Kościoły wschodnie

Cerkiew prawosławna kanonizuje 60 męczenników podlaskich


24 i 25 lip­ca br. pra­wo­sław­ni w Pol­sce obcho­dzą świę­to Zale­szań­skiej Iko­ny Mat­ki Bożej, któ­re w tym roku połą­czo­ne jest z kano­ni­za­cją 60 nowych męczen­ni­ków pod­la­skich. W Żeń­skim Klasz­to­rze Świę­tej Wiel­kiej Męczen­ni­cy Kata­rzy­ny w Zale­sza­nach odbę­dzie się kano­ni­za­cja, któ­rej prze­wod­ni­czyć będzie metro­po­li­ta War­sza­wy i całej Pol­ski Sawa (Hry­cu­niak). O kano­ni­za­cji roz­ma­wia­my z Toma­szem Suli­mą, samo­rzą­dow­cem i publi­cy­stą pra­wo­sław­nym.



Czym zbli­ża­ją­ca się kano­ni­za­cja będzie róż­nić się od tej sprzed 17 lat, gdy świę­ty­mi ogło­szo­no pierw­szych dzie­wię­ciu męczen­ni­ków?

Sobór Bisku­pów Pol­skie­go Auto­ke­fa­licz­ne­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go pod­jął decy­zję o włą­cze­niu do gro­na świę­tych męczen­ni­ków chełm­skich i pod­la­skich nowych świę­tych, zresz­tą nie pierw­szy raz od 2003 r., gdy nastą­pi­ła pierw­sza kano­ni­za­cja. Wszyst­kich łączy śmierć za wia­rę w cza­sie II woj­ny świa­to­wej i po jej zakoń­cze­niu. Gru­pa kil­ku­dzie­się­ciu nowych świę­tych to ofia­ry oddzia­łu kpt. Romu­al­da Raj­sa “Bure­go” z prze­ło­mu stycz­nia i lute­go 1946 roku. Dla ich odróż­nie­nia będą okre­śla­ni mia­nem “pod­la­skich”, a lokal­nie od nazw miej­sco­wo­ści, z któ­rych pocho­dzi­li — zale­szań­skich, zaniew­skich i szpa­kow­skich. Inten­cją bisku­pów było zgro­ma­dze­nie nowych świę­tych wokół iko­ny Mat­ki Bożej z Zale­szan, któ­ra wią­że się z tą tra­ge­dią.

Dla­cze­go te kano­ni­za­cje są ‘daw­ko­wa­ne’?

Kano­ni­za­cja, czy­li kościel­ne potwier­dze­nie świę­to­ści wyni­ka w tra­dy­cji pra­wo­sław­nej przede wszyst­kim z kul­tu i lokal­nej pamię­ci. Na Chełmsz­czyź­nie mówi­my o pamię­ci zbio­ro­wej rodzin, któ­re połą­czy­ły przy­mu­so­we prze­sie­dle­nia z 1947 r. w ramach «Akcji Wisła». W pol­sko-ukra­iń­skim kon­flik­cie ginę­li tam głów­nie duchow­ni jako lide­rzy miej­sco­wych spo­łecz­no­ści. Stąd pamięć była moc­niej osa­dzo­na. Co inne­go na pół­noc­nym Pod­la­siu, gdzie pamięć była obję­ta poko­le­nio­wym tabu, a praw­da o gru­pie fur­ma­nów wyszła na jaw dopie­ro w latach ’90 ubie­głe­go wie­ku. Dużo cza­su upły­nę­ło zanim wyda­rze­nia z 1946 r. uświa­do­mi­ły rodzi­nom ofiar, ale też i Cer­kwi, że mamy do czy­nie­nia z męczeń­stwem nie tyl­ko z powo­du bia­ło­ru­skie­go pocho­dze­nia, ale też pra­wo­sław­nej wia­ry, co na Bia­ło­stoc­czyź­nie było wia­do­me od wie­lu lat.

Kto ini­cjo­wał ten pro­ces?

O ile dobrze pamię­tam po raz pierw­szy o męczeń­stwie ofiar “Bure­go” mówił jesz­cze w 2007 roku zwierzch­nik pol­skiej Cer­kwi, metro­po­li­ta Sawa (Hry­cu­niak), ery­gu­jąc Żeń­ski Dom Zakon­ny w Zale­sza­nach. Jego prze­ło­żo­ną zosta­ła wów­czas sio­stra Elż­bie­ta (Niczy­po­ruk), któ­rej rodzi­na ucier­pia­ła w tej pacy­fi­ka­cji. Nawią­zu­jąc do okre­su pierw­szych chrze­ści­jan, metro­po­li­ta wów­czas mówił o krwi męczeń­skiej jako fun­da­men­tu wia­ry, szcze­gól­nie w pierw­szych wie­kach chrze­ści­jań­stwa. Dla miesz­kań­ców wsi, któ­rzy cudow­nie oca­le­li, był to wyraź­ny sygnał, że nie jest to dzie­ło przy­pad­ku.

Czy od 2003 roku poja­wi­ły się nowe infor­ma­cje, dzię­ki któ­rym zde­cy­do­wa­no się na posze­rze­nie gro­na świę­tych?

Momen­tem prze­ło­mo­wym było zakoń­cze­nie śledz­twa Insty­tu­tu Pamię­ci Naro­do­wej w 2005 roku, któ­re potwier­dzi­ło, iż doszło do “zbrod­ni prze­ciw ludz­ko­ści o zna­mio­nach ludo­bój­stwa”. Pro­ku­ra­tor przy­znał, iż śmierć była spo­wo­do­wa­na czyn­ni­kiem naro­do­wo­ścio­wym i wyzna­nio­wym. Znam rela­cje oca­la­łych, któ­rzy mówi­li mi, że od lat czu­ją więź z zabi­ty­mi ojca­mi, krew­ny­mi. Mówi­li, że rów­nież się do nich modlą. For­mal­nie decy­zję o dołą­cze­niu nowych świę­tych pod­ję­to w paź­dzier­ni­ku 2019 roku.

Jaki jest zwią­zek Zale­szań­skiej Iko­ny Bogu­ro­dzi­cy z kano­ni­zo­wa­ny­mi męczen­ni­ka­mi?

Iko­na powsta­ła w 2013 r. Przed­sta­wia Mat­kę Bożą w peł­nej posta­ci, obok niej palą­ce się zabu­do­wa­nia i ludzi. Z iko­ną wią­że się widze­nie jed­ne­go z miesz­kań­ców pocho­dzą­cych z Zale­szan. Obec­nie jest oto­czo­na miej­sco­wym kul­tem. Iko­na zosta­ła ofi­cjal­nie uzna­na przez Cer­kiew, a jej dzień litur­gicz­ne­go wspo­mnie­nia przy­pa­da na ostat­nią sobo­tę lip­ca. W wie­lu rela­cjach miesz­kań­ców poja­wia się wątek cudow­ne­go oca­le­nia i wsta­wien­nic­twa Bogu­ro­dzi­cy. Od wie­lu lat 29 stycz­nia, w dniu wspo­mnia­nych wyda­rzeń, miesz­kań­cy gro­ma­dzą się w cen­trum wsi na modli­twie. Nie jest to jed­nak nabo­żeń­stwo żałob­ne (pani­chi­da), a dzięk­czyn­ne — w inten­cji oca­le­nia. W doku­men­tach ze śledz­twa czy­ta­my, że pod dom, w któ­rym zgro­ma­dzo­no miesz­kań­ców, żoł­nie­rze pod­ło­żył ogień, a drzwi zary­glo­wa­li. Ura­to­wał ich jeden z żoł­nie­rzy, któ­ry ryzy­ku­jąc życiem, wyka­zał się nie­sub­or­dy­na­cją i otwo­rzył drzwi pło­ną­ce­go domu. Nie zna­my toż­sa­mo­ści tego żoł­nie­rza, ale według s. Niczy­po­ruk żoł­nierz ten był na roz­pra­wie, na któ­rej ska­za­no “Bure­go”, a zezna­ją­cy miesz­kań­cy byli mu wdzięcz­ni za oca­le­nie.

Jest już iko­na męczen­ni­ków chełm­skich i pod­la­skich, jest tro­pa­rion — czy w związ­ku z kano­ni­za­cją nale­ży się spo­dzie­wać nowych akcen­tów litur­gicz­nych?

Wiem, że na proś­bę pro­bosz­cza para­fii w Male­szach (do niej nale­żą dziś wsie Zanie i Szpa­ki) powsta­je nowa iko­na, któ­ra będzie przed­sta­wiać nowych świę­tych. Póki co posłu­gu­je­my się dotych­cza­so­wy­mi tek­sta­mi litur­gicz­ny­mi. Nie­ste­ty nie ma aka­ty­stu do świę­tych, nie mamy rów­nież opra­co­wa­nia hagio­gra­ficz­ne­go dla wier­nych. Przed nami jesz­cze dużo pra­cy. Jeże­li nic nie sta­nie na prze­szko­dzie to w ostat­nią nie­dzie­lę lip­ca po raz pierw­szy od eks­hu­ma­cji z 1997 roku odbę­dzie się modli­twa w lesie pod Pucha­ła­mi Sta­ry­mi, w miej­scu kaź­ni fur­ma­nów. To trud­no dostęp­ne miej­sce. Nie­ste­ty do dzi­siaj nie zosta­ła for­mal­nie upo­rząd­ko­wa­na kwe­stia zbio­ro­wej mogi­ły w Zaniach. Przed nami dużo do zro­bie­nia.

Co roku w oko­li­cach mar­ca powra­ca temat tzw. żoł­nie­rzy wyklę­tych — czy pamięć o męczen­ni­kach i kano­ni­za­cja może w jaki­kol­wiek spo­sób przy­czy­nić się do choć­by cząst­ko­we­go pojed­na­nia?

Temat ze spo­łecz­ne­go punk­tu widze­nia bez wąt­pie­nia wzbu­dza duże emo­cje, głów­nie za spra­wą orga­ni­zo­wa­ne­go od kil­ku lat w Haj­nów­ce mar­szu, na któ­rym glo­ry­fi­ko­wa­na jest postać “Bure­go”. Sama kano­ni­za­cja nie­wie­le zmie­ni­ła, choć z reli­gij­ne­go punk­tu widze­nia widzę dużo lep­sze pole do pojed­na­nia. Zamiast żałob­nej pani­chi­dy słu­ży się świą­tecz­ny mole­bień do świę­tych — już nie ofiar tyl­ko orę­dow­ni­ków — jak wie­rzy­my — za nas przed Bogiem.

Może jed­nak reli­gij­ny wymiar tra­ge­dii jest w sta­nie prze­ła­mać nacjo­na­li­stycz­ną nar­ra­cję?

Nie­ste­ty, ta reli­gij­na szan­sa nie jest wyko­rzy­sty­wa­na, głów­nie z powo­du skraj­nej, naro­do­wo-kato­lic­kiej nar­ra­cji, w myśl któ­rej ktoś taki jak “Bury” nie mógł się dopu­ścić zbrod­ni. Nie­ste­ty nie poma­ga­ją w tym pań­stwo­we orga­ny jak IPN, któ­ry jako insty­tu­cja nauko­wa, miast zaj­mo­wać się opra­co­wa­nia­mi histo­rycz­ny­mi, pró­bu­je zmie­nić kwa­li­fi­ka­cje czy­nu, okre­ślo­ne w śledz­twie z 2005 roku. W nowej reto­ry­ce, ofia­ry “Bure­go” zgi­nę­ły nie z powo­dów naro­do­wo­ścio­wych i wyzna­nio­wych, ale poli­tycz­nych. Nie poma­ga to w pojed­na­niu i zro­zu­mie­niu ska­li tra­ge­dii, któ­rej skut­ki do dzi­siaj w posta­ci styg­ma­tu spo­łecz­ne­go noszą pra­wo­sław­ni Bia­ło­ru­si­ni na Bia­ło­stoc­czyź­nie. Tra­gicz­na histo­ria lat 1944–47 i dzia­łal­ność tzw. Żoł­nie­rzy Wyklę­tych, któ­ra skut­ko­wa­ła wysie­dle­niem z kra­ju ponad 30 tys. pol­skich oby­wa­te­li wyzna­nia pra­wo­sław­ne­go, do dzi­siaj nie jest powszech­nie uświa­da­mia­na. Nowi świę­ci mogą stać się patro­na­mi pojed­na­nia po okre­sie wspól­ne­go prze­pra­co­wa­nia. Do tego cza­su będą umac­niać wia­rę pra­wo­sław­nych i świa­do­mość, że tu jest ich zie­mia, do któ­rej mają peł­ne pra­wo.


Tomasz Suli­ma – samo­rzą­do­wiec, rad­ny Biel­ska Pod­la­skie­go, popu­la­ry­za­tor kul­tu­ry bia­ło­ru­skiej, publi­cy­sta pra­wo­sław­ny



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.