Ekumenizm w Polsce

Promocja Biblii Ekumenicznej — dobra podstawa dla budowania przyszłości?


17 mar­ca br. odby­ła się w Pań­stwo­wym Muzeum Etno­gra­ficz­nym (PME) w War­sza­wie uro­czy­sta pro­mo­cja Biblii Eku­me­nicz­nej. Na pro­mo­cję przy­by­li współ­au­to­rzy pro­jek­tu — wła­dze Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go (TB) w Pol­sce, tłu­ma­cze i redak­to­rzy — a tak­że repre­zen­tan­ci władz kil­ku­na­stu Kościo­łów chrze­ści­jań­skich. Po 22 latach sta­rań pol­scy chrze­ści­ja­nie otrzy­ma­li Biblię Eku­me­nicz­ną.


Wyda­rze­nie było dopeł­nie­niem eku­me­nicz­ne­go nabo­żeń­stwa dzięk­czyn­ne­go, któ­re dzień wcze­śniej odpra­wio­no w sto­łecz­nym koście­le ewan­ge­lic­ko-refor­mo­wa­nym.

Do PME przy­by­li świec­cy i duchow­ni z wie­lu Kościo­łów chrze­ści­jań­skich, któ­re aktyw­nie uczest­ni­czy­ły bądź towa­rzy­szy­ły jed­ne­mu z naj­waż­niej­szych pro­jek­tów eku­me­nicz­nych w Pol­sce ostat­nich dekad. Obec­ny był pre­zes Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej (PRE) bp Jerzy Samiec (Kościół ewan­ge­lic­ko-augs­bur­ski), wice­prze­wod­ni­czą­cy PRE bp M. Karol Babi (Kościół Sta­ro­ka­to­lic­ki Maria­wi­tów) oraz biskup sie­mian­tyc­ki War­so­no­fiusz (Dorosz­kie­wicz) repre­zen­tu­ją­cy pra­wo­sław­ne­go metro­po­li­tę War­sza­wy i Całej Pol­ski Sawę. Przy­był rów­nież arcy­bi­skup metro­po­li­ta poznań­ski Sta­ni­sław Gądec­ki, prze­wod­ni­czą­cy rzym­sko­ka­to­lic­kiej Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski wraz z nun­cju­szem apo­stol­skim abp. Salva­to­re Pen­nac­chio oraz arcy­bi­sku­pem metro­po­li­tą war­szaw­skim, kar­dy­na­łem Kazi­mie­rzem Nyczem. Na uro­czy­stość przy­był rów­nież zwierzch­nik Kościo­ła Chrze­ści­jan Bap­ty­stów i jed­no­cze­śnie prze­wod­ni­czą­cy Alian­su Ewan­ge­licz­ne­go w Pol­sce ks. dr Mate­usz Wicha­ry, biskup Kościo­ła ewan­ge­lic­ko-refor­mo­wa­ne­go bp Marek Izdeb­ski, prze­wod­ni­czą­cy Kościo­ła Adwen­ty­stów Dnia Siód­me­go w Pol­sce pastor Jaro­sław Dzię­gie­lew­ski, biskup Kościo­ła zie­lo­no­świąt­ko­we­go w Pol­sce ks. dr Marek Kamiń­ski oraz repre­zen­tant Kościo­ła Zbo­rów Chry­stu­so­wych ks. Hen­ryk Rother-Sace­wicz.

Gospo­da­rza­mi spo­tka­nia byli ks. bp Andrzej Malic­ki z Kościo­ła ewan­ge­lic­ko-meto­dy­stycz­ne­go i jed­no­cze­śnie pre­zes Komi­te­tu Kra­jo­we­go Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go oraz dyrek­tor TB w Pol­sce p. Mał­go­rza­ta Pla­tajs, któ­ra przy­wi­ta­ła zebra­nych gości. Sło­wa pozdro­wie­nia w imie­niu KEP prze­ka­zał abp Sta­ni­sław Gądec­ki, bp Jerzy Samiec w imie­niu PRE i Kościo­ła lute­rań­skie­go oraz prof. dr hab. Lenart de Regt ze Zjed­no­czo­nych Towa­rzystw Biblij­nych. Reflek­sja­mi z prac trans­la­tor­skich Biblii Eku­me­nicz­nej podzie­lił się o. dr Michał Bara­now­ski OMF­Conv.

O ty, czym jest Biblia Eku­me­nicz­na, jakie byłī trud­no­ści i wyzwa­nia w trak­cie prac nad Biblią Eku­me­nicz­ną i jakie są per­spek­ty­wy zasto­so­wa­nia jed­no­to­mo­we­go prze­kła­du eku­me­nicz­ne­go dys­ku­to­wa­no pod­czas pane­lu, któ­ry popro­wa­dził Dariusz Bruncz, redak­tor naczel­ny ekumenizm.pl. W pane­lu wzię­ła udział dyr. Mał­go­rza­ta Pla­tajs, prof. dr hab. Anna Kuśmi­rek (UKSW), ks. Roman Lipiń­ski (Kościół ewan­ge­lic­ko-refor­mo­wa­ny) oraz Jerzy Betlej­ko (Pol­ski Auto­ke­fa­licz­ny Kościół Pra­wo­sław­ny).

Na zakoń­cze­nie uro­czy­sto­ści zwierzch­ni­cy repre­zen­tu­ją­cy Kościo­ły człon­kow­skie Komi­te­tu Kra­jo­we­go TB pod­pi­sa­li wspól­nie kil­ka egzem­pla­rzy Biblii Eku­me­nicz­nej.

Jak infor­mu­je ser­wis PRE, pro­jekt eku­me­nicz­ne­go prze­kła­du Biblii pro­wa­dzo­ny był od 1995 r. przez Towa­rzy­stwo Biblij­ne w Pol­sce, któ­re powo­ła­ło w celu jego reali­za­cji Mię­dzy­wy­zna­nio­wy Zespół Tłu­ma­czy. Jako naczel­ną zasa­dę w swej pra­cy tłu­ma­cze i redak­to­rzy przy­ję­li wier­ność ory­gi­na­ło­wi. Tekst prze­kła­du cha­rak­te­ry­zu­je się współ­cze­sną pol­sz­czy­zną.

Pro­mo­cja Biblii Eku­me­nicz­nej była trans­mi­to­wa­na na żywo na stro­nie ekumenizm.pl na Face­bo­oku, a zapis moż­na odtwo­rzyć w dowol­nym momen­cie bez potrze­by reje­stra­cji w ser­wi­sie.


Komen­tarz

Pod­czas pro­mo­cji Biblii Eku­me­nicz­nej dało odczuć się radość, a cza­sem nawet eufo­rię. W koń­cu trwa­ją­cy ponad 20 lat pro­jekt Biblii Eku­me­nicz­nej docze­kał się szczę­śli­we­go zakoń­cze­nia, stąd doświad­cze­nie rado­ści, a cza­sem nawet eufo­rii jest w peł­ni uza­sad­nio­ne. Przy wszyst­kich pułap­kach zwią­za­nych z odczu­wa­ną rado­ścią, a cza­sem nawet eufo­rią, war­to doce­nić histo­rycz­ny moment, bo — zapraw­dę! — był to histo­rycz­ny moment i pol­scy chrze­ści­ja­nie, któ­rzy mogą się poszczy­cić licz­ny­mi prze­kła­da­mi Pisma Świę­te­go mają wresz­cie tłu­ma­cze­nie Wspól­ne — wła­śnie tak zgod­nie nazwa­li Biblię Eku­me­nicz­ną uczest­ni­cy pane­lu dys­ku­syj­ne­go. Wspól­na ozna­cza, że może być wspól­nie uży­wa­na przez wie­lu chrze­ści­jan, czę­sto nie­uf­nie patrzą­cych na swo­je orga­ni­za­cje kościel­ne, swo­je teo­lo­gie i tym, co będzie ich łączyć jest wła­śnie Biblia Eku­me­nicz­na, nawet jeśli jej zawar­tość wciąż będzie ich nie tyl­ko łączyć, ale też dzie­lić.

Fakt ten nie powi­nien przy­sła­niać, unie­waż­niać, umniej­szać uza­sad­nio­nej rado­ści, a cza­sem nawet eufo­rii. Nie­mniej, potrzeb­na jest roz­wa­ga i dal­sza deter­mi­na­cja, aby ini­cja­ty­wę Biblii Eku­me­nicz­nej popu­la­ry­zo­wać, bo jak sły­sze­li­śmy, szan­se na jej cał­ko­wi­te wpro­wa­dze­nie w eku­me­nicz­ny krwio­bieg są dość skrom­ne — począw­szy od spo­tkań i nabo­żeństw eku­me­nicz­nych, a skoń­czyw­szy na regu­lar­nym użyt­ku litur­gicz­nym. Wie­my, że dotych­czas Kościół refor­mo­wa­ny taką moż­li­wość stwo­rzył. Nie wszyst­kie Kościo­ły mogą przy­jąć Biblię Eku­me­nicz­ną jako swo­ją wła­sną, nie wszyst­kie są w sta­nie przy­znać jej miej­sce w swo­jej litur­gii, a przy­czyn jest wie­le — prak­tycz­nych i teo­lo­gicz­nych.

Pro­mo­cja Biblii Eku­me­nicz­nej — w tym tak­że nabo­żeń­stwo eku­me­nicz­ne, o któ­rym pisa­li­śmy — to w jakiejś mie­rze odzwier­cie­dle­nie nie­ła­twej sytu­acji ruchu eku­me­nicz­ne­go w Pol­sce. Mamy powo­dy do rado­ści, a cza­sem nawet do eufo­rii, uda­ło się wie­le wymo­dlić, uzy­skać i doświad­czyć, ale wciąż bez­piecz­niej czu­je­my się we wła­snym gro­nie niż z inny­mi. Ostroż­na radość i umiar­ko­wa­na eufo­ria (sprzecz­ność?) poka­zu­ją trud­no­ści pol­skie­go eku­me­ni­zmu, jego ambi­cje, wady i marze­nia.

Być może Biblia Eku­me­nicz­na sta­nie się kata­li­za­to­rem albo zawsty­dza­ją­cym napo­mnie­niem dla pol­skie­go eku­me­ni­zmu, któ­ry szcze­gól­nie teraz nie powi­nien zasiąść w rado­ści i z eufo­rią na lau­rach. Z pew­no­ścią Biblia Eku­me­nicz­na będzie też papier­kiem lak­mu­so­wym, na ile poważ­nie trak­tu­je­my nie tyl­ko samo przed­się­wzię­cie Biblii Eku­me­nicz­nej, ale i eku­me­nizm w ogó­le. Póki co radość i eufo­ria ma swo­je gra­ni­ce, któ­re wyzna­cza sam eku­me­nizm.

Dariusz Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.