Kościoły wschodnie

Orthodox wars – prawosławna bitwa o ukraińską autokefalię


Tem­po wyda­rzeń po spo­tka­niu patriar­chy moskiew­skie­go Cyry­la z patriar­chą eku­me­nicz­nym Kon­stan­ty­no­po­la Bar­tło­mie­jem wyraź­nie przy­spie­szy­ło. Sobór Bisku­pów Patriar­cha­tu Kon­stan­ty­no­po­la wpierw wydał oświad­cze­nie, że świę­tym pra­wem Kon­stan­ty­no­po­la jest udzie­la­nie auto­ke­fa­lii innym Kościo­łom, a następ­nie mia­no­wał dwóch egzar­chów, któ­rzy mają przy­go­to­wać grunt pod wyda­nie tomo­su dla Ukra­iny. Moskwa okre­śli­ła decy­zję jako nie­ka­no­nicz­ną i zdra­dziec­ką.


Spo­tka­nie Cyry­la i Bar­tło­mie­ja pozo­sta­ło bez­owoc­ne. Ofi­cjal­ne komu­ni­ka­ty, o czym już pisa­li­śmy, były ogól­ni­ko­we, a do mediów prze­bi­ja­ły się donie­sie­nia, że Moskwa nicze­go nie wskó­ra­ła nad Fana­rem. Zresz­tą, wszyst­ko mówią­ce mil­cze­nie hie­rar­chów po spo­tka­niu było wymow­ne.

I tak 7 wrze­śnia Sekre­ta­riat Świę­te­go Syno­du Patriar­cha­tu Eku­me­nicz­ne­go oznaj­mił swo­ją decy­zję mia­no­wa­nia abpa Pam­fi­lio­nu Danie­la i bisku­pa Edmon­ton Hila­rio­na na spe­cjal­nych wysłan­ni­ków do Kijo­wa, któ­rzy mają repre­zen­to­wać Patriar­chat Eku­me­nicz­ny w pro­ce­sie nada­wa­nia auto­ke­fa­lii Ukra­inie. Bar­tło­miej pod­kre­ślił, że Kon­stan­ty­no­pol niko­go nie zastra­sza, ale i nie da się zastra­szać. Nomi­na­cje nie są przy­pad­ko­we – pierw­szy hie­rar­cha odpo­wie­dzial­ny jest za dusz­pa­ster­stwo nad ukra­iń­ską dia­spo­rą w USA, a dru­gi w Kana­dzie.

» Ekumenizm.pl: Auto­ke­fa­lia, hake­rzy i schi­zma

Jak infor­mu­je ser­wis cerkiew.pl, patriar­cha pod­kre­ślił obo­wią­zek przy­po­mi­na­nia wszyst­kim o powszech­no­ści i glo­bal­no­ści Cer­kwi w duchu pojed­na­nia i poko­ny­wa­nia nie­zgod­no­ści oraz słu­żąc jed­no­ści Cer­kwi. -Tru­dzi­my się dla jed­no­ści i dobro­by­tu Pra­wo­sła­wia i dla wspól­ne­go cer­kiew­ne­go świa­dec­twa. Z odwa­gą spo­ty­ka­my się ze współ­cze­snym świa­tem, w któ­rym Cer­kiew żyje i daje swo­je świa­dec­two.

Decy­zja wywo­ła­ła pro­test metro­po­li­ty kijow­skie­go Onu­fre­go, zwierzch­ni­ka Ukra­iń­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go, któ­ry pod­kre­ślił, iż jest jedy­nym kano­nicz­nym bisku­pem Kijo­wa, a dzia­ła­nia Kon­stan­ty­no­po­la nie były z nim uzgad­nia­ne.

Zare­ago­wał tak­że Synod Rosyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go, któ­re­go człon­kiem jest metro­po­li­ta Onu­fry. Patriar­chat Moskiew­ski stwier­dził, że dzia­ła­nia patriar­chy Kon­stan­ty­no­po­la godzą w posta­no­wie­nia świę­tych sobo­rów, w tym dru­gi kanon II Sobo­ru Powszech­ne­go, któ­ry zaka­zu­je bisku­pom inge­ren­cji w spra­wy innych Kościo­łów lokal­nych. Jed­no­cze­śnie Synod zazna­czył, że epi­sko­pat kano­nicz­nej Cer­kwi ukra­iń­skiej nie pro­sił o auto­ke­fa­lię i jed­no­myśl­nie opo­wie­dział się za zacho­wa­niem związ­ków z Patriar­cha­tem Moskiew­skim. Wypo­wiedź ta prze­czy innym wypo­wie­dziom Moskwy (i nie tyl­ko), że o ewen­tu­al­nej auto­ke­fa­lii dla Ukra­iny – owszem — moż­na mówić jedy­nie z zacho­wa­niem cer­kiew­nych kano­nów. Wyda­je się jed­nak, że jest to odra­cza­nie spra­wy do cza­sów escha­to­lo­gicz­nych, bo naj­wy­raź­niej Moskwa abso­lut­nie nie zgo­dzi się dobro­wol­nie na auto­ke­fa­lię Ukra­iny, sta­no­wią­cą ok. 1/4 zaso­bów kadro­wo-świą­tyn­nych Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go, nie wspo­mi­na­jąc już o ide­owej pod­bu­do­wie ruskie­go miru.

Jesz­cze moc­niej na dzia­ła­nia Kon­stan­ty­no­po­la zare­ago­wał metro­po­li­ta woło­ka­łam­ski Hila­rion, odpo­wie­dzial­ny w Patriar­cha­cie Moskiew­skim za kon­tak­ty zagra­nicz­ne. W wywia­dzie opu­bli­ko­wa­nym na stro­nach inter­ne­to­wych Patriar­cha­tu okre­ślił decy­zję Kon­stan­ty­no­po­la jako zdra­dziec­ką i zapo­wie­dział zde­cy­do­wa­ną odpo­wiedź Moskwy, jeśli Kon­stan­ty­no­pol nie odwo­ła egzar­chów. Stwier­dził, że Kon­stan­ty­no­pol otwar­cie wkro­czył na dro­gę woj­ny, któ­rą wypo­wie­dział wier­nym Ukra­iń­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej Moskiew­skie­go Patriar­cha­tu, w tym i mona­ste­rom, oraz całe­mu świa­to­we­mu pra­wo­sła­wiu.

W całej spra­wie wciąż jest wię­cej nie­wia­do­mych niż rze­czy pew­nych. Jeśli Kon­stan­ty­no­pol pozo­sta­nie przy swo­jej opi­nii to nie do koń­ca wia­do­mo, komu auto­ke­fa­lia mia­ła­by być przy­zna­na. Dotych­czas Kon­stan­ty­no­pol potwier­dził, że metro­po­li­ta Onu­fry, a wcze­śniej Wło­dzi­mierz, sto­ją na cze­le jedy­nej kano­nicz­nej Cer­kwi na Ukra­inie, a ci o auto­ke­fa­lię nigdy nie pro­si­li. Trud­no sobie wyobra­zić udzie­le­nie auto­ke­fa­lii coraz licz­niej­szej struk­tu­rze „nie­ka­no­nicz­ne­go” Patriar­cha­tu Kijow­skie­go – było­by to rów­no­znacz­ne z zerwa­niem łącz­no­ści z klu­czo­wy­mi Kościo­ła­mi lokal­ny­mi. A jed­nak jesz­cze dwa lata temu trud­no było sobie w ogó­le wyobra­zić jakie­kol­wiek ruchy w tema­cie ukra­iń­skiej auto­ke­fa­lii ze stro­ny Kon­stan­ty­no­po­la.

Przy oka­zji spo­ru wokół auto­ke­fa­lii powra­ca wyci­szo­ny nie­co spór teo­lo­gicz­ny mię­dzy Moskwą i Kon­stan­ty­no­po­lem. Usta­mi metro­po­li­ty Hila­rio­na, Moskwa zarzu­ca Patriar­cha­to­wi Eku­me­nicz­ne­mu pro­mo­wa­nie papi­zmu i uzur­po­wa­nie przez Kon­stan­ty­no­pol wła­dzy nad całym pra­wo­sław­nym świa­tem z pogwał­ce­niem kano­nów cer­kiew­nych. Z kolei według Kon­stan­ty­no­po­la i zwo­len­ni­ków ukra­iń­skiej auto­ke­fa­lii, Patriar­chat Eku­me­nicz­ny odbie­ra to, co mu się nale­ży, przy­po­mi­na­jąc, że Kościo­łem Mat­ką dla histo­rycz­nej metro­po­lii kijow­skiej jest Kon­stan­ty­no­pol, a nie Moskwa. W kon­flik­cie prze­moż­ną rolę odgry­wa histo­ria, bo przy­po­mi­na się oko­licz­no­ści uzy­ska­nia god­no­ści patriar­cha­tu przez metro­po­lię moskiew­ską w cza­sie, kie­dy Kon­stan­ty­no­pol popadł w unia­tyzm i póź­niej­szą opie­kę, jaką Patriar­chat objął w XVII wie­ku Ruś Kijow­ską roz­dzie­ra­ną przez eks­pan­sję Kościo­ła unic­kie­go.

Wal­ka o auto­ke­fa­lię dla ukra­iń­skie­go pra­wo­sła­wia – wciąż nie wia­do­mo jakie­go – ma ogrom­ne impli­ka­cje poli­tycz­ne wykra­cza­ją­ce poza napię­te rela­cje ukra­iń­sko-rosyj­skie. Patriar­cha serb­ski Ire­ne­usz sprze­ci­wił się udzie­la­niu auto­ke­fa­lii Ukra­inie, gdyż na swo­im podwór­ku ma pro­ble­my zwią­za­ne z dąże­nia­mi do nie­za­leż­no­ści Cer­kwi w Czar­no­gó­rze. Patriar­cha stwier­dził, że wca­le nie jest powie­dzia­ne, że każ­dy kraj powi­nien mieć wła­sną Cer­kiew. I patriar­cha Ire­ne­usz, i metro­po­li­ta Hila­rion ostrze­ga­ją, że dal­sza eska­la­cja kon­flik­tu dopro­wa­dzi do ogrom­nej schi­zmy pra­wo­sła­wia. – To będzie oso­bi­sta odpo­wie­dzial­ność patriar­chy Kon­stan­ty­no­po­la – pod­kre­ślił metro­po­li­ta Hila­rion.

Nie­zna­ne jest jesz­cze sta­no­wi­sko bli­skow­schod­nich patriar­cha­tów i pozo­sta­łych Kościo­łów lokal­nych w Euro­pie Środ­ko­wo-Wschod­niej.

Co może się stać?

Pierw­szym kro­kiem może być pomi­nię­cie wspo­mi­na­nia imie­nia patriar­chy Bar­tło­mie­ja pod­czas Boskiej Litur­gii, co ozna­cza zerwa­nie łącz­no­ści kano­nicz­nej. Jeśli kon­flikt nie zosta­nie zaże­gna­ny, a póki co nic na to nie wska­zu­je, to będzie­my mie­li do czy­nie­nia z kon­ku­ren­cyj­ny­mi „pra­wo­sła­wia­mi” uzna­ją­cych lub nie uzna­ją­cych Kon­stan­ty­no­pol. W jakiejś mie­rze sytu­acja ta może być na rękę Moskwie, któ­ra jako Trze­ci Rzym będzie mia­ła po swo­jej stro­nie histo­rycz­nie i poli­tycz­nie wdzięcz­ne Cer­kwie lokal­ne, i sta­nie się rze­czy­wi­stym decy­den­tem w całym pra­wo­sław­nym świe­cie przy osa­mot­nio­nym i nie­licz­nym dość Kon­stan­ty­no­po­lu.

Pyta­nie, co zro­bi Pol­ski Auto­ke­fa­licz­ny Kościół Pra­wo­sław­ny (PAKP), któ­ry auto­ke­fa­lię nie bez pro­te­stów z Moskwy uzy­skał od Kon­stan­ty­no­po­la w 1924 r., choć wcze­śniej był pod jurys­dyk­cją Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go – decy­zję Kon­stan­ty­no­po­la uzna­ły wszyst­kie Kościo­ły lokal­ne, oprócz rosyj­skie­go. Auto­ke­fa­lię nada­no pol­skie­mu Kościo­ło­wi w trud­nym dla Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej cza­sie sta­li­now­skich repre­sji i nie­ła­twych rela­cji Kościo­ła pra­wo­sław­ne­go z wła­dza­mi II RP. Patriar­chat Moskiew­ski auto­ke­fa­lię PAKP uznał dopie­ro w 1948 r.

Poli­tycz­ne komen­ta­rze ukra­iń­skich i zagra­nicz­nych mediów do pra­wo­sław­nych wojen o auto­ke­fa­lię, pod­kre­śla­ją, że wpraw­dzie Putin wygry­wa woj­nę na wscho­dzie Ukra­iny, uda­ło mu się osła­bić kraj i zabrać Krym, to jed­nak prze­gra ją na fron­cie ide­olo­gicz­nym. Czy prze­gra to się jesz­cze oka­że.

Patriar­chat Moskiew­ski zapo­wie­dział zde­cy­do­wa­ne dzia­ła­nia, któ­re wkrót­ce mają zostać ogło­szo­ne.



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.