Społeczeństwo

Billy Graham pod nadzorem bezpieki


Bil­ly Gra­ham to jed­na z naj­wy­bit­niej­szych posta­ci świa­to­we­go pro­te­stan­ty­zmu. W paź­dzier­ni­ku 1978 r. przy­był do Pol­ski na kru­cja­tę ewan­ge­li­za­cyj­ną. Pobyt ewan­ge­li­sty w naszym kra­ju był pod sta­łym i skru­pu­lat­nym nad­zo­rem Służ­by Bez­pie­czeń­stwa, któ­ra aktyw­nie kre­owa­ła nie­któ­re wyda­rze­nia.


ZAPROSZENIE

Służ­ba Bez­pie­czeń­stwa nada­ła spra­wie kryp­to­nim „Ewan­ge­li­sta”. W archi­wach IPN znaj­du­ją się czte­ry tomy akt doty­czą­ce „spra­wy obiek­to­wej”, w sumie pra­wie 2000 stron. Doku­men­ty odtaj­nio­no dopie­ro 13 lip­ca 2013 r. Oprócz rapor­tów, ana­liz, kore­spon­den­cji, są też pla­ny ope­ra­cyj­ne, dono­sy i zada­nia dla agen­tu­ry w Kościo­łach, ste­no­gra­my z pod­słu­chów oraz pla­nów pro­pa­gan­do­we­go wyko­rzy­sta­nia wizy­ty przez wła­dze.

We wnio­sku naczel­ni­ka Wydzia­łu III Depar­ta­men­tu IV o zało­że­nie spra­wy obiek­to­wej „Ewan­ge­li­sta” czy­ta­my:

„W dniach 06–16.10. 1978 r. na zapro­sze­nie Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej i Pol­skie­go Kościo­ła Chrze­ści­jan Bap­ty­stów prze­by­wać będzie zna­ny ewan­ge­li­sta bap­ty­stycz­ny z USA Bil­ly Gra­ham, któ­re­mu towa­rzy­szyć będzie 18 oso­bo­wa eki­pa asy­sten­tów i 8 oso­bo­wy zespół dzien­ni­kar­sko tele­wi­zyj­ny. Wg usta­leń wymie­nio­ny publicz­nie wystę­po­wać będzie w War­sza­wie, Pozna­niu, Wro­cła­wiu, Kato­wi­cach, Kra­ko­wie i Bia­łym­sto­ku. Celem zało­że­nia spra­wy jest kon­tro­la ope­ra­cyj­na w/w i osób towa­rzy­szą­cych oraz reali­za­cja dzia­łań dez­in­te­gra­cyj­nych.”

Wcze­śniej, bo w czerw­cu 1978 roku, trwa­ły inten­syw­ne kon­sul­ta­cje w amba­sa­dzie PRL w Waszyng­to­nie. Współ­pra­cow­ni­cy B. Gra­ha­ma kil­ka­krot­nie spo­ty­ka­li się z pol­ski­mi dyplo­ma­ta­mi, któ­rzy przy­chyl­nie odno­si­li się do pomy­słu wizy­ty. W taj­nej depe­szy do MSZ po jed­nym ze spo­tkań z Alek­san­drem Harasz­tim (sekre­tarz gene­ral­ny Węgier­skiej Unii Zbo­rów Bap­ty­stycz­nych w USA) i Wal­ter Smyth (kie­row­nik sek­cji mię­dzy­na­ro­do­wej i wice­prze­wod­ni­czą­cy Evan­ge­li­stic Asso­cia­tion), pol­ska pla­ców­ka infor­mu­je mini­ster­stwo o „sze­ro­kich moż­li­wo­ściach wyko­rzy­sta­nia wizy­ty pro­pa­gan­do­wo”. Pada przy­kład Węgier, gdzie komu­ni­ści bar­dzo pozy­tyw­nie oce­ni­li Gra­ha­ma, któ­ry był tam rok wcze­śniej:

„Gra­ham przy­go­to­wał dobry film z poby­tu na Węgrzech, będzie wyświe­tla­ny w kil­ku­dzie­się­ciu sta­nach na tere­nie USA. Współ­pra­cow­ni­cy Gra­ha­ma treść sce­na­riu­sza fil­mu ści­słe kon­sul­to­wa­li z Węgra­mi”

Goście amba­sa­dy zapew­ni­li, że:

„Gra­ham zda­je sobie spra­wę z sytu­acji i sto­sun­ków mię­dzy pań­stwem i Kościo­łem w kra­jach socja­li­stycz­nych. Nie zamie­rza abso­lut­nie spo­ty­kać się z dysy­den­ta­mi, ani nicze­go czy­nić, co spo­tka­ło­by się z nie­za­do­wo­le­niem władz pol­skich. Podob­nie jak przy wyjeź­dzie na Węgry, Gra­ham będzie miał ‘ust­ne posła­nie’ od pre­zy­den­ta Car­te­ra dla przy­wód­cy pol­skie­go”

Ewan­ge­li­sta miał przy­le­cieć do Pol­ski na zapro­sze­nie Kościo­ła bap­ty­stów, z któ­re­go się wywo­dzi, ale Gra­ham ocze­ki­wał rów­nież, że zapro­sze­nie wpły­nie od Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej (PRE), gdyż bap­ty­stów w Pol­sce było zale­d­wie 6 tysię­cy. Chciał się spo­tkać rów­nież z przed­sta­wi­cie­la­mi epi­sko­pa­tu rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Liczył rów­nież na przy­ję­cie go przez naj­wyż­szych przed­sta­wi­cie­li wła­dzy.

Jak dowia­du­je­my się z rapor­tów agen­tu­ry SB w PRE, orga­ni­za­cja ta nie prze­ja­wia­ła entu­zja­zmu dla wizy­ty B. Gra­ha­ma w Pol­sce. Ame­ry­ka­ni­no­wi zale­ża­ło na podró­ży, ponie­waż mia­ła mu prze­trzeć szla­ki do Moskwy, któ­rą odwie­dził w 1982 r. Na wizy­cie zale­ża­ło oczy­wi­ście pol­skim bap­ty­stom, jak rów­nież rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu kapła­no­wi, ks. Fran­cisz­ko­wi Blach­nic­kie­mu, twór­cy ruchu oazo­we­go. Kapłan aktyw­nie zabie­gał o przy­jazd ame­ry­kań­skie­go ewan­ge­li­sty z uwa­gi na ducho­we doświad­cze­nia i współ­pra­cę z ame­ry­kań­ski­mi orga­ni­za­cja­mi ewan­ge­li­kal­ny­mi.

Taj­ny współ­pra­cow­nik SB o pseu­do­ni­mie „Paweł II” ulo­ko­wa­ny w gre­miach PRE w roz­mo­wie z ofi­ce­rem pro­wa­dzą­cym infor­mo­wał:

„Wizy­ta Bil­ly Gra­ha­ma wywo­łu­je róż­no­rod­ne oce­ny. Dr Berndt – dyrek­tor Aka­de­mii Ewan­ge­lic­kiej w Ber­li­nie Zachod­nim w cza­sie nie­daw­ne­go poby­tu w PRE w War­sza­wie wyra­żał zdzi­wie­nie z tego powo­du. Twier­dził, że postę­po­we śro­do­wi­ska z Zacho­du scep­tycz­nie nasta­wio­ne są do B. Gra­ha­ma m.in. z powo­du jego bez­po­śred­nie­go anga­żu w woj­nę w Wiet­na­mie. Wyra­żał zdzi­wie­nie że spo­łe­czeń­stwo socja­li­stycz­ne tak szyb­ko o tym zapo­mnia­ło. (…) Komen­tu­je się w śro­do­wi­skach PRE, że wła­ści­wie nie jasna jest spra­wa zapro­sze­nia dr B. Gra­ha­ma. Wia­do­mo, że na Zarzą­dzie PRE nigdy ta spra­wa nie była roz­pa­try­wa­na. Praw­do­po­dob­nie pre­zes prof. W. Bene­dyk­to­wicz pod naci­skiem ks. Z. Paw­li­ka (bap­ty­sta i póź­niej­szy tłu­macz Gra­ha­ma – przy­pis AC) tego rodza­ju zapro­sze­nie w imie­niu Zarzą­du PRE wysto­so­wa­li.”


PRZYGOTOWANIA

Pol­scy bap­ty­ści przy­go­to­wu­jąc pro­gram wizy­ty chcie­li ogra­ni­czyć zasięg ewan­ge­li­za­cji do Kościo­łów zrze­szo­nych w PRE. Jed­nak pod­czas kolej­nych kon­sul­ta­cji ze współ­pra­cow­ni­ka­mi B. Gra­ha­ma oka­za­ło się, że Ame­ry­ka­nom zale­ża­ło na wystę­pach Gra­ha­ma w kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich. Od pew­ne­go cza­su ks. Blach­nic­ki pozy­skał poprzez swo­je kon­tak­ty w ame­ry­kań­skim epi­sko­pa­cie rzym­sko­ka­to­lic­kim popar­cie dwóch bisku­pów z Pol­ski: bp. Bro­ni­sła­wa Dąbrow­skie­go i bp. Wła­dy­sła­wa Mizioł­ka. Gra­ha­mo­wi cho­dzi­ło o nada­nie wizy­cie jak naj­więk­szej ran­gi zarów­no w sen­sie reli­gij­nym co poli­tycz­nym, a bez udzia­łu w przed­się­wzię­ciu naj­więk­sze­go Kościo­ła w Pol­sce było­by to nie­moż­li­we.

Według TW Paweł II wzbu­dzi­ło to oba­wę kie­row­nic­twa pol­skich bap­ty­stów, „że korzy­ści pły­ną­ce z wizy­ty B. Gra­ha­ma, dla tego wyzna­nia zosta­ną zdys­kon­to­wa­ne przez Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki. Podob­ne­go zda­nia jest rów­nież kie­row­nic­two Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go w Pol­sce.” Tak­że funk­cjo­na­riu­sze SB mie­li zbli­żo­ną opi­nię. Miał o tym świad­czyć fakt, iż przed­sta­wi­cie­le Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go goto­wi byli udo­stęp­nić dla ewan­ge­li­za­cji B. Gra­ha­ma kil­ka kościo­łów.

Z rapor­tu inne­go TW, o pseu­do­ni­mie „Michał”, pozo­sta­ją­ce­go w Radzie Kościo­ła Bap­ty­stów dowia­du­je­my się, iż bap­ty­ści zanie­po­ko­je­ni są tym, że:

„naj­praw­do­po­dob­niej nie doj­dzie do ofi­cjal­nej wizy­ty na szcze­blu pań­stwo­wym jak to zakła­da­no pier­wot­nie. B. Gra­ha­ma naj­praw­do­po­dob­niej przyj­mie dyrek­tor Urzę­du ds. Wyznań min. Kąkol, a nie­wklu­czo­ne, że w jego zastęp­stwie dyr. T. Dusik . Zmia­ny te są wyni­kiem kur­su poli­tycz­ne­go, jaki lan­so­wa­ny jest ostat­nio w USA przez Brze­ziń­skie­go, a któ­ry akcep­tu­je pre­zy­dent J. Car­ter.”

Ofi­cer pro­wa­dzą­cy TW Micha­ła (S. Siej­kow­ski) usta­lił, że w związ­ku z wyjaz­dem dele­ga­cji pol­skich bap­ty­stów do Mani­li na posie­dze­nie Komi­te­tu Wyko­naw­cze­go Świa­to­we­go Związ­ku Bap­ty­stów

„pre­zes M. Stan­kie­wicz i Z. Paw­lik pod­czas roz­mów z człon­ka­mi Świa­to­we­go Związ­ku Bap­ty­stów mają wyka­zać, że ostat­nie wypo­wie­dzi Brze­ziń­skie­go — dorad­cy pre­zy­den­ta Car­te­ra – sprzecz­ne są z duchem odprę­że­nia mię­dzy­na­ro­do­we­go i poko­jo­we­go współ­ist­nie­nia. To same zagad­nie­nie ma być oma­wia­ne z Harasz­ti (współ­pra­cow­nik Gra­ha­ma – przy­pis A.C) pod­czas jego poby­tu w Pol­sce”

Funk­cjo­na­riusz SB rapor­tu­je rów­nież, że TW popro­sił o zała­twie­nie pry­wat­nej spra­wy zwią­za­nej z przy­ję­ciem bli­skiej oso­by na stu­dia na Uni­wer­sy­te­cie War­szaw­skim.

Kolej­ny TW w Radzie Kościo­ła Bap­ty­stów, któ­ry sze­ro­ko infor­mu­je o spra­wie to TW Kasprzak. Oprócz reali­za­cji zadań zle­co­nych przez SB i zała­twia­nia oso­bi­stych spraw, TW Kasprzak dono­si na swo­ich kole­gów pasto­rów, podej­mu­jąc pró­bę kre­owa­nia poli­ty­ki kościel­nej ręka­mi SB:

„Bogu­sław i Lech Rud­nic­cy zaku­pi­li rzad­ki instru­ment – pia­ni­no elek­tro­no­we war­to­ści trzy­dzie­stu tysię­cy zło­tych. Pie­nią­dze na zakup instru­men­tu otrzy­ma­li z zagra­ni­cy z nie­wia­do­me­go źró­dła. Praw­do­po­dob­nie od orga­ni­za­cji „Mobi­li­za­cja-Orga­ni­za­cja” (…). Zapo­wia­da kon­cer­ty i utwo­rze­nie wła­sne­go chó­ru mło­dzie­żo­we­go. (…) Bogu­sław Rud­nic­ki jest obec­nie fawo­ry­zo­wa­ny przez pre­ze­sa Stan­kie­wi­cza, czę­ściej prze­by­wa w War­sza­wie, ani­że­li w zbo­rze w Chrza­no­wie, gdzie for­mal­nie jest dele­go­wa­ny.”

Powyż­szy donos miał nie­ste­ty dal­sze kon­se­kwen­cje, ponie­waż po zapo­zna­niu się z „notat­ką agen­tu­ral­ną” TW Kasprza­ka, płk. SB L. Sta­sie­kow­ski zale­ca współ­pra­cow­ni­kom „prze­pro­wa­dzić oce­nę infor­ma­cji w spra­wie Rud­nic­kich – opra­co­wać wnio­ski i przed­się­wzię­cia do wsz­czę­cia kon­tro­li ope­ra­cyj­nej.”

TW Kasprzak spo­rzą­dza notat­kę o ame­ry­kań­skich współ­pra­cow­ni­kach Gra­ha­ma w Pol­sce. Szcze­gó­ło­wą cha­rak­te­ry­sty­kę gości spi­sa­no

„na pod­sta­wie obser­wa­cji oso­bi­stych oraz opi­nii z róż­no­rod­nych źró­deł /m.in. kie­row­nic­twa bap­ty­stów z USA/”

Infor­ma­cje prze­ka­za­ne przez TW Kasprza­ka wyko­rzy­sta­no m.in. w „nakie­ro­wa­niu na poszcze­gól­ne oso­by aktyw­nej kon­tro­li ope­ra­cyj­nej”, pod­czas wizy­ty w Pol­sce. Wyty­po­wa­ne oso­by moni­to­ro­wa­no całą dobę, zamon­to­wa­no pod­słuch tele­fo­nicz­ny i ukry­te kame­ry w poko­jach hote­lo­wych.

„Kasprzak” rela­cjo­nu­jąc spo­tka­nie Rady Naczel­nej Kościo­ła bap­ty­stów infor­mu­je, że w tym gro­nie roz­wa­ża się poten­cjal­ne tema­ty roz­mów B. Gra­ha­ma z ‘kie­row­nic­twem pań­stwo­wym”. Spe­ku­lu­je się, iż może być poru­sza­na spra­wa płat­no­ści i odro­cze­nia zadłu­że­nia Pol­ski wobec USA. Kwe­stie te poru­sza­no w cza­sie, gdy Harasz­ti powo­łu­jąc się na casus Węgier, suge­ro­wał, aby przed­sta­wić kata­log spraw poten­cjal­nie inte­re­su­ją­cych dla władz PRL.

Kolej­ny taj­ny współ­pra­cow­nik SB w radzie bap­ty­stów to TW Ste­fan. Siej­kow­ski spo­tkał się z nim 10. 09. 78 r. w loka­lu kon­spi­ra­cyj­nym „Lotos”. „Ste­fan” rela­cjo­nu­je przy­go­to­wa­nia. Infor­mu­je, że Smi­tha, jed­ne­go ze współ­pra­cow­ni­ków Gra­ha­ma

„11 względ­nie 13 wrze­śnia przy­jąć ma w towa­rzy­stwie pre­ze­sa M. Stan­kie­wi­cza mini­ster Wie­czo­rek, któ­re­mu Smith prze­ka­że czek na 10.000 dola­rów prze­zna­czo­nych na budo­wę Cen­trum Zdro­wia Dziec­ka.”

Przy oka­zji TW „Ste­fan” dono­si na kole­gów pasto­rów oraz opo­wia­da o swo­jej współ­pra­cy z KGB prze­ciw­ko rosyj­skim bap­ty­stom, pod­czas podró­ży po ZSRR. [1]


TW “PAWEŁ”

Służ­ba Bez­pie­czeń­stwa chcia­ła nie­ustan­nie kon­tro­lo­wać Gra­ha­ma i wywie­rać na nie­go sta­ły wpływ, dla­te­go też kie­ru­ją­cy spra­wą, decy­du­ją, że oso­bi­stym tłu­ma­czem Ame­ry­ka­ni­na zosta­nie zaufa­ny taj­ny współ­pra­cow­nik wywo­dzą­cy się z kie­row­nic­twa Kościo­ła bap­ty­stów — TW ps. „Paweł”. W pla­nach kon­tro­li ope­ra­cyj­nej czy­ta­my:

„Tłu­ma­czem, opie­ku­nem i prze­wod­ni­kiem po Pol­sce dla Bil­ly Gra­ha­ma i jego mał­żon­ki będzie t. w. ps. „Paweł”, któ­ry otrzy­ma zada­nie sta­łej kon­tro­li figu­ran­ta /figurant – oso­ba roz­pra­co­wy­wa­na przez SB w tym wypad­ku B. Gra­ham – przyp. AC/ i nie­do­pusz­cza­nia do spo­tkań z nie­po­żą­da­ny­mi oso­ba­mi. Zwró­ci uwa­gę, by w tłu­ma­cze­niach uni­kał szko­dli­wych spo­łecz­nie i poli­tycz­nie akcen­tów, niwe­lo­wał tre­ści szko­dli­we i swo­imi tłu­ma­cze­nia­mi nie będzie eks­cy­to­wał tłu­mu. Ponad­to w bez­po­śred­nich roz­mo­wach poło­ży nacisk na prze­ka­zy­wa­nie B. Gra­ha­mo­wi i jego współ­pra­cow­ni­kom głów­nych zało­żeń poli­ty­ki spo­łecz­no-poli­tycz­nej i wyzna­nio­wej PRL. Do zabez­pie­cze­nia pozo­sta­łych człon­ków eki­py wyko­rzy­stać taj­nych współ­pra­cow­ni­ków ps. ps. „Marian”, „Ste­fan”, „Kasprzak” i „Tomasz”, któ­rzy z racji zaj­mo­wa­nych sta­no­wisk mają natu­ral­ne moż­li­wo­ści reali­za­cji zle­co­nych im na kolej­nych spo­tka­niach zadań ope­ra­cyj­nych.”

W notat­ce służ­bo­wej z 5. X. 1978 r. płk. L. Sta­si­kow­ski rapor­tu­je prze­ło­żo­nym stan przy­go­to­wań wizy­ty. Stwier­dza m.in.:

„TW ps. „Paweł” zdo­łał już pozy­skać peł­ne zaufa­nie B. Gra­ha­ma i jego naj­bliż­szych współ­pra­cow­ni­ków. Pomoc­nym mu był w tym zakre­sie kil­ku­dnio­wy pobyt w cza­sie ewan­ge­li­za­cji B. Gra­ha­ma w Szwe­cji. Po kil­ku dniach B. Gra­ham udo­stęp­nił mu try­bu­nę w hali, w któ­rej było oko­ło 10 tys. Szwe­dów i ewan­ge­li­za­cja była trans­mi­to­wa­na przez wie­le sta­cji tele­wi­zyj­nych. TW „Paweł” pozdro­wił zebra­nych i opo­wie­dział o przy­go­to­wa­niach w Pol­sce do spo­tka­nia z B. Gra­ha­mem.”

Ofi­cer stwier­dza, że TW „Paweł” poin­for­mo­wał go, że pod­czas roz­mów z ewan­ge­li­stą w Szwe­cji pyta­ny był o „głów­ne prio­ry­te­ty poli­ty­ki Pol­ski” w celu nawią­za­nia do nich w mowie powi­tal­nej po przy­lo­cie do kra­ju. Agent twier­dził, że prze­ka­za­ne wów­czas suge­stie zosta­ły wyko­rzy­sta­ne przez B. Gra­ha­ma. Ofi­cer pro­wa­dzą­cy mel­du­je:

„W tej sytu­acji ist­nie­je dal­sza moż­li­wość oddzia­ły­wa­nia na tre­ści i tema­ty­kę wystą­pień B. Gra­ha­ma. Uzgod­nio­no, że będzie­my w sta­łym kon­tak­cie, aby była moż­li­wość kon­sul­ta­cji tych kwe­stii. M.in. już uzgod­nio­no, że w cza­sie poby­tu w Oświę­ci­miu – wska­zu­jąc na foto­gra­fie i przed­mio­ty oso­bi­ste po więź­niach – (T.W.) nawią­że do spra­wy pro­duk­cji bro­ni neu­tro­no­wej. Patrząc na to, będzie moż­na doszu­kać się ana­lo­gii, że tyl­ko te przed­mio­ty pozo­sta­ną po ludziach po zasto­so­wa­niu tego rodza­ju bro­ni. Uzgod­nio­no, że wszyst­kie tego rodza­ju suge­stie, inspi­ra­cje, opi­nie będą prze­ka­zy­wa­ne stop­nio­wo przy róż­nych oka­zjach, sko­ja­rze­niach, tema­tach aby nie znie­chę­ci­ły go i zmę­czy­ły zbyt­nią natar­czy­wo­ścią.”

TW. Paweł dostrze­ga poprzez nawią­za­ne kon­tak­ty z B. Gra­ha­mem i jego współ­pra­cow­ni­ka­mi real­ne moż­li­wo­ści – o ile będzie tego wyma­gał inte­res pań­stwa – nawią­zy­wa­nia kon­tak­tów z wpły­wo­wy­mi człon­ka­mi waszyng­toń­skiej admi­ni­stra­cji rzą­do­wej.

„Paweł” to nie jedy­ny taj­ny współ­pra­cow­nik, poprzez któ­re­go SB chcia­ła „kon­tro­lo­wać ope­ra­cyj­nie wystą­pie­nia B. Gra­ha­ma.” Z pla­nów zabez­pie­cze­nia wizy­ty we Wro­cła­wiu wyni­ka, że rów­nież TW „Paw­li­ca”, „Wik”, „Jaro­sław”, „Marian”, „Józef”, „Tadek”, „Strze­lec­ki”, „Mak” i „Cesia” mie­li zająć się „kon­tro­lą wystą­pień Gra­ha­ma i osób mu towa­rzy­szą­cych. Zarów­no ofi­cjal­nych, jak i pod­czas spo­tkań z akty­wem zbo­ru Chrze­ści­jan Bap­ty­stów oraz kie­row­nic­twa­mi wyznań sku­pio­nych w Oddzia­le Wro­cław­skim PRE.


KONTROLA OPERACYJNA

Zarys wizy­ty G. Gra­ha­ma dopię­to do koń­ca. Czte­rech ofi­ce­rów SB, m.in. naczel­nik Wydzia­łu IV, zaj­mu­ją­ce­go się roz­pra­co­wy­wa­niem Kościo­łów mniej­szo­ścio­wych, pra­cu­je nad szcze­gó­ło­wym pla­nem dzia­łań ope­ra­cyj­nych. Służ­by chcia­ły „poprzez posia­da­ne źró­dła infor­ma­cji” wywrzeć mak­sy­mal­nie pozy­tyw­ne wra­że­nie na gościach z USA ws. postrze­ga­nia przez nich swo­bód oby­wa­tel­skich i reli­gij­nych w PRL:

„Prze­ciw­dzia­ła­nia poprzez posia­da­ne moż­li­wo­ści agen­tu­ral­ne wszel­kim destruk­cyj­nym dzia­ła­niom. (…) któ­re zmie­rza­ły­by do wywo­ła­nia incy­den­tów i zakłó­ce­nia atmos­fe­ry poby­tu dele­ga­cji USA, w celu osła­bie­nia efek­tów pro­pa­gan­do­wo-poli­tycz­nych, jakie moż­na osią­gnąć przez reali­za­cje usta­lo­ne­go pro­gra­mu. (…) poprzez posia­da­ne źró­dła agen­tu­ral­ne pro­wa­dzić dzia­ła­nia cha­rak­te­ru inspi­ra­cyj­no-destruk­cyj­ne­go w celu wpły­wa­nia na osła­bie­nie kon­tak­tów dele­ga­cji z USA z ducho­wień­stwem Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go oraz wyka­zy­wa­nie fak­tycz­nej roli tego Kościo­ła, dzia­ła­ją­ce­go z pozy­cji anty­eku­me­nicz­nych.”

Celem reali­za­cji w/w zadań zapla­no­wa­no wyko­rzy­sta­nie agen­tu­ry, środ­ków tech­ni­ki ope­ra­cyj­nej, jak i bez­po­śred­niej obser­wa­cji. Zadba­no rów­nie, aby prze­ciw­dzia­łać ewen­tu­al­nym incy­den­tom i zakłó­ce­niom prze­bie­gu wizy­ty. Agen­ci zwer­bo­wa­ni spo­śród duchow­nych mie­li usta­lić zain­te­re­so­wa­nia, kon­tak­ty Ame­ry­ka­nów, doku­men­to­wać fak­ty docie­ra­nia nie­po­żą­da­nych osób do gości oraz niwe­lo­wać ewen­tu­al­ne nega­tyw­ne skut­ki roz­mów z kle­rem rzym­sko­ka­to­lic­kim:

„Spo­tka­nie Bil­ly Gra­ha­ma z ducho­wień­stwem Kościo­łów eku­me­nicz­nych, któ­re odbę­dzie się w kapli­cy wyzna­nia bap­ty­stycz­ne­go w War­sza­wie przy ul. Wali­ców 25, zabez­pie­czyć przez źró­dła infor­ma­cji: t.w. t.w. „Marian”, „Ste­fan”, „Kasprzak”, „Tomasz”, „Jac­kow­ski”, „wyznaw­ca”, „Michał”, „Marek”, „Paweł I” i „Paweł II”, a tak­że przez k.o. „A. K.” pozo­sta­ją­ce­go na łącz­no­ści wydz. IV KSMO. Dla wymie­nio­nych t.w. naczel­nym zada­niem będzie prze­ka­za­nie B. Gra­ha­mo­wi i oso­bom towa­rzy­szą­cym obiek­tyw­nej sytu­acji spo­łecz­no-poli­tycz­nej i wyzna­nio­wej w Pol­sce, a tak­że wyka­za­nie, że eku­me­nizm pre­zen­to­wa­ny przez kościół rzym. kat. obli­czo­ny jest na doraź­ne efek­ty, że hie­rar­chia tego kościo­ła nie zmie­ni­ła swo­je­go sto­sun­ku do innych wyznań.”

Spo­tka­nie w Pol­skiej Radzie Eku­me­nicz­nej ze świec­ki­mi i ducho­wień­stwem kościo­łów zabez­pie­czo­no przez dzie­się­ciu TW, któ­rzy mie­li za zada­nie wyka­zać gościom, że kościo­ły cie­szą się w PRL peł­ną wol­no­ścią i wspar­ciem pań­stwa. Kon­fe­ren­cję pra­so­wą B. Gra­ham w hote­lu „Vic­to­ria” zabez­pie­cza­ło kolej­nych jede­na­stu dzien­ni­ka­rzy-taj­nych współ­pra­cow­ni­ków SB, rekru­tu­ją­cych się głów­nie z redak­cji pism poszcze­gól­nych kościo­łów. Esbe­cy opra­co­wa­li dla nich kil­ka­na­ście pytań, któ­re mie­li zadać pod­czas kon­fe­ren­cji. Do zabez­pie­cze­nia imprez w poszcze­gól­nych woje­wódz­twach wyko­rzy­sta­no TW: „Marian”, „Ste­fan”, „Kasprzak”, „Paweł I” i „Tomasz”, a tak­że TW „pozo­sta­ją­cych na łącz­no­ści wydzia­łów IV komend woje­wódz­kich”.

Ich zada­niem było:

„nie­do­pusz­cze­nie do nawią­za­nia kon­tak­tów z przed­sta­wi­cie­la­mi grup anty­so­cja­li­stycz­nych, a tak­że prze­ka­zy­wa­nie obiek­tyw­nych infor­ma­cji o roz­wo­ju regio­nu, na któ­rym odby­wa się spo­tka­nie.”

Wystą­pie­nia Gra­ha­ma mia­ły być nagry­wa­ne, a miej­sca zakwa­te­ro­wa­nia pod­słu­chi­wa­ne.

Obok powyż­szych przed­się­wzięć zapla­no­wa­no wyko­na­nie dzia­łań, któ­re mia­ły:

„udo­wod­nić B. Gra­ha­mo­wi, że sto­su­nek rzym. kat. w Pol­sce do jego wizy­ty ma jedy­nie cel pro­pa­gan­do­wy – cho­dzi tyl­ko o to, by wywiózł on z Pol­ski korzyst­ne wra­że­nie o tym koście­le”.

Mia­no zadbać o to, by poprzez taj­nych współ­pra­cow­ni­ków rekru­ta­cyj­nych się z duchow­nych Kościo­łów mniej­szo­ścio­wych zapre­zen­to­wać fak­ty nie­to­le­ran­cji reli­gij­nej ze stro­ny Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Posta­no­wio­no rów­nież kon­ty­nu­ować dzia­ła­nia w sto­sun­ku do ks. F. Blach­nic­kie­go, któ­re mia­ły wyka­zać sil­ne związ­ki ruchu „oazo­we­go” z wyzna­nia­mi chrze­ści­jan ewan­ge­licz­nych. Chcia­no w ten spo­sób posta­wić Epi­sko­pat Pol­ski w kło­po­tli­wej sytu­acji wyma­ga­ją­cej zaję­cia jed­no­znacz­ne­go sta­no­wi­ska wobec dzia­łal­no­ści ks. F. Blach­nic­kie­go i jego ruchu. Zapla­no­wa­no rów­nież, aby prze­ka­zać Gra­ha­mo­wi:

„że wizy­ta żony pre­zy­den­ta Car­te­ra i Brze­ziń­skie­go u kar­dy­na­ła St. Wyszyń­skie­go była policz­kiem dla bap­ty­stów pol­skich, gdyż ani Car­ter ani jego żona nie zna­leź­li cza­su na modli­twę w koście­le bap­ty­stycz­nym mimo, iż są z tego wyzna­nia.”

W celu reali­za­cji tych zadań zapla­no­wa­no sze­reg przed­się­wzięć, przed­sta­wiam tyl­ko kil­ka z nich ze wzglę­du na ogra­ni­cze­nia wyni­ka­ją­ce z for­mu­ły tego arty­ku­łu:

„W dniu 7.10.78r. o godz. 10:00 B. Gra­ham i towa­rzy­szą­ce oso­by uczest­ni­czy będą w kapli­cy wyzna­nia bap­ty­stycz­ne­go w War­sza­wie w spo­tka­niu z ducho­wień­stwem wyzna­nia bap­ty­stycz­ne­go i inny­mi przed­sta­wi­cie­la­mi wyznań pro­te­stanc­kich z War­sza­wy. W cza­sie powi­ta­nia B. Gra­ha­ma t. w. „Marian” wska­że na zeschnię­tą wią­zan­kę kwia­tów, któ­re prze­zna­czo­ne były dla pre­zy­den­ta Car­te­ra, a któ­re nie zosta­ły mu wrę­czo­ne, bo nie doszło do jego wizy­ty w kapli­cy bap­ty­stów. Nato­miast mał­żon­ka Car­te­ra w towa­rzy­stwie Brze­ziń­skie­go zło­ży­ła wizy­tę kar­dy­na­ło­wi Wyszyń­skie­mu nad czym „oni jako bap­ty­ści ubo­le­wa­ją i czu­ją się tym moc­no upo­ko­rze­ni. (…)

W wyżej wymie­nio­nym dniu dwóch asy­sten­tów B. Gra­ha­ma uczest­ni­czyć będzie w nabo­żeń­stwie, a następ­nie w spo­tka­niu towa­rzy­skim z kie­row­nic­twem Kościo­ła Adwen­ty­stów Dnia Siód­me­go. W cza­sie spo­tka­nia t. w. „Majew­ski” w opar­ciu o przy­kła­dy z życia kościo­ła ADS wyka­że, że adwen­ty­ści są dys­kry­mi­no­wa­ni przez kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki. (…)

Dnia 8.10.78r. w prze­mó­wie­niu powi­tal­nym w nowo­wy­bu­do­wa­nej kapli­cy na tere­nie Bia­łe­go­sto­ku t. w. ps. „Marian” wyka­że, że w okre­sie Wła­dzy Ludo­wej kościół bap­ty­stycz­ny zyskał praw­ne uzna­nie i ma moż­ność budo­wa­nia dla potrzeb wyznaw­ców nowych obiek­tów sakral­nych oraz dla osób star­szych domów opie­ki. (…)

Dnia 15.10.78r. w cza­sie uro­czy­ste­go obia­du u metro­po­li­ty Bazy­le­go t. w. t. w. „Ryszard”, „Wło­dzi­mierz” i „Marek” przed­sta­wią B. Gra­ha­mo­wi i oso­bom towa­rzy­szą­cym fak­ty świad­czą­ce o nie­to­le­ran­cji ze stro­ny kościo­ła rzym. kat. W odnie­sie­niu do kościo­ła pol­sko­ka­to­lic­kie­go i kościo­ła pra­wo­sław­ne­go (…).

Dnia 16.10.78r. w trak­cie kon­fe­ren­cji pra­so­wej B. Gra­ha­ma w hote­lu Vic­to­ria posta­wio­ne zosta­ną przez oso­bo­we źró­dła infor­ma­cji, (…) zagad­nie­nia i pyta­nia:
t.w. „Dzien­ni­karz”: „zna­cze­nie chrze­ści­jań­skie­go ruchu poko­jo­we­go i nie­do­ce­nie­nie go przez śro­do­wi­ska chrze­ści­jań­skie w USA”;
t.w. „Tomasz”: „czy wia­do­mo B. Gra­ha­mo­wi, że wie­lu duchow­nych kościo­ła Rzym. Kat. Tępi i kry­ty­ku­je ruchy cha­ry­zma­tycz­ne dzia­ła­ją­ce w duchu odno­wy poso­bo­ro­wej (…)”

Po wyjeź­dzie B. Gra­ha­ma, na jego adres w USA wysła­ne będą listy ze skar­ga­mi na bisku­pów pol­skich, w któ­rych auto­rzy, człon­ko­wie róż­nych wyznań wyka­żą, że nic się nie zmie­ni­ło w sto­sun­ku kie­row­nic­twa Kościo­ła Rzym. Kat. Do innych wyznań.

Księ­ża z kościo­łów rzym. kat., któ­re zosta­ną udo­stęp­nio­ne B. Gra­ha­mo­wi otrzy­ma­ją w okre­sie poprze­dza­ją­cym jego wizy­tę listy pro­te­stu­ją­ce prze­ciw­ko przyj­mo­wa­niu w kościo­łach kato­lic­kich misjo­na­rza inne­go wyzna­nia oraz gro­żą­ce dys­po­nen­tom tych kościo­łów eks­ce­sa­mi w sto­sun­ku do B. Gra­ha­ma oraz ich samych o ile dopusz­czą do byt­no­ści Gra­ha­ma w tych kościo­łach. Rów­no­cze­śnie wśród wier­nych przy­na­leż­nych do kościo­łów odwie­dza­nych przez B. Gra­ha­ma zor­ga­ni­zo­wa­na zosta­nie akcja pro­pa­gan­do­wa (ulot­ki, afi­sze) pro­te­stu­ją­ca prze­ciw­ko wizy­cie B. Gra­ha­ma w kościo­łach kato­lic­kich oraz poma­wia­ją­ca ducho­wień­stwo rzym. kat. O czer­pa­nie z tej wizy­ty korzy­ści mate­rial­nych.”


SB ZAPRASZA NA EWANGELIZACJĘ

Oprócz pla­nów cen­tral­nych zabez­pie­cze­nia wizy­ty przez SB rów­nież woje­wódz­kie Urzę­dy Spraw Wewnętrz­nych wyka­zy­wa­ły spo­rą aktyw­ność. Do cie­kaw­szych nale­żą pla­ny dzia­łań ope­ra­cyj­nych kato­wic­kiej i kra­kow­skiej SB. W Kra­ko­wie spra­wa mia­ła kryp­to­nim „Kazno­dzie­ja”

Oprócz stan­dar­do­wych przy­go­to­wań, zapla­no­wa­no rów­nież prze­pro­wa­dze­nie akcji ude­rza­ją­cej w kurie bisku­pie. Gra­ham miał wygło­sić kaza­nie w koście­le św. Anny w Kra­ko­wie. Komu­ni­ści zakła­da­li, ze Kościół nie będzie pro­pa­go­wał tego wyda­rze­nia wśród wier­nych, ponie­waż ma on wymiar tyl­ko „poli­tycz­ny”, cho­dzi o ukłon Kościo­ła w stro­nę USA, wspie­ra­nie gości z Zacho­du, któ­re przez spo­łe­czeń­stwo będzie bar­dzo dobrze obie­ra­ne. Pro­pa­go­wa­nie zaś wymia­ru reli­gij­ne­go może być ryzy­kow­ne – jak wyni­ka z ana­liz służb — z uwa­gi na małą świa­do­mość eku­me­nicz­ną spo­łe­czeń­stwa pol­skie­go. Kościo­ło­wi rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu nie zale­ża­ło na licz­nym udzia­le kato­li­ków w tym wyda­rze­niu.

W związ­ku z tym kra­kow­ska bez­pie­ka zapla­no­wa­ła „po otrzy­ma­niu z Wydzia­łu III Depar­ta­men­tu IV MSW ory­gi­nal­nych afi­szy” infor­mu­ją­cych o ewan­ge­li­za­cji wyko­na­nych przez mło­dzież z ruchu oazo­we­go, dodru­ko­wa­nie więk­szej ilo­ści i roz­le­pie­nie ich w „godzi­nach noc­nych na kościo­łach rzym­sko­ka­to­lic­kich; mariac­ki, fran­cisz­ka­nów, św. Józe­fa, św. Szcze­pa­na, św. Pio­tra i Paw­ła”. Akcja mia­ła na celu doin­for­mo­wa­nie wier­nych o spo­tka­niu w koście­le św. Anny. Według SB„pozwoli to na zasto­so­wa­nie rze­ko­mych dzia­łań pro­te­sta­cyj­nych”. W ramach tej samej akcji

„roze­śle się do dusz­pa­ste­rzy aka­de­mic­kich i mło­dzie­żo­wych zapro­sze­nia do wzię­cia udzia­łu w spo­tka­niu w koście­le św. Anny wraz z kie­ro­wa­na przez sie­bie oazą. Zapro­sze­nie pod­pi­sa­ne będzie przez jed­na z grup oazo­wych z tere­nu m. Kra­ko­wa. Dokład­na treść uzgod­nio­na zosta­nie z tow. B. Kuliń­skim z Wydzia­łu VI Depar­ta­men­tu IV MSW.

Po wyko­na­niu powyż­szych przed­się­wzięć pod­ję­te zosta­ną dal­sze dzia­ła­nia, któ­rych celem będzie zachwia­nie hie­rar­chii kościel­nej – kato­lic­kiej w słusz­no­ści anga­żo­wa­nia się do pomo­cy w zor­ga­ni­zo­wa­nie poby­tu B. Gra­ha­ma z uwa­gi na okres żało­by w Koście­le po śmier­ci Ojca św. W tym celu dro­gą tele­fo­nicz­ną prze­ka­że się: kurii, bpo­wi J. Pie­trasz­ce, ks. K. Sude­ro­wi, pro­bosz­czo­wi kościo­ła św. Anny, ks. F. Plon­ce, die­ce­zjal­ne­mu dusz­pa­ste­rzo­wi aka­de­mic­kie­mu – sze­reg ujem­nych opi­nii o anga­żo­wa­niu się KK w popie­ra­nie innych wyznań. Nie­któ­re tele­fo­ny zawie­rać będą nawet pogróż­ki np. nie­wpusz­cze­nia B. Gra­ha­ma do kościo­ła św. Anny.”

To był I etap reali­zo­wa­ny po przy­jeź­dzie B. Gra­ha­ma do Pol­ski. II etap dzia­łań ope­ra­cyj­nych roz­ło­żo­ny był w cza­sie poby­tu B. Gra­ha­ma w Kra­ko­wie i obej­mo­wał zada­nia dla czte­rech TW wła­da­ją­cych dobrze języ­kiem angiel­skim lub nie­miec­kim, prze­ka­za­nia eki­pie towa­rzy­szą­cej lub same­mu B. Gra­ha­mo­wi infor­ma­cji o pomo­cy władz oraz nega­tyw­nym sta­no­wi­sku KRK ds. eku­me­nii. TW ps. „Kar­ski” miał przy­go­to­wać i prze­ka­zać B. Gra­ha­mo­wi 3–4 ory­gi­nal­nych listów wier­nych Kościo­ła pol­sko­ka­to­lic­kie­go, w któ­rych opi­szą fak­ty nie­to­le­ran­cji ze stro­ny kle­ru kato­lic­kie­go.

Zapla­no­wa­no, że 11.10 br. w godzi­nach noc­nych na scho­dach oraz drzwiach wej­ścio­wych kościo­ła św. Anny, esbe­cy wyko­na­ją napi­sy w języ­ku pol­skim i angiel­skim, wyra­ża­ją­ce sprze­ciw wier­nych prze­ciw­ko udo­stęp­nie­niu kościo­ła B. Gra­ha­mo­wi: „Bil­ly Gra­ham do domu”. W dniu 12 bm. kon­ty­nu­ować mia­no akcje ano­ni­mo­wych tele­fo­nów do kurii i pro­bosz­cza para­fii św. Anny, wyra­ża­ją­cych obu­rze­nie wier­nych. Tele­fo­ny miał tak­że dosta­wać pastor miej­sco­we­go zbo­ru bap­ty­stycz­ne­go K. Bed­nar­czyk, a na afi­szu wiszą­cym w koście­le św. Anny pla­no­wa­no wyko­nać napis: ‘Veto’ lub ‘Here­zja’.

Już po wyjeź­dzie z Kra­ko­wa ame­ry­kań­skich gości, SB wdro­ży­ła reali­za­cje trze­cie­go eta­pu zadań ope­ra­cyj­nych, któ­re mia­ły potę­go­wać rze­ko­mo nega­tyw­ne nastro­je wier­nych po wizy­cie Gra­ha­ma.

Podob­nie w Kato­wi­cach roz­po­czę­to akcje roz­pla­ka­to­wy­wa­nia afi­szy „oazo­wych”, a następ­nie pisa­nia listów do kard. Wyszyń­skie­go, bp. H. Bed­no­rza i redak­cji Gościa Nie­dziel­ne­go oraz tele­fo­no­wa­nia do księ­ży. W rapor­cie z reali­za­cji dzia­łań z satys­fak­cją stwier­dzo­no, że uda­ło się zain­spi­ro­wać do pro­te­stów tak­że „oso­by liczą­ce się i wyso­ko oce­nia­ne przez księ­ży”

Zgod­nie z zale­ce­niem Depar­ta­men­tu przy­go­to­wa­no kil­ku TW do zabra­nia gło­su w dys­ku­sji z B. Gra­ha­mem w cza­sie ewan­ge­li­za­cji. Punkt ten nie został zre­ali­zo­wa­ny z przy­czyn obiek­tyw­nych, wobec cze­go tacy księ­ża ewan­ge­lic­cy jak ks. senior Andrzej Haupt­man i ks. dr Alfred Jaguc­ki przy­go­to­wa­li wystą­pie­nia na piśmie i prze­ka­za­li B. Gra­ha­mo­wi za pośred­nic­twem osób z jego eki­py. W listach poru­sza­li zagad­nie­nia oma­wia­ne w zale­ce­niach Dep. IV z przy­kła­da­mi. Nato­miast TW „Spec”, któ­ry repre­zen­to­wał orga­ni­za­to­ra z ramie­nia Kościo­ła bap­ty­stów, uda­ło się dotrzeć do B. Gra­ha­ma i prze­ka­zać uwa­gi oso­bi­ście.

W cza­sie ewan­ge­li­za­cji roz­pro­wa­dza­na była przez bap­ty­stów i adwen­ty­stów lite­ra­tu­ra wyzna­nio­wa. Esbe­cy odno­to­wa­li, że zaopa­try­wa­li się w nią w więk­szych ilo­ściach szcze­gól­nie oby­wa­te­le Cze­cho­sło­wa­cji. Usta­lo­no oko­ło 40 nume­rów reje­stra­cyj­nych pojaz­dów, któ­rych listę prze­ka­za­no do GPK Cie­szyn celem pod­da­nia ich prze­szu­ka­niu przy prze­kra­cza­niu gra­ni­cy i kon­fi­ska­ty prze­wo­żo­nej lite­ra­tu­ry. Wynik prze­szu­ka­nia w 34 przy­pad­kach był pozy­tyw­ny.

TW Kasprzak opi­su­jąc tę spra­wę dono­si:

„Rud­nic­ki Leszek przez cały okres towa­rzy­szył eki­pie B. Gra­ha­ma. Oka­za­ło się, iż on kie­ro­wał całym zespo­łem mło­dych fana­ty­ków, zwią­za­nych z tzw. pod­ziem­ną ewan­ge­li­za­cją i dostar­czał na sto­iska przed kościo­ły lite­ra­tu­rę bez­de­bi­to­wą. (dru­ko­wa­na poza PRL, nie­le­gal­nie ścią­gnię­ta do kra­ju – przy­pis AC)”


WROCŁAW, POZNAŃ, BIAŁYSTOK, WARSZAWA

W notat­ce z reali­za­cji dzia­łań SB dowia­du­je­my się, że pla­ny zosta­ły wyko­na­ne prak­tycz­nie w cało­ści. W poszcze­gól­nych mia­stach zapla­no­wa­no kolej­ne dzia­ła­nia w opar­ciu o taj­nych współ­pra­cow­ni­ków, któ­re mia­ły „wyka­zać dwu­li­co­wo­ści haseł eku­me­nicz­nych gło­szo­nych przez KRK, wyka­za­nie słusz­no­ści pol­skiej poli­ty­ki wyzna­nio­wej, któ­ra stwa­rza naj­ko­rzyst­niej­sze warun­ki dla dzia­łal­no­ści wyznań reli­gij­nych”.

Poda­je tyl­ko dwa przy­kła­dy:

„W dniu 10. X. 78 r w trak­cie poby­tu B. Gra­ha­ma we Wro­cła­wiu wita­ją­cy go w pol­sko­ka­to­lic­kim koście­le św. Mag­da­le­ny t. w. ps. „Wie­sław” odczy­tał, a następ­nie wrę­czył mu list spo­rzą­dzo­ny przez t.w. ps. „Ryszard”. List w swej tre­ści zawie­rał licz­ne uwa­gi o prze­ja­wach nie­to­le­ran­cji reli­gij­nej ze stro­ny Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w sto­sun­ku do innych wyznań w Pol­sce (…)

Pod­czas odby­wa­ją­ce­go się w dniu 10. X. 78 r. w kra­kow­skim oddzia­le Klu­bu Inte­li­gen­cji Kato­lic­kiej spo­tka­nia z towa­rzy­szą­cym B. Gra­ha­mo­wi dzia­ła­czem ewan­ge­li­za­cyj­nym z USA C. Barrows’em, t.w. ps. „Lotos” (…) zadał publicz­ne pyta­nie dot. współ­pra­cy pomię­dzy B. Gra­ha­mem a oazo­wym ruchem „Świa­tło-Życie” kie­ro­wa­nym przez ks. F. Blach­nic­kie­go. Udzie­la­na przez C. Bar­row­sa odpo­wiedź była wykręt­na, lecz mimo to potwier­dzi­ła fakt współ­pra­cy mię­dzy tymi rucha­mi ewan­ge­li­za­cyj­ny­mi. Zada­ne pyta­nie spo­wo­do­wa­ło zde­ner­wo­wa­nie obec­nych na sali czo­ło­wych dzia­ła­czy ruchu „Świa­tlo-Życie”, któ­rzy po impre­zie sta­ra­li się wytłu­ma­czyć t.w., że nie nale­ży publicz­nie mówić o związ­kach oaz z B. Gra­ha­mem, gdyż może to spo­wo­do­wać odmo­wę wiz przy­jaz­do­wych dla misjo­na­rzy z Insty­tu­tu im. B. Gra­ha­ma, któ­rzy wystę­pu­ją rów­nież jako dzia­ła­cze tzw. ruchu „AGAPE”. Stwier­dzo­no, iż wśród człon­ków kra­kow­skie­go oddzia­łu KIK‑u panu­je kon­ster­na­cja wywo­ła­na ujaw­nie­niem współ­pra­cy B. Gra­ha­ma z ruchem oazo­wym.”


PODSŁUCHY i POLITYKA MIĘDZYNARODOWA

Oprócz sze­ro­ko zakro­jo­nych dzia­łań reali­zo­wa­nych poprzez agen­tu­rę, służ­by zabez­pie­cza­ły tech­nicz­nie pobyt ame­ry­kań­skich gości w hote­lach. Poko­je były na pod­słu­chu, tak samo jak tele­fo­ny, a w trzech poko­jach zamon­to­wa­no ukry­te apa­ra­ty foto­gra­ficz­ne, któ­re zbie­ra­ły „zdję­cio­wą doku­men­ta­cję”. Zale­ce­nie mówi­ło rów­nież o „pene­tra­cji baga­ży oso­bi­stych”.

W zacho­wa­nej książ­ce ewi­den­cji PDF (pod­gląd doku­men­to­wa­ny foto­gra­ficz­nie) z hote­lu Vik­to­ria znaj­du­je się kil­ka ste­no­gra­mów z obser­wa­cji foto­gra­ficz­nej wraz ze zdję­cia­mi. Dołą­czo­ne do akt spra­wy „Ewan­ge­li­sta” wraz z zapi­sem magne­to­fo­no­wym odby­tych roz­mów, mia­ły dla SB duże zna­cze­nie.
Poni­żej przy­kład ste­no­gra­mu z obser­wa­cji poko­ju hote­lo­we­go pasto­ra dr. Den­to­na Lot­za z 8 paź­dzier­ni­ka 1978 r.:

„Godz. 6: 15 – Fig.(urant) wstał z łóż­ka i wyszedł do łazien­ki.
Godz. 6: 35 – Wró­cił do poko­ju, ubie­rał się.
Godz. 6: 45 – Ubra­ny w gar­ni­tur wyszedł z poko­ju.
Godz. 9: 05 – Weszła poko­jo­wa, sprzą­ta­ła.
Godz. 9: 20 – poko­jo­wa wyszła z poko­ju.
Godz. 10.40 – 12.00 – Prze­rwa w eks­plo­ata­cji.
Godz. 21.55 – Fig. wszedł do poko­ju, usiadł przy sto­le, prze­glą­dał przy­nie­sio­ne ze sobą zapi­sa­ne kart­ki for­ma­tu A‑4 oraz barw­ne pisma rekla­mo­we.
Godz. 22: 15 – Wyszedł z poko­ju.
Godz. 22: 20 – Wszedł do poko­ju. Roze­brał się, zało­żył pidża­mę, wyszedł do łazien­ki, po chwi­li wró­cił, klęk­nął przy łóż­ku i czy­tał książ­kę.
Godz. 22: 40 – Poło­żył się do łóż­ka i zga­sił świa­tło.”

Służ­bę Bez­pie­czeń­stwa inte­re­so­wa­ły przede wszyst­kim infor­ma­cje doty­czą­ce kwe­stii poli­tycz­nych i spraw mię­dzy­na­ro­do­wych, wszel­kie wypo­wie­dzi na ten temat ame­ry­kań­skich gości były skrzęt­nie noto­wa­ne, a potem opra­co­wy­wa­ne pod kątem przy­dat­no­ści służ­bom wewnętrz­nym i wywia­do­wi.

W pod­słu­cha­nych roz­mo­wach Ame­ry­ka­nie usta­la­ją tak­ty­kę roz­mów z Rosja­na­mi, aby Gra­ham mógł jak naj­szyb­ciej wyje­chać do ZSRR na podob­ną kru­cja­tę, co, według jego współ­pra­cow­ni­ków, wzmoc­ni jego pozy­cję w USA i nada u sta­tus praw­dzi­we­go męża sta­nu mają­ce­go wpływ na sto­sun­ki pomię­dzy mocar­stwa­mi.

Notat­ka z pod­słu­chu poko­jo­we­go pasto­ra Harasz­ti w hote­lu Vic­to­ria z 7. 10. br. godz. 16.12–17.23 pokój nr 403 :

„męż­czyź­ni docho­dzą do wnio­sku, że Depar­ta­ment Sta­nu, powi­nien prze­ko­nać pre­zy­den­ta Car­te­ra, ze Bil­ly jest wiel­kim poli­ty­kiem uzna­wa­nym przez Zwią­zek Radziec­ki i Wschod­ni Blok. Jego media­cje w spra­wie sto­sun­ków USA – ZSRR są akcep­to­wa­ne. Jest to czło­wiek inte­li­gent­ny i zda­je sobie z tego spra­wę. Na ten temat męż­czy­zna roz­ma­wiał z I sekre­ta­rzem /żadnych szcze­gó­łów na ten temat nie mówi/”

Rzu­ca­ją­ca świa­tło na roz­mo­wy Gra­ha­ma z przed­sta­wi­cie­la­mi admi­ni­stra­cji rzą­do­wej jest notat­ka służ­bo­wa z pod­słu­chu poko­ju hote­lo­we­go z 13 paź­dzier­ni­ka 1978 r. godz. 21: 15 – 21: 55:

„W poko­ju prze­by­wa­ją: John Akers, Bla­ir Cal­son, Wal­ter Smyth i figu­rant Alek­san­der Harasz­ti. (…) Prze­glą­da­ją swój pro­gram poby­tu w Pol­sce. Na sobo­tę prze­wi­dzia­na jest wizy­ta i wice­pre­mie­ra Tejch­my o godz. 8: 30. Wizy­ta ta ma być wizy­tą kur­tu­azyj­ną, nato­miast przy­wią­zu­ją dużą wagę do ponie­dział­ko­wej wizy­ty. Ocze­ku­ją, że będą to roz­mo­wy o dużym zna­cze­niu. (…) ponie­dział­ko­wą wizy­tę u Frel­ka okre­śla­ją jako szcze­gól­nie waż­ną, gdyż ten czło­wiek, jak stwier­dza­ją jest „dru­gi po Gier­ku”. Powo­łu­jąc się na opi­nię amba­sa­dor Węgier, figu­rant stwier­dza, że oce­na ich wizy­ty tutaj wypa­da bar­dzo dobrze (…) Wizy­ta na Węgrzech, jak i w Pol­sce, okre­śla­na jest przez amba­sa­do­ra jako ‘pomoc­na dla Rosjan’. Dodał, że prze­ka­zał wszyst­kie mate­ria­ły Rosja­nom”.

W kolej­nej pod­słu­cha­nej roz­mo­wie z John Akers i Harasz­ti zasta­na­wia­ją się jak wyko­rzy­stać spo­tka­nie w Teatrze Żydow­skim na któ­rym oprócz Żydów z Pol­ski, USA i Izra­ela, ma być obec­ny tak­że mini­ster Kąkol. Te spo­tka­nie może według roz­mów­ców słu­żyć popra­wie sto­sun­ków Pol­sko ‑Izra­el­skich, któ­re pogor­szy­ły się po sze­ścio­dnio­wej woj­nie arab­sko-izra­el­skiej, w któ­rej to Pol­ska poma­ga­ła kra­jom arab­skim. Wyda­je im się, że dobrym media­to­rem budu­ją­cym mosty powi­nien być Bil­ly Gra­ham, nale­ży go do tego tyl­ko prze­ko­nać i przy­go­to­wać, aby umie­jęt­nie wyko­rzy­stać te spo­tka­nie.
O pla­nach i zamie­rze­niach poin­for­mo­wa­no B. Gra­ha­ma, ten jed­nak w roz­mo­wie z innym swo­im współ­pra­cow­ni­kiem wyzna­je, że:

„kole­dzy poin­for­mo­wa­li go, że spo­tka­nie to jest oka­zją do speł­nie­nia przez nie­go misji pogo­dze­nia Pol­ski z Żyda­mi z Izra­ela. Uwa­ża, jed­nak, że te spra­wy nie nale­żą do jego kom­pe­ten­cji i nie może się tego pod­jąć. Są to spra­wy rzą­dów obu kra­jów , a nie jego. Bil­ly Gra­ha­ma. Twier­dzi dalej, ze nie jest oso­bą na tyle zna­ną w tym śro­do­wi­sku , żeby jego głos cokol­wiek zna­czył.”

Wyda­je się więc, że pomi­mo wiel­kich aspi­ra­cji współ­pra­cow­ni­ków Gra­ha­ma, głów­nie pasto­ra Harasz­ti, on sam zacho­wu­je dystans do swo­jej oso­by i swo­ich moż­li­wo­ści.

SB zbie­ra przez swo­ich TW tak­że opi­nie Gra­ha­ma i jego współ­pra­cow­ni­kach o Pol­sce, któ­re gene­ral­nie są bar­dzo dobre i wyda­je się, że goście są pod wra­że­niem socja­li­stycz­ne­go kra­ju. Funk­cjo­na­riusz SB Sta­si­kow­ski w notat­ce służ­bo­wej przy­ta­cza po spo­tka­niu z TW Paweł II cha­rak­te­ry­stycz­ne opi­nie innych TW, któ­rzy infor­mo­wa­li o nastro­jach panu­ją­cych w eki­pie B. Gra­ha­ma:

„z atmos­fe­ry i prze­bie­gu wizy­ty w Pol­sce (Gra­ham) jest bar­dzo zado­wo­lo­ny, Z tym wszyst­kim, z czym się w Pol­sce spo­tkał prze­szło wszel­kie ocze­ki­wa­nia. Aktu­al­nie jed­nym z głów­nych celów swe­go życia widzi w potrze­bie anga­żo­wa­nia się na rzecz utrzy­ma­nia poko­ju. Obec­nie zda­je sobie spra­wę, że mylił się w prze­szło­ści kie­dy wystę­po­wał w pierw­szych latach swej dzia­łal­no­ści prze­ciw­ko komu­ni­zmo­wi. Zda­je sobie w tej chwi­li, spra­wę, że szedł na fali atmos­fe­ry anty­ko­mu­ni­stycz­nej, sze­rzą­cej się w USA. Przed kil­ku dopie­ro laty dostrzegł swój błąd i zmie­nił swo­je oce­ny w odnie­sie­niu do tego sys­te­mu poli­tycz­ne­go. Ma zamiar una­ocz­nić Ame­ry­ka­nom, że komu­ni­ści to nie demo­ny. Chce poka­zać spo­łe­czeń­stwu ame­ry­kań­skie­mu, przy pomo­cy pre­lek­cji, fil­mów, publi­ka­cji, że socja­lizm ma rów­nież dobre stro­ny.”


OTWARTA DROGA DO MOSKWY

Wia­do­mość o przy­jeź­dzie ewan­ge­li­sty do Pol­ski wywo­ła­ła duże zain­te­re­so­wa­nie wśród wyznaw­ców Kościo­łów pro­te­stanc­kich w całej Euro­pie i ZSRR. Wyda­rze­nie odczy­ty­wa­no jako dowód otwar­cia poli­ty­ki PRL na rzecz sze­rze­nia swo­bód reli­gij­nych i wyzna­nio­wych w Pol­sce oraz otwar­to­ści w kon­tak­tach na świat. To był jeden z bar­dzo waż­nych celów, jakie wła­dza socja­li­stycz­na chcia­ła osią­gnąć, pozwa­la­jąc B. Gra­ha­mo­wi na przy­jazd do Pol­ski.

Wła­dze pań­stwo­we bar­dzo dobrze oce­ni­ły pobyt Gra­ha­ma, ponie­waż zre­ali­zo­wa­ły wszyst­kie cele pro­pa­gan­do­we, jak rów­nież wyso­ko oce­nia­ły póź­niej­sze kon­tak­ty funk­cjo­na­riu­szy pań­stwo­wych z dorad­ca­mi Gra­ha­ma. Wyda­je się, że te kana­ły wyko­rzy­sty­wa­li komu­ni­ści w nie­któ­rych spra­wach pró­bu­jąc wywie­rać nacisk na admi­ni­stra­cje rzą­do­wą USA, czy poszcze­gól­nych sena­to­rów, na któ­rych wpływ miał Graham.[2]

Wizy­ta Gra­ha­ma w Pol­sce wywo­ła­ła spo­ro kry­tycz­nych ocen w zachod­niej pra­sie. Zarzu­ca­no Gra­ha­mo­wi, iż pozwo­lił się wyko­rzy­stać przez komu­ni­stycz­ną pro­pa­gan­dę, a w swo­ich kaza­niach czy wystą­pie­niach nie zro­bił żad­nych alu­zji do bra­ku swo­bód reli­gij­nych czy oby­wa­tel­skich, a wręcz powie­lał w nich pro­pa­gan­do­we tezy PRL.

Na przy­kła­dzie spra­wy obiek­to­wej „Ewan­ge­li­sta” widać, w jaki spo­sób wyda­wa­ło­by się nie­istot­ne infor­ma­cje, albo nie­po­zor­ne zada­nia wyko­ny­wa­ne przez taj­nych współ­pra­cow­ni­ków mia­ły zna­cze­nie dla cało­ści przed­się­wzię­cia kon­tro­li nie tyl­ko samej wizy­ty przez służ­by. Z punk­tu widze­nia TW zada­nia czy infor­ma­cje prze­ka­zy­wa­ne funk­cjo­na­riu­szom SB, to tyl­ko drob­ne spra­wy, jed­nak obiek­tyw­nie mia­ły spo­ry wpływ na reali­za­cję inwi­gi­la­cji róż­nych osób czy kon­tro­lę wyda­rzeń kościel­nych.

Wizy­ta w Pol­sce i jej pozy­tyw­na oce­na przez komu­ni­stów nie­wąt­pli­wie otwo­rzy­ła Gra­ha­mo­wi dro­gę do wyjaz­du w maju 1982 r do ZSRR.

pastor Adam Ciuć­ka


Wszyst­kie cyta­ty pocho­dzą z akt spra­wy obiek­to­wej kryp­to­nim „Ewan­ge­li­sta” zawar­tych w archi­wach zgro­ma­dzo­nych w Insty­tu­cie Pamię­ci Naro­do­wej o sygna­tu­rach: IPN BU 0236/213/1 cz. 1 i 2; IPN BU 023/213/2; IPN BU 023/213/3; IPN BU 01419/236 cz. 1 i 2

[1] „Prze­by­wa­jąc w ZSRR z pra­cow­ni­kiem KGB odby­łem trzy spo­tka­nia , na któ­rych prze­ka­za­łem infor­ma­cje dot. nie­le­gal­nej pro­duk­cji lite­ra­tu­ry wyzna­nio­wej i dzia­łal­no­ści nie­le­gal­nej tzw. Ini­cja­tyw­nych bap­ty­stów (…) W ostat­nim okre­sie śro­do­wi­sko to wyda­ło nie­le­gal­nie 30.000 egzem­pla­rzy biblii i w tej samej ilo­ści 6 – tomo­wy pod­ręcz­nik dla duchow­nych i pod­ręcz­nik do nauki reli­gii. (…) Pre­zbi­ter zbo­ru bap­ty­stycz­ne­go z Kra­ko­wa K. Bed­nar­czyk utrzy­mu­je sze­ro­kie kon­tak­ty z róż­ne­go rodza­ju misja­mi na Zacho­dzie, któ­re spe­cja­li­zu­ją się w prze­my­cie lite­ra­tu­ry do państw socja­li­stycz­nych. O powyż­szym prze­ko­na­łem się pod­czas poby­tu w jego towa­rzy­stwie we Wło­szech. Wymie­nio­ny każ­de­go dnia w miej­scu swe­go zakwa­te­ro­wa­nia kon­fe­ro­wał z przed­sta­wi­cie­la­mi róż­nych misji, któ­re pro­wa­dza rów­nież dzia­łal­ność cha­rak­te­ru poli­tycz­ne­go. (…) W poło­wie sierp­nia prze­by­wał w Pol­sce przed­sta­wi­ciel Świa­tła Wscho­du z Repu­bli­ki Fede­ral­nej Nie­miec. Podroż po Pol­sce odby­wał samo­cho­dem , w któ­rym miał ukry­ta lite­ra­tu­rę w j. rosyj­skim. Lite­ra­tu­rę te chciał prze­ka­zać kazno­dziei zbo­ru bap­ty­stycz­ne­go w Pozna­niu na co ten nie wyra­ził zgo­dy. Z Pozna­nia pla­no­wał wyje­chać do wschod­nich woje­wództw, lecz do kogo per­so­nal­nie nie mówił.”
Ofi­cer pro­wa­dzą­cy pla­no­wał te infor­ma­cje: „wyko­rzy­stać do spra­wy obiek­to­wej ‘Dogmat’. (…) W spra­wie K. Bed­nar­czy­ka infor­ma­cje prze­ka­zać do Wydz. IV KWMO w Kra­ko­wie.” IPN BU 0 236213 t 1. cz. 1. s. 320

[2] „B. Gra­ham ma w Depar­ta­men­cie Sta­nu moż­li­wo­ści wpły­wa­nia na sekre­ta­rza sta­nu; może wpły­wać przez sena­to­ra Joh­na Spark­man /przewodniczący komi­te­tu d.s. Zagra­nicz­nych senatu/. Ma być zmie­nio­ny w m‑ca stycz­niu ze wzglę­du na wiek. Na jego miej­sce ma być powo­ła­ny sena­tor Frank Church, na któ­re­go rów­nież może oddzia­ły­wać. Człon­ko­wie eki­py B. Gra­ha­ma nale­żą­cy do osób naj­bar­dziej liczą­cych się w gru­pie jak: dr Wal­ter Smitch, John Aker­si i A. Harasz­ti posta­wi­li pyta­nie, co ocze­ku­je się od B. Gra­ha­ma: czy wystar­czy tyl­ko sze­ro­ka obiek­tyw­na infor­ma­cja o sytu­acji w Pol­sce; czy też moż­na by dzia­łać na rzecz uła­twień w łama­niu barier utrud­nia­ją­cych sto­sun­ki gospo­dar­cze mię­dzy USA a PRL. Zapew­nia­li, że posia­da­ją sto­sun­ki i mogą w tym zakre­sie dzia­łać.” BU 0 1419236 cz.2 s. 393–394


Zobacz rów­nież:

“Pod nad­zo­rem bez­pie­ki — zapo­wiedź cyklu na Ekumenizm.pl”

“Misjo­narz pod nad­zo­rem bez­pie­ki”


Gale­ria


Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.