Kościoły wschodnie

Ryzykowny krok Rady Najwyższej Ukrainy


Par­la­ment Ukra­iny przy­jął dzi­siaj kon­tro­wer­syj­ną legi­sla­cję nr 5309, wpro­wa­dza­ją­cą popraw­ki do funk­cjo­nu­ją­cej do tej pory Usta­wy o wol­no­ści sumie­nia i orga­ni­za­cji reli­gij­nych. Jej skut­kiem będą nowe regu­la­cje doty­czą­ce nazew­nic­twa Kościo­łów oraz sto­wa­rzy­szeń reli­gij­nych pro­wa­dzą­cych dzia­łal­ność na tery­to­rium Ukra­iny, któ­re dotych­czas posia­da­ły w swo­jej nazwie wła­snej przy­miot­nik „ukra­iń­ski”.


Od momen­tu wej­ścia w życie zmian, Kościo­ły i orga­ni­za­cje, któ­rych hie­rar­chia (lub jej część) czy też inne cia­ła kie­row­ni­cze znaj­du­ją się poza gra­ni­ca­mi kra­ju i w pań­stwach, któ­re Ukra­ina uzna­je za agre­so­rów, nie będą mogły nosić w swo­jej ofi­cjal­nej nazwie okre­śle­nia „ukraiński/ukraińska”. Jedy­ną dopusz­czal­ną nazwą dla takich Kościo­łów lub sto­wa­rzy­szeń reli­gij­nych będzie mogła brzmieć „Kościół XYZ na Ukra­inie”.

Zmia­na usta­wy sta­no­wi przede wszyst­kim ude­rze­nie w Ukra­iń­ską Cer­kiew Pra­wo­sław­ną Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go z metro­po­li­tą Kijo­wą i Całej Ukra­iny Onu­frym – do nie­daw­na jedy­nej kano­nicz­nej Cer­kwi pra­wo­sław­nej na tery­to­rium pań­stwa ukra­iń­skie­go. Od tej pory, for­mal­nie nie będzie się ona mogła posłu­gi­wać nazwą „Ukra­iń­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na”, pod któ­rą do 20 grud­nia wystę­po­wa­ła we wszyst­kich ofi­cjal­nych doku­men­tach, posła­niach oraz w tytu­łach stron inter­ne­to­wych oraz por­ta­li spo­łecz­no­ścio­wych. Zgod­nie z nowym pra­wo­daw­stwem będzie zobo­wią­za­na do zmia­ny swo­jej nazwy, naj­praw­do­po­dob­niej na „Rosyj­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na na Ukra­inie”.

Po sobot­nim Sobo­rze „zjed­no­cze­nio­wym” w Kijo­wie i powsta­niu Cer­kwi Pra­wo­sław­nej na Ukra­inie z metro­po­li­tą Epi­fa­niu­szem (Dumen­ką), więk­szość par­la­men­tar­na popie­ra­ją­ca nad­cho­dzą­cą auto­ke­fa­lię, zło­żo­na z 240 posłów Blo­ku Petro Poro­szen­ki, Fron­tu Ludo­we­go Julii Tymo­szen­ko oraz par­tii Samo­po­moc Andri­ja Sado­we­go posta­no­wi­ła naj­wy­raź­niej pójść za cio­sem i pod­kre­ślić pożą­da­ną hege­mo­nię w kra­ju nowej struk­tu­ry cer­kiew­nej, ocze­ku­ją­cej na nada­nie tomo­su przez Kon­stan­ty­no­pol w nad­cho­dzą­ce świę­ta Boże­go Naro­dze­nia wg sta­re­go kalen­da­rza. Prze­ciw­ko nowe­li­za­cji gło­so­wa­ło 31 posłów, w tym zde­cy­do­wa­na więk­szość przed­sta­wi­cie­li Blo­ku Opo­zy­cyj­ne­go (stwo­rzo­ne­go po Euro­maj­da­nie na gru­zach daw­nej Par­tii Regio­nów).

Obser­wu­jąc sekwen­cję ostat­nich wyda­rzeń nie da się jed­nak prze­oczyć, że zmia­ny uchwa­lo­ne przez Werhow­ną Radę są reali­za­cją zapo­wie­dzi abpa Fila­re­ta, do ubie­głej sobo­ty sto­ją­ce­go na cze­le Ukra­iń­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej Patriar­cha­tu Kijow­skie­go. 11 paź­dzier­ni­ka br., w dniu ogło­sze­nia przez Kon­stan­ty­no­pol roz­po­czę­cia pro­ce­do­wa­nia odtwo­rze­nia auto­ke­fa­lii na Ukra­inie oraz zdję­cia kar cer­kiew­nych z abpa Fila­re­ta i metro­po­li­ty Maka­re­go, pod­czas zaim­pro­wi­zo­wa­ne­go, wie­czor­ne­go brie­fin­gu pra­so­we­go pod  sobo­rem świę­te­go Wło­dzi­mie­rza w Kijo­wie, Fila­ret zapo­wie­dział, że po zjed­no­cze­niu wszyst­kich ukra­iń­skich jurys­dyk­cji, te die­ce­zje Ukra­iń­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go, któ­re nie będą chcia­ły przy­stą­pić do nowej auto­ke­fa­lii, nie będą mogły posłu­gi­wać się nazwą „ukra­iń­ska”.

Wyda­je się, że w napię­tej sytu­acji spo­wo­do­wa­nej sobot­nim Sobo­rem, krok ukra­iń­skie­go par­la­men­tu dole­je jesz­cze oli­wy do ognia i nie spo­wo­du­je, mówiąc języ­kiem dyplo­ma­tycz­nym, pożą­da­nej przez świat pra­wo­sław­ny deeska­la­cji kon­flik­tu. Cer­kiew z metro­po­li­tą Onu­frym ma uza­sad­nio­ne pra­wo czuć się zagro­żo­na nowy­mi regu­la­cja­mi i odczu­wać zde­cy­do­wa­ną pre­sję ze stro­ny władz pań­stwo­wych. Dzia­ła­nia więk­szo­ści par­la­men­tar­nej idą bowiem zde­cy­do­wa­nie w poprzek ukra­iń­skiej usta­wy zasad­ni­czej, któ­ra w arty­ku­le 35 gło­si zasa­dę roz­dzia­łu Cer­kwi od pań­stwa. Ta zasa­da, zda­niem wie­lu obser­wa­to­rów i wier­nych, zosta­ła zresz­tą już zlek­ce­wa­żo­na (jeże­li nie zupeł­nie porzu­co­na) przez admi­ni­stra­cję pre­zy­den­ta Poro­szen­ki, któ­ry był jed­nym z głów­nych uczest­ni­ków sobot­nie­go Sobo­ru.

Wąt­pli­we jest rów­nież, czy par­la­ment może in lege artis wymu­sić na UCP PM zmia­nę jej nazwy, gdyż zosta­ła ona usta­lo­na w spe­cjal­nym sta­tu­cie uchwa­lo­nym przez Rosyj­ską Cer­kiew Pra­wo­sław­ną jesz­cze w 1990 roku, na pro­gu ogło­sze­nia nie­pod­le­gło­ści przez Ukra­inę. Ist­nie­ją wszel­kie pod­sta­wy, aby metro­po­li­ta Onu­fry odwo­łał się po tej decy­zji par­la­men­tu do mię­dzy­na­ro­do­we­go wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści i orga­ni­za­cji zaj­mu­ją­cych się prze­strze­ga­niem praw czło­wie­ka na świe­cie.

Popie­ra­ją­cy nowe regu­la­cje depu­to­wa­ni powo­łu­ją się rów­nież na wciąż trwa­ją­cy kon­flikt z Rosją na wschod­niej Ukra­inie oraz nie­daw­ne wyda­rze­nia w Cie­śni­nie Ker­czeń­skiej, któ­re dopro­wa­dzi­ły do wpro­wa­dze­nia sta­nu wojen­ne­go w nie­któ­rych regio­nach kra­ju. Argu­men­tu­ją, że jest nie­do­pusz­czal­ne, aby dużym Kościo­łem chrze­ści­jań­skim na Ukra­inie kie­ro­wa­no z tery­to­rium pań­stwa-agre­so­ra. Teo­re­tycz­nie, takie tłu­ma­cze­nie mogło­by zostać uzna­ne za uza­sad­nio­ne i logicz­ne. W tym jed­nak wypad­ku trze­ba stwier­dzić, że kon­flikt rosyj­sko-ukra­iń­ski nie zaczął się wczo­raj, ale trwa od wcze­snej wio­sny 2014 roku. Gdy­by rze­czy­wi­ście więk­szo­ści par­la­men­tar­nej cho­dzi­ło o uchro­nie­nie Cer­kwi od wpły­wów Krem­la, podob­ną nowe­li­za­cję przy­ję­li­by wkrót­ce po rosyj­skiej anek­sji Kry­mu. W świe­tle posta­wy Ukra­iń­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej z metro­po­li­tą Onu­frym pod­czas kon­flik­tu z Rosją, sta­łych zapew­nień o popar­ciu dla inte­gral­no­ści tery­to­rial­nej i suwe­ren­no­ści Ukra­iny łącz­nie z Kry­mem (cho­ciaż­by w ode­zwie Sobo­ru UPC PM z 13 listo­pa­da br.), udzia­łu wie­lu kape­la­nów woj­sko­wych UCP PM w oddzia­łach armii ukra­iń­skiej w cza­sie obec­ne­go kon­flik­tu oraz zaan­ga­żo­wa­nia tej Cer­kwi w pomoc huma­ni­tar­ną dla ofiar woj­ny, jest taka argu­men­ta­cja jest par excel­len­ce nie­spra­wie­dli­wa.

War­to jesz­cze wziąć pod uwa­gę, że gorą­cą atmos­fe­rę pod­grze­wa­ją por­ta­le spo­łecz­no­ścio­we i stro­ny inter­ne­to­we, w któ­rych poja­wi­ły się w ostat­nich dniach fej­ko­we lub praw­dzi­we wezwa­nia do „polo­wań na ruskich popów”, odbie­ra­nia świą­tyń użyt­ko­wa­nych przez wier­nych UCP PM lub ape­le do metro­po­li­ty Onu­fre­go, aby „pako­wał się już do wyjaz­du do Rosji”, decy­zja Werhow­nej Rady nie przy­czy­ni się do pojed­na­nia i zjed­no­cze­nia pra­wo­sła­wia na Ukra­inie. Recep­tą nie jest podej­mo­wa­nie jed­no­stron­nych posu­nięć, ale mówiąc kolo­kwial­nie, zosta­wie­nie wier­nych jurys­dyk­cji UCP PM „w spo­ko­ju” i mozol­ne dąże­nie do jed­no­ści, roz­ło­żo­ne być może na lata.

Stra­te­gia szyb­kich i rady­kal­nych kro­ków wybra­na przez pre­zy­den­ta Poro­szen­kę i zwo­len­ni­ków auto­ke­fa­lii, budzi nie tyl­ko uza­sad­nio­ne oba­wy o wyko­rzy­sty­wa­nie Cer­kwi dla celów obo­zu wła­dzy (co prze­cież zwo­len­ni­cy dzia­łań rzą­dzą­cej Ukra­iną więk­szo­ści słusz­nie zarzu­ca­ją Krem­lo­wi), ale rów­nież, dla kla­sycz­nej zasa­dy, że na spo­rach sko­rzy­sta poli­tycz­nie ktoś trze­ci —  w tym wypad­ku, oczy­wi­ście Moskwa. Gdy­by ukra­iń­skim poli­ty­kom istot­nie cho­dzi­ło o dobro Cer­kwi, o powa­gę jej sakra­men­tów i chrze­ści­jań­ską miłość, obra­li­by zde­cy­do­wa­nie inną dro­gę do zjed­no­cze­nia podzie­lo­ne­go pra­wo­sła­wia.



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.