- 16 lutego, 2024
- przeczytasz w 4 minuty
W kraju, w którym prawosławie wpisane jest do konstytucji, a najważniejsze osoby w państwie składają religijną przysięgę w obecności arcybiskupa Aten, parlament przyjął ustawę, legalizującą małżeństwa jednopłciowe z możliwością adopcji dzieci. Grecka Cerkiew P...
Grecka Cerkiew umiarkowanie przeciwna ustawie o równości małżeńskiej osób LGBT
W kraju, w którym prawosławie wpisane jest do konstytucji, a najważniejsze osoby w państwie składają religijną przysięgę w obecności arcybiskupa Aten, parlament przyjął ustawę, legalizującą małżeństwa jednopłciowe z możliwością adopcji dzieci. Grecka Cerkiew Prawosławna sprzeciwiała się zmianom, ale nie poszła na wojnę z państwem.
Ustawa zdobyła w parlamencie ponadpartyjne poparcie, a jej inicjatorem był konserwatywny rząd premiera Kyriakosa Mitsotakisa. Jego partia w większości poparła ustawę, choć część wyraziła sprzeciw. Ogromnego wsparcia udzieliły opozycyjne partie lewicowe, choć także i wśród nich byli posłowie sprzeciwiający się zmianom. Spośród 300 posłów 175 głosowało “za”, a 77 “przeciw”, 46 zbojkotowało głosowanie, a dwóch wstrzymało się od głosu.
- Grecja jest dumna, że stała się 16. państwem Unii Europejskiej, który zalegalizował równość małżeńską. To kamień milowy dla praw człowieka, wyrażający dzisiejszą Grecję – progresywny i demokratyczny kraj, w pełni oddany europejskim wartościom – napisał po głosowaniu w parlamencie premier Mitsotakis.
Ustawę musi podpisać jeszcze prezydent republiki Katerina Sakellaropoulou.
The vote has passed: as of tonight, Greece is proud to become the 16th EU country to legislate marriage equality. This is a milestone for human rights, reflecting today’s Greece — a progressive, and democratic country, passionately committed to European values.
— Prime Minister GR (@PrimeministerGR) February 15, 2024
Konserwatyści wprowadzają liberalne zmiany
Sytuacja w Grecji przypomina pod wieloma względami tę sprzed niespełna 10 lat w Wielkiej Brytanii, gdzie również konserwatywny rząd premiera Davida Camerona (dziś szefa MSZ) umożliwił parom jednopłciowym zawieranie małżeństw przy sprzeciwie części episkopatu (anglikańskiego) Kościoła Anglii.
To, co nie udało się lewicowemu rządowi pod kierownictwem Alexisa Tsiprasa, udało się prawicowemu gabinetowi pod rządami Mitsotakisa, który ma tradycyjnie dobre relacje z Cerkwią, dążąc jednocześnie do rozluźnienia relacji państwo-Kościół, co dotychczas było domeną partii centrowych i (skrajnie) lewicowych.
Kościelny lobbing
Hierarchia cerkiewna od dawna lobbowała za odrzuceniem planowanych zmian, podkreślając prawosławne rozumienie małżeństwa. Jednak mimo jasnego stanowiska lokalnej Cerkwi, a także wypowiedzi Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola, nie doszło do ostrej konfrontacji między czynnikami kościelnymi a państwowymi.
Komentatorzy greckiego życia religijnego zwracają uwagę na fakt, że obecny zwierzchnik Greckiej Cerkwi Prawosławnej abp Hieronim, inaczej niż jego poprzednik abp Christodoulos, zajął względnie miękkie stanowisko w sprawie i nie chciał iść na silne zwarcie z władzą, stąd też nie wezwał do ulicznych protestów czy innych form demonstracji.
Nie oznacza to jednak, że abp Hieronim, a wraz z nim Grecka Cerkiew Prawosławna, oddała pole bez walki czy nawet jej pozorów. Przed uchwaleniem ustawy hierarcha mówił nawet o możliwości zorganizowania referendum, co przecież nie jest w żaden sposób prerogatywą Cerkwi, a także wzywał do imiennego głosowania parlamentarzystów. Odczytano to bardziej jako próbę wpłynięcia czy nawet zastraszenia członków partii konserwatywnej, co jednak – sądząc po wyniku – nie zrobiło większego wrażenia na politykach.
Ochrzcić czy nie?
Ponadto, na co wskazuje dziennik Ekathimerini, arcybiskup spekulował na temat możliwości odmowy chrztu dzieciom par jednopłciowych, jednak trudno byłoby znaleźć odpowiednie uzasadnienie teologicznej dla takiej sankcji, która z pewnością bardziej zaszkodziłaby niż pomogła wizerunkowi Cerkwi.
Jednak nie tylko abp Hieronim zajął umiarkowane stanowisko w sprawie ustawy. Abp Elpidoforos, metropolita Greckiej Cerkwi Prawosławnej Ameryki, wymieniany jako jeden z potencjalnych następców Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola, odniósł się do słów abp. Hieronima, stwierdzając, że z prawosławnego punktu widzenia najważniejszym warunkiem udzielenia chrztu jest wymóg, aby przynajmniej jeden z rodziców chrzestnych był wyznania prawosławnego.
W styczniu 2024 roku odbyło się spotkanie obydwu hierarchów, po którym abp Hieronim zaznaczył, że Cerkiew nie odmówi chrztu dzieciom par jednopłciowych.
Decyzja greckiego parlamentu pokazuje, że choć miejsce Cerkwi prawosławnej w społeczeństwie i bieżącej polityce jest wciąż silne to jednak słabnie, a i Cerkiew coraz częściej posługuje się językiem wyważenia racji obu stron niż siły. Grecki zwrot rodzi pytanie, czy także inne kraje ukształtowane przez prawosławie pójdą drogą większej tolerancji dla osób LGBT.
Wydaje się to co najmniej wątpliwie w ciągu najbliższych lat – widać mocne różnice w podejściu do LGBT+ w słowiańskich krajach prawosławnych oraz w Rumunii z jednej strony oraz w państwach ukształtowanych przez greckie prawosławie (Cypr).
» Ekumenizm.pl: Prawosławni uczniowie muszą chodzić na religię