
- 1 lutego, 2025
- przeczytasz w 3 minuty
W kraju Zwingliego i Kalwina tylko co piąty obywatel jest wyznania reformowanego, a bezwyznaniowcy już przewyższyli liczebnie katolików – informuje dziennik NZZ.
Szwajcaria coraz bardziej zeświecczona
W kraju Zwingliego i Kalwina tylko co piąty obywatel jest wyznania reformowanego, a bezwyznaniowcy już przewyższyli liczebnie katolików – informuje dziennik NZZ.
Początek Nowego Roku to tradycyjnie okres statystycznych podsumowań roku ubiegłego, także w Kościołach. Opiniotwórczy dziennik Neue Zürcher Zeitung (NZZ) regularnie publikuje dane i analizy, dotyczące życia religijnego Szwajcarów, tym bardziej, że kraj ten jest matecznikiem największych wyznań protestanckich, które do dziś nadają ton w protestanckim świecie.
Problem ze spadającymi liczbami wiernych mają jednak nie tylko protestanci, spośród których największą grupę stanowią wciąż ewangelicy reformowani, ale też wierni Kościoła rzymskokatolickiego.
Skandale seksualne, spadek imigracji z krajów katolickich, ogólne procesy sekularyzacyjne oraz wskaźniki demograficzne sprawiają, że maleje również liczba katolików. Pod koniec 2024 roku szwajcarscy biskupi katoliccy ujawnili dane za rok 2023, z których wynika, że tylko poprzez wystąpienia z Kościoła ubyło aż 67 tys. katolików i stanowili oni nieco ponad 30% społeczeństwa (oznaczał to spadek o 1,2%).
Wśród reformowanych spadek liczby wiernych jest jeszcze bardziej dramatyczny. O ile w latach 70. XX wieku reformowani byli największą grupą chrześcijańską w kraju i stanowili prawie połowę wszystkich wierzących, o tyle dziś odsetek ten wynosi niecałe 20%. – Wielu naszych członków od dawna już nie czuła więzi z Kościołem. Obecny w mediach temat przemocy seksualnej w Kościołach przypomniał im o członkostwie w Kościele i postanowili z niego wystąpił – tłumaczy NZZ ks. Rita Famos, zwierzchniczka Ewangelicko-Reformowanego Kościoła Szwajcarii.
Tym samym bezwyznaniowcy stanowią największą grupę światopoglądową w Szwajcarii.
Najbardziej zeświecczonym z większych miast jest Bazylea, ongiś bastion światowej sławy teologów reformowanych (Karol Barth) czy rzymskokatolickich (Hans Urs von Balthasar).
Różnice między „Niemcami” a „Francuzami”
NZZ zwraca uwagę na interesujący fakt, że zeświecczenie bardziej dotyczy francuskojęzycznej części Szwajcarii niż niemieckojęzycznej.
Liczba bezwyznaniowców w „kantonach francuskich” to aż 63% ogółu, a w przypadku niemieckojęzycznych kantonów „tylko” 55%. Badacze wskazują jednak, że liczby mogą być mylące, gdyż część migrantów z Francji, którzy przeprowadzają się do Szwajcarii wciąż pielęgnuje laickie wartości i niechętnie odpowiada na pytanie, dotyczące przynależności religijnej.
W przypadku niemieckojęzycznych imigrantów pojawia się również czynnik konfesyjny – tym, którzy są wierzący i pochodzą z Niemiec i zostali wychowani w tradycji luterańskiej, trudno jest się zaaklimatyzować w duchowości Kościoła reformowanego. Dla niewielkiej części z nich alternatywą może być Kościół Chrześcijańsko-Katolicki (starokatolicki), gdyż w Szwajcarii jest niewiele parafii luterańskich (ewangelicko-augsburskich).
Z badań, na które powołuje się NZZ wciąż można wyciągnąć pozytywną informację dla Kościołów. Okazuje się, że aż 2/3 Szwajcarów co najmniej raz w roku uczestniczy w życiu religijnym swoich Kościołów.
Niewielki wzrost wyznawców odnotowała wspólnota muzułmańska oraz mniejsze Kościoły ewangelikalne.
» Ekumenizm.pl: Coraz mniej katolików w Szwajcarii