Ekumenizm w Polsce

Zmarł ks. dr Włodzimierz Nast — przyjaciel ekumenii


Był nie tyl­ko spe­cja­li­stą od litur­gii ewan­ge­lic­kiej, znaw­cą histo­rii Kościo­ła i czło­wie­kiem o sze­ro­kiej wie­dzy inter­kon­fe­syj­nej, ale też eku­me­ni­stą całym sobą, auten­tycz­nie zafa­scy­no­wa­nym inny­mi. Będąc do szpi­ku kości lute­ra­ni­nem, nie patrzył z góry na inne wyzna­nia. Dziś w wie­ku 78 lat zmarł ks. dr Wło­dzi­mierz Nast, jeden z klu­czo­wych uczest­ni­ków war­szaw­skiej eku­me­nii przez ponad 50 lat.



Mnie koja­rzył się zawsze ze skra­ce­niem dystan­su, bez­po­śred­nio­ścią i bez­in­te­re­sow­ną ser­decz­no­ścią. Potra­fił nie­stan­dar­do­wo spo­glą­dać na czci­god­ne budow­le teo­lo­gicz­ne i wyłu­ski­wać z nich to, co ponad­cza­so­we, auten­tycz­nie waż­ne, nawet jeśli owo wycho­dze­nie poza sche­mat ozna­czać mogło w pierw­szym momen­cie zdu­mie­nie, a u nie­któ­rych nawet obu­rze­nie.

Nie zapo­mnę jed­ne­go z jego kazań, któ­re nawia­sem mówiąc wyma­ga­ły dużej uwa­gi ze wzglę­du na zda­nia wie­lo­krot­nie zło­żo­ne, choć nigdy nie były prze­mok­nię­te teo­lo­gicz­nym żar­go­nem. Mówiąc ongiś o nauce o uspra­wie­dli­wie­niu z łaski przez wia­rę, stwier­dził z ambo­ny kościo­ła Świę­tej Trój­cy w War­sza­wie: zba­wie­nie jest z łaski przez wia­rę w Chry­stu­sa, dar­mo, ale nie za dar­mo­chę, bośmy dro­go zosta­li wyku­pie­ni z prze­kleń­stwa grze­chu i śmier­ci (cytat z pamię­ci). Dotknął ner­wu lute­rań­skiej wraż­li­wo­ści, gdy tak czę­sto pod­kre­śla­my „za dar­mo”, „dar­mo z łaski”, cza­sa­mi roz­grze­sza­jąc się z bez­czyn­no­ści w imię slo­ga­nów księ­go­wej teo­lo­gii. Ks. Nast potra­fił zna­leźć balans i dotknąć sed­na rze­czy istot­nych.

Na grun­cie eku­me­nicz­nym to wła­ści­wie moż­na tomy pisać. Jeśli poja­wia­ły się jakie­kol­wiek pyta­nia doty­czą­ce ruchu eku­me­nicz­ne­go i histo­rii napraw­dę uni­ka­to­wej war­szaw­skiej eku­me­nii, któ­ra dziś w niczym nie przy­sta­je do tego, co było, ks. Wło­dzi­mierz Nast był kopal­nią wie­dzy. Pamię­tam, jak opo­wia­dał o mszy espe­ran­to odpra­wio­nej w lute­rań­skim koście­le przez maria­wic­kie­go bisku­pa pod­czas mię­dzy­na­ro­do­we­go zjaz­du espe­ran­ty­stów (1959), jak mówił o wspól­nych nabo­żeń­stwach wiel­ko­czwart­ko­wych war­szaw­skich lute­ran i maria­wi­tów, czy o litur­gicz­nych cie­ka­wost­kach doty­czą­cych nie tyl­ko ewan­ge­li­ków, ale i innych wyznań.

Eku­me­nia w przy­pad­ku ks. dr. Nasta to nie tyl­ko sze­ro­ka wie­dza teo­lo­gicz­na, ale przede wszyst­kim prak­ty­ka życia. Nie wiem, czy jest jakie­kol­wiek wyzna­nie w War­sza­wie, w któ­rym ks. dr Nast nie miał­by swo­ich „zna­jom­ków”, jak raczył mawiać ks. Wło­dzi­mierz. Nawet gdy był już na eme­ry­tu­rze regu­lar­nie uczest­ni­czył w nabo­żeń­stwach eku­me­nicz­nych innych wyznań – cza­sa­mi był jedy­nym duchow­nym repre­zen­tu­ją­cym Kościo­ły refor­ma­cyj­ne. Zaan­ga­żo­wał się peł­ną parą w stwo­rze­nie i funk­cjo­no­wa­nie Eku­me­nicz­ne­go Uni­wer­sy­te­tu Trze­cie­go Wie­ku. Eku­me­nicz­nie nigdy nie wybrał się na eme­ry­tu­rę.

Gdy sta­wał przed ołta­rzem, aby pro­wa­dzić nabo­żeń­stwo, był jak­by inny. Nie cho­dzi o to, że teatral­nie zmie­niał ton, mówił na wyso­kim C, krzy­czał czy mora­li­za­tor­sko pouczał, wymą­drzał się czy był w nie­na­tu­ral­ny spo­sób uro­czy­sto-pod­nio­sły — nic z tych rze­czy! On był po pro­stu sobą, ale jed­no­cze­śnie prze­ję­ty czyn­no­ścia­mi, do któ­rych miał przy­stę­po­wać – zwia­sto­wa­niem Sło­wa i Sakra­men­tów.

Dziś po cięż­kiej cho­ro­bie sta­nął przed obli­czem swo­je­go Pana, a sta­ło się to w wigi­lię Nie­dzie­li Quasi­mo­do­ge­ni­ti („Jako nowo naro­dze­ni”), któ­ra swo­im hasłem biblij­nym przy­po­mi­na:

„Bło­go­sła­wio­ny niech będzie Bóg i Ojciec Pana nasze­go Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­ry według wiel­kie­go miło­sier­dzia swe­go odro­dził nas ku nadziei żywej przez zmar­twych­wsta­nie Jezu­sa Chry­stu­sa.” (1 P 1,3)

Chry­stus zmar­twych­wstał, Księ­że Wło­dzi­mie­rzu!

Wiecz­ne odpo­czy­wa­nie racz mu dać, Panie +


» Ekumenizm.pl: Dobry ksiądz Wło­dzi­mierz, eku­me­ni­sta nie­za­wod­ny



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.