Opinie

Kościół w Polsce oddala się od Rzymu


W ubie­głym tygo­dniu przy­pa­da­ła dru­ga rocz­ni­ca wybo­ru papie­ża Fran­cisz­ka. Bisku­pi pol­scy odpra­wi­li mszę dzięk­czyn­ną za pon­ty­fi­kat i zapew­ni­li o swo­im sza­cun­ku dla wyra­zi­stej oso­bo­wo­ści, sty­lu dusz­pa­ster­skie­go i rady­ka­li­zmu ewan­ge­licz­ne­go papie­ża, ale trud­no nie odnieść wra­że­nia, że tak napraw­dę to epi­sko­pat Pol­ski raczej dystan­su­je się od papie­ża.


Ina­czej niż zakli­na­niem rze­czy­wi­sto­ści trud­no nie nazwać słów pry­ma­sa Pol­ski, w któ­rych z dwóch lat pon­ty­fi­ka­tu wybie­ra to, że papież przy­po­mi­na nam wszyst­kim praw­dy o mał­żeń­stwie i rodzi­nie. A te praw­dy to: nie­ro­ze­rwal­ność, jed­ność, wier­ność i otwar­cie na życie. Zaraz po tym nastę­pu­je modli­twa za paź­dzier­ni­ko­wy synod o rodzi­nie, któ­ry — co tu dużo kryć — napa­wa naszych bisku­pów cięż­kim prze­ra­że­niem już choć­by przez to, że będzie się na nim mówić o kato­li­kach żyją­cych w związ­kach poza­mał­żeń­skich a nawet o sytu­acji homo­sek­su­ali­stów w Koście­le.

Trud­no się nawet dzi­wić temu dystan­so­wi pol­skich bisku­pów do obec­ne­go następ­cy świę­te­go Pio­tra. Jeże­li Namiest­nik Chry­stu­sa cały czas pod­kre­śla, że chce wycho­dzić na pery­fe­ria i szu­kać zagi­nio­nych owiec to pol­scy następ­cy apo­sto­łów trosz­czą się o te, któ­re nie ode­szły. Nie jest przy­pad­kiem, że main­stre­amo­we media kato­lic­kie jedy­nie wobec obec­ne­go papie­ża uży­wa­ją sło­wa kon­tro­wer­syj­ny. Kon­tro­wer­syj­ne są sło­wa papie­ża (zwłasz­cza te w roz­mo­wie z dzien­ni­ka­rza­mi po papie­skich piel­grzym­kach), kon­tro­wer­syj­ne jest zerwa­nie z tra­dy­cją (rezy­gna­cja z miesz­ka­nia w pała­cu papie­skim, zwy­kłe buty, wiel­ko­czwart­ko­we umy­wa­nie nóg nie następ­com apo­sto­łów i nawet nie kato­li­kom), kon­tro­wer­syj­ny jest sam synod o rodzi­nie, bo wła­ści­wie po co sko­ro Magi­ste­rium jasno okre­śli­ło zasa­dy któ­ry­mi powin­ny się kie­ro­wać rodzi­ny. Przy czym sam papież — szcze­rze mówiąc — nie mówi za wie­le o rodzi­nie.

Zresz­tą i ewan­ge­lie za dużo o rodzi­nie nie mówią. Papież mówi do nas jak do uczniów Jezu­sa, aspekt rodzin­ny jest w tym tak samo waż­ny jak i indy­wi­du­al­ny. Wier­ny w Pol­sce śle­dzą­cy komu­ni­ka­ty i wypo­wie­dzi bisku­pów może nato­miast odnieść wra­że­nie, że jedy­ną tro­ską bisku­pów jest rodzi­na, któ­ra to jest zagro­żo­na przez poku­sy ofe­ro­wa­ne przez świat no i oczy­wi­ście przez świa­do­me dzia­ła­nia wro­gów Kościo­ła i rodzi­ny. Przy czym zbyt czę­sto w jed­nym sze­re­gu tych samych zagro­żeń jest sta­wia­na: anty­kon­cep­cja, abor­cja, in vitro oraz (sic!) kon­wen­cja o zapo­bie­ga­niu i zwal­cza­niu prze­mo­cy wobec kobiet i prze­mo­cy domo­wej. Nawet jeśli dla bisku­pów są to rze­czy o tej samej ran­dze zła to jed­nak nie jest tak, że każ­dy zwo­len­nik kon­wen­cji, anty­kon­cep­cji a nawet in vitro jest jed­no­cze­śnie za abor­cją. Wrzu­ce­nie zaś wszyst­kich tych rze­czy do jed­ne­go “koszy­ka zła” spra­wić może, że nawet ten nie­kwe­stio­no­wa­ny suk­ces jakim dla pol­skie­go Kościo­ła była obec­na usta­wa o pla­no­wa­niu rodzi­ny dopusz­cza­ją­ca abor­cję tyl­ko w trzech sytu­acjach i to pod okre­ślo­ny­mi warun­ka­mi stra­ci dotych­cza­so­we popar­cie spo­łecz­ne.

Zwłasz­cza, że spra­wa z ure­gu­lo­wa­niem praw­nym in vitro jasno poka­zu­je, iż bisku­pi popeł­ni­li błąd nie popie­ra­jąc pro­jek­tu Jaro­sła­wa Gowi­na i licząc na prze­for­so­wa­nie cał­ko­wi­te­go zaka­zu poza­ustro­jo­we­go zapłod­nie­nia. Jeże­li cho­dzi o kon­wen­cję “anty­prze­mo­co­wą” to też głos prze­ciw pol­skie­go Kościo­ła brzmiał­by może bar­dziej poważ­nie gdy­by nie pamięć o tym, że bisku­pi byli prze­ciw­ni uchwa­le­niu usta­wy o prze­ciw­dzia­ła­niu prze­mo­cy w rodzi­nie z 2005 roku, a zwłasz­cza jej zmia­nie w 2012 roku. Teraz jest nato­miast wska­zy­wa­na jako wystar­cza­ją­ce i dobre pra­wo i uży­wa­na jako argu­ment dla bra­ku potrze­by wpro­wa­dza­nia do pol­skie­go porząd­ku praw­ne­go “gen­de­ro­wej” kon­wen­cji. A tym­cza­sem nawet dla prak­ty­ku­ją­cych regu­lar­nie wier­nych zło abor­cji nie jest toż­sa­me ze złem anty­kon­cep­cji czy in vitro — nie wspo­mi­na­jąc o raty­fi­ko­wa­niu kon­wen­cji. Oczy­wi­ście winę za to moż­na zawsze przy­pi­sać podat­no­ści wier­nych na medial­ną libe­ral­ną pro­pa­gan­dę ale z dru­giej stro­ny chy­ba w takim razie też coś szwan­ku­je po stro­nie hie­rar­chów — sko­ro nie potra­fią prze­ko­nać wier­nych mając do dys­po­zy­cji kate­che­zę w szko­łach, kaza­nia na mszach czy media kato­lic­kie.

Obser­wu­jąc więk­szość pol­skich hie­rar­chów trud­no bro­nić ich od zarzu­tu, że postrze­ga­ją Kościół jak oblę­żo­ną twier­dzę. I trud­no nie zesta­wiać ich posta­wy z posta­wą papie­ża, któ­ry nie boi się uni­że­nia, ośmie­sze­nia a nawet nie­zro­zu­mie­nia.

Papież — będą­cy orę­dow­ni­kiem więk­szej kole­gial­no­ści w Koście­le oraz zwięk­sze­nia roli lokal­nych epi­sko­pa­tów — nie będzie inge­ro­wał w codzien­ność Kościo­ła w Pol­sce. Jed­nak nie spo­sób nie odnieść wra­że­nia, że dla wie­lu bisku­pów to co mówi i to co robi jest nie­wy­god­ne nawet jeże­li nie naka­zu­je innym robić i mówić tego same­go. I nie­wy­klu­czo­ne, że mają nadzie­ję, iż prze­po­wied­nia papie­ża Fran­cisz­ka o krót­kim pon­ty­fi­ka­cie sta­nie się rze­czy­wi­sto­ścią. Na razie wszak­że mamy taką sytu­ację, że jak zosta­ną ogło­szo­ne kolej­ne sta­ty­sty­ki czy to domi­ni­can­tes czy powo­łań to będzie zasta­na­wia­nie się czy to efekt Fran­cisz­ka czy raczej pol­skie­go epi­sko­pa­tu. Bo nie jest to jed­na orkie­stra. I moż­na się obu­rzać na bada­nia takich czy innych ośrod­ków bada­nia opi­nii publicz­nej że nie zada­je wła­ści­wych pytań kato­li­kom ale trud­no też nie zauwa­żyć, że żad­ne ośrod­ki kato­lic­kie badań np. przed paź­dzier­ni­ko­wym syno­dem o rodzi­nie nie pro­wa­dzą. A w koń­cu te mia­ły­by dostęp do wier­nych regu­lar­nie prak­ty­ku­ją­cych i takich, któ­rzy naucza­nie pol­skich bisku­pów o rodzi­nie znać jak naj­bar­dziej powin­ni.

Ekumenizm.pl: Dusz­pa­ste­rze zdra­dzi­li Jana Paw­ła II?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.