, co jednak nie przeszkadza im korzystać z oferowanej przez nie pomocy finansowej..
Była Pani kiedyś w Szwecji w kościele??? Ja byłem…i jakoś wieszczonego przez niektórych upadku tamtejszego chrześcijaństwa nie dostrzegłem:-)
No cóż, skansen rządzony z zaścianka. Wizja świata widzianego z Granatowych Gór i okolicznych wsi.
Od Svenska Kyrkan odstręcza mnie skutecznie biskupka-lesbijka Eva Brunne (Sztokholm). Polecam artykuł „Modernistyczne herezje-czyli kolejny wywiad z p.Evą Brunne” na portalu konfesyjni.pl .
Autor artykulu sugeruje nawet, że należałoby zerwać unię z tym kosciolem, jak to zrobiły inne. Popieram.
No tak…zapomniałem o Pani koronnej argumentacji dotyczącej ordynacji kobiet i kontaktów z kościołem szwedzkim. Na wszelki wypadek, gdyby Biskup Brunne została w przyszłości zastąpiona przez heteroseksualnego mężczyznę, można się zastanowić na formą powrotu tegoż Kościoła na łono „prawdziwego luteranizmu”. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
Cóż, Pani Awi, po raz kolejny Pani pokazuje, że nie wie, co się dzieje w jej Kościele. Uratowana CA w którym punkcie? A czy była pod atakiem. Nie wdając się z Panią w dyskusję, pragnę jedynie oznajmić, że kolejny atak (nie krytyka) na Kościół Szwecji pozbawi Panią możliwości umieszczania komentarzy nie na miesiąc, a już na zawsze. Komentarz o karykaturze został usunięty.
Coraz mniej luteranizmu, coraz więcej fundamentalizmu i, z drugiej strony, „ekumenizmu”, rozumianego jako upodobnianie się do. katolicyzmu.
Nie doceniony został ruch, mający swe centrum w pewnej wsi pod Cieszynem … To była owa „milcząca większość” (choć z głosowania wynikło, że teraz już mniejszość) – w dyskusji poprzedzającej Synod właściwie milczała – albo jej argumenty były nie do obrony na gruncie luteranizmu – ale swoje wiedziała i dała temu odpowiedni wyraz.
Jedyna nadzieja w kolejnym synodzie (kadencja obecnego niedługo się kończy) – i trzeba wybrać delegatów, reprezentujących luteranizm, a nie wolnokościelny fundamentalizm.
No cóz, przykro mi, zapomniałam że na tym portalu nie wolno mi prezentować „zdania odrębnego”. Ale właśnie wróciłam z podniosłego Nabożeństwa Synodalnego, podczas którego dziękowałam Bogu, ze nadal jestem w „moim” tradycyjnym Kościele ewangelicko-augsburskim i pragnąc pozostać w tym duchu powstrzymam się od jakichkolwiek komentarzy. Lepiej radować się z moimi braćmi i siostrami z konfesyjni.pl
rzeczywiście „tradycyjny”: skoro kobiety głoszą i sakramentów udzielają i to w pani diecezji nawet! Pragnę poza tym przypomnieć, że nieregulaminowe jest reklamowanie w tym miejscu takich stron. Proszę to uszanować.
No i zmusza mnie Pan do wypowiedzi… Pisząc „mój tradycyjny kosciół…” nie koniecznie miałam na uwadze dwie warszawskie parafie. Raczej było to nawiązanie do mojej myśli wyrażonej w moim drugim LISCIE do Bp J.Samca (z 09.03.2016):
[…]Gwoli ścisłości – w przypadku przegłosowania Ordynacji Kobiet na Synodzie w kwietniu br., będę
czekała na pojawienie się w Polsce (Warszawie) misji alternatywnego kościoła luterańskiego spośród konserwatywnych (konfesyjnych) kościołów luterańskich,
zrzeszonych w Międzynarodowej Radzie Luterańskiej.
Taka sytuacja miała miejsce kilka lat temu w Finlandii. Pojawiła się misja LCMS w Oslo. Ja bynajmniej nie pragnę narzucać się Panu w „pańskim” KEA. Z pewnością wolałabym być z braćmi i siostrami, którzy podzielają moje poglądy, a nie wyśmiewają się z nich….. Z Bogiem.
Nasunęła mi się smutna refleksja. Iluż to luteranów i teologów luterańskich „dobijało się” w ostatnim czasie o tę Ordynację Kobiet ….. A ilu z nich wie, że dzisiaj jest w kościele luterańskim Dzień Zwiastowania Marii Pannie….? jedno z trzech ważnych świąt maryjnych figurujących w kalendarzu liturgicznym KEA …
A w kościołach warszawskich i na portalach kościelnych ani słóweczka na ten temat …..
Jakoś to wszystko mało spójne.
Proszę sobie wyobrazić, iż pomimo tego, że jestem zwolennikiem ordynacji kobiet na prezbiterów, wiem, ze dziś obchodzone jest to święto. W dodatku wiem nawet, dlaczego dziś, a nie standardowo 25 marca. Przepraszam, że sprawiłem Pani przykrość swoją wiedzą i zaburzyłem Pani wizję świata.
Wrecz przeciwnie, sprawil mi Pan wielka radość! Jak mówią uczeni: gdyby nie wyjątki, reguły byłyby nie do zniesienia ….
„Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce pozostanie jednym z niewielu w Europie, który ordynacji kobiet nie wprowadził!”
No i co z tego? Chyba żywię złudną nadzieję, że nasi rodacy kiedyś porzucą tę małomiasteczkową manię podążania za wszystkim co europejskie.
Uważa Pan, że dyskusja o ordynacji kobiet w KEA zrodziła się z potrzeby „podążania za wszystkim co europejskie”? Ta teza byłaby nawet ciekawa, pod warunkiem, że byłaby prawdziwa…Przywołałem jedynie fakty, a te są takie, że zdecydowana większość kościołów luterańskich w Europie ordynuje kobiety. Kwestia małomiasteczkowości…każdy ma taką perspektywę na jaką zasługuje…może dla Pana ogląd z takiego poziomu jest zupełnie wystarczający?!
p.Werterze, jak to dobrze, że ta paneuropejska koncepcja sfeminizowanego luteranizmu przepadła i tym razem…..! Mam nadzieje, że propagatorzy będą musieli sobie dobrze to i owo przemyśleć, zanim znowu zaczną wdrapywać się na scenę…..Hasła były głośne, ale wewnętrznie puste. A wydmuszki łatwo zgnieść….
A to żałosne ad personam, to na co komu?