Kościoły protestanckie

Arcybiskupka, arcybiskup — Kościół Anglii przed historyczną decyzją


W cią­gu godzin lub dni pozna­my per­so­na­lia nowe­go arcy­bi­sku­pa albo nowej arcy­bi­skup­ki Can­ter­bu­ry. Czy na tro­nie św. Augu­sty­na w Can­ter­bu­ry zasią­dzie po raz pierw­szy w histo­rii kobie­ta, a w dodat­ku Iran­ka? Czy nowy zwierzch­nik lub zwierzch­nicz­ka Kościo­ła Anglii będzie mena­dże­rem czy pro­bosz­czem Anglii?


Kró­lew­ska Komi­sja Nomi­na­cyj­na pod prze­wod­nic­twem byłe­go sze­fa bry­tyj­skie­go wywia­du wewnętrz­ne­go przed­sta­wi już za chwi­lę efek­ty swo­jej pra­cy.


W listo­pa­dzie 2024 roku arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry Justin Welby ogło­sił swo­ją rezy­gna­cję i przej­ście na eme­ry­tu­rę. Sta­ło się to po opu­bli­ko­wa­niu Rapor­tu Maki­na, doty­czą­ce­go zanie­dbań hie­rar­chy w kwe­stii wyja­śnia­nia skan­da­lu wokół seryj­ne­go pedo­fi­la Joh­na Smy­tha. Ten był przez dzie­się­cio­le­cia wpły­wo­wą posta­cią bry­tyj­skie­go angli­ka­ni­zmu chro­nio­nym przez sys­tem i zmo­wę mil­cze­nia.

Abp Welby, były mena­dżer z dość krót­kim sta­żem bisku­pim, został arcy­bi­sku­pem Can­ter­bu­ry w 2013 r., jed­nak pod koniec rzą­dów spo­tkał się z ogrom­ną falą kry­ty­ki, tak­że z powo­du ostat­nich wystą­pień na forum par­la­men­tu i w wywia­dach pra­so­wych.

Kato­li­cy szyb­si

Cie­ka­wost­ką jest fakt, że urzę­do­wa­nie Welby’ego pokry­wa się z pon­ty­fi­ka­tem papie­ża Fran­cisz­ka, z któ­rym łączy­ły go bli­skie rela­cje. Welby został wybra­ny tydzień po Fran­cisz­ku, a ze sta­no­wi­ska ofi­cjal­nie ustą­pił parę mie­się­cy przed śmier­cią papie­ża.

I o ile w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim pro­ces wybo­ru nowe­go papie­ża Leona XIV trwał zale­d­wie parę tygo­dni, o tyle po ustą­pie­niu abp. Welby’ego było jasne, że pro­ces wybo­ru następ­cy potrwa gru­bo ponad pół roku.

Nie­któ­rzy komen­ta­rzy, tak­że ze świa­ta poli­ty­ki, wyzło­śli­wia­li się: jak to jest, że ponad miliar­do­wa, glo­bal­na wspól­no­ta potra­fi wybrać swo­je­go zwierzch­ni­ka w bły­ska­wicz­nym tem­pie, a Kościół Anglii potrze­bu­je na to co naj­mniej dzie­wię­ciu mie­się­cy. To typo­wo bry­tyj­skie, ale też angli­kań­skie – brzmia­ły ripo­sty.

ABC to nie angli­kań­ski papież

Odpo­wiedź jest rze­czy­wi­ście pro­sta i trud­na jed­no­cze­śnie.

Po pierw­sze, arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry (ang. Arch­bi­shop of Can­ter­bu­ry, ABC) nie jest angli­kań­skim papie­żem, a jego wła­dza w niczym nie przy­po­mi­na pry­ma­tu papie­skie­go.

Oczy­wi­ście, arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry, podob­nie jak papież, jest też ordy­na­riu­szem swo­jej die­ce­zji i podob­nie jak papież nie zaj­mu­je się bie­żą­cy­mi spra­wa­mi die­ce­zji. Ma od tego swo­je­go bisku­pa pomoc­ni­cze­go (biskup Dover). Nie­mniej, ina­czej niż papież, ABC nie posia­da uni­wer­sal­nej jurys­dyk­cji nad całym Kościo­łem Anglii i nie cie­szy się w żad­nym momen­cie przy­wi­le­jem nie­omyl­no­ści jak Biskup Rzy­mu, gdy ogła­sza dogma­ty ex cathe­dra lub wyra­ża naucza­nie zwy­czaj­ne Kościo­ła.

ABC jest pry­ma­sem całej Anglii i metro­po­li­tą pro­win­cji Can­ter­bu­ry, jed­nej z dwóch pro­win­cji angli­kań­skich w Anglii. Dru­gą jest pro­win­cja Yor­ku, a jej arcy­bi­skup pry­ma­sem Anglii. Obec­nie, w związ­ku z sede vacan­te sto­li­cy Can­ter­bu­ry, peł­ni on rów­nież obo­wiąz­ki naj­waż­niej­sze­go repre­zen­tan­ta Kościo­ła Anglii we współ­pra­cy ze star­szy­mi ran­gą bisku­pa­mi. ABC nie ma żad­nej jurys­dyk­cji poza wła­sną die­ce­zją i nad inny­mi bisku­pa­mi, któ­rzy zacho­wu­ją peł­ną auto­no­mię wobec Can­ter­bu­ry.

Zmie­ni­ła się tak­że per­cep­cja same­go urzę­du arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry. Jesz­cze do nie­daw­na ist­niał pełen kon­sen­sus, że jest on pierw­szym wśród rów­nych świa­to­we­go epi­sko­pa­tu angli­kań­skie­go, a tym samym hono­ro­wym zwierzch­ni­kiem glo­bal­nej Wspól­no­ty Angli­kań­skiej.

Jed­nak wewnątrz­an­gli­kań­skie spo­ry doty­czą­ce ludz­kiej sek­su­al­no­ści, w tym głów­nie podej­ścia do tema­tu osób LGBT, spra­wi­ły, że duża część auto­no­micz­nych Kościo­łów angli­kań­skich, głów­nie z Afry­ki i Azji, prze­sta­ły widzieć w ABC sym­bol jed­no­ści, a o wie­le bar­dziej symp­tom podzia­łu.

Mię­dzy­na­ro­do­wa orga­ni­za­cja kon­ser­wa­tyw­nych bisku­pów angli­kań­skich GAFCON stwier­dzi­ła dwa lata temu, że nie uwa­ża Arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry za “zwierzch­ni­ka, lide­ra czy rzecz­ni­ka Wspól­no­ty Angli­kań­skiej”, stwier­dza­jąc, że bycie angli­ka­ni­nem nie wyma­ga pozo­sta­wa­nia w jed­no­ści ze sto­li­cą Can­ter­bu­ry. Jesz­cze parę dekad temu takie stwier­dze­nie było­by abso­lut­nie nie do pomy­śle­nia.

Wewnę­trzan­gli­kań­skie kłót­nie nie zmie­nia­ją fak­tu, że ABC wciąż jest i tak też jest postrze­ga­ny przez eku­me­nicz­nych part­ne­rów, gło­sem lub repre­zen­tan­tem kla­sycz­ne­go angli­ka­ni­zmu, nawet jeśli moc­no zato­mi­zo­wa­ne­go. Do tego docho­dzi nie­zwy­kle istot­na, cere­mo­nial­na rola ABC w życiu Zjed­no­czo­ne­go Kró­le­stwa, któ­rą świat mógł obser­wo­wać choć­by przy pogrze­bie Elż­bie­ty II czy przede wszyst­kim pod­czas koro­na­cji kró­la Karo­la III.

Arcy­bi­skup jest rów­nież pierw­szym spo­śród 26 bisku­pów (ang. Lords spi­ri­tu­al) zasia­da­ją­cych na mocy pra­wa w Izbie Lor­dów, wyż­szej izbie bry­tyj­skie­go par­la­men­tu.

Szef służb spe­cjal­nych kie­ru­je wybo­ra­mi

Jak wybie­ra­na jest naj­waż­niej­sza oso­ba w hie­rar­chii Kościo­ła Anglii, wpraw­dzie słab­ną­ce­go, ale ofi­cjal­nie wciąż usta­no­wio­ne­go Kościo­ła Anglii?

Obec­nie wybo­rem Arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry zaj­mu­je się Kró­lew­ska Komi­sja Nomi­na­cyj­na (CNC), na cze­le któ­rej stoi Lord Joh­na­than Evans of Wear­da­le. To jest zwy­kle cie­ka­wa postać z powo­dów zarów­no zawo­do­wych, jak i reli­gij­nych – Evans jest byłym sze­fem MI5 (2007–2013), bry­tyj­skie­go wywia­du wewnętrz­ne­go, a od 2014 zasia­da w Izbie Lor­dów.

Mia­no­wa­nie go sze­fem CNC wywo­ła­ło zain­te­re­so­wa­nie, ponie­waż Evans jest człon­kiem Kościo­ła Anglii dopie­ro od roku! Więk­szość swo­je­go życia for­mal­nie nale­żał do Kościo­ła bap­ty­stów, jed­nak od dłuż­sze­go cza­su reli­gij­ne prak­ty­ki odby­wał w Koście­le Anglii.

CNC skła­da się z 17 człon­ków. Oprócz Lor­da Evan­sa nale­ży do niej z urzę­du arcy­bi­skup Yor­ku, a tak­że jeden biskup repre­zen­tu­ją­cy Izbę Bisku­pów (obec­nie bp Gra­ham Usher z die­ce­zji Nor­wich). Do tego docho­dzi sze­ściu człon­ków Syno­du Gene­ral­ne­go — trzech z Izby Kle­ru oraz trzech z Izby Święc­kich, oraz repre­zen­tan­ci pię­ciu angli­kań­skich regio­nów spo­za Anglii — obec­nie są: abp Hosam Naoum (Pale­sty­na), ks. kano­nik Isa­ac Beach (Nowa Zelan­dia), ks. prof. Gra­ce Nkan­sa Asan­te (Gha­na), Joaqu­in Phil­potts (Argen­ty­na) oraz bp Mary Stal­lard (Walia). W skład CNC wcho­dzi jesz­cze trzech przed­sta­wi­cie­li die­ce­zji Can­ter­bu­ry – jed­na duchow­na i dwóch świec­kich.

W obra­dach CNC bio­rą udział jesz­cze trzy oso­by, jed­nak bez pra­wa gło­su: sekre­tarz Rady Arcy­bi­sku­piej ds. Wybo­rów, sekre­tarz mia­no­wa­ny przez pre­mie­ra Wiel­kiej Bry­ta­nii oraz sekre­tarz gene­ral­ny Wspól­no­ty Angli­kań­skiej.

CNC spo­ty­ka­ła się w maju, lip­cu i we wrze­śniu br. Były to szcze­gól­ne posie­dze­nia, ponie­waż – ze wzglę­du na rezy­gna­cję Welby’ego – nie uczest­ni­czył w nich urzę­du­ją­cy arcy­bi­skup. Dotych­czas pro­ces poszu­ki­wa­nia nowe­go zwierzch­ni­ka Kościo­ła odby­wał się w trak­cie urzę­do­wa­nia dotych­cza­so­we­go arcy­bi­sku­pa i z jego bez­po­śred­nim udzia­łem.

Na począt­ku pro­ce­du­ry wybo­ru prze­pro­wa­dzo­no sze­ro­kie kon­sul­ta­cje, zarów­no w samej die­ce­zji Can­ter­bu­ry, w Anglii oraz poza gra­ni­ca­mi Wiel­kiej Bry­ta­nii. W pro­ce­sie mogli brać udział tak­że wier­ni, zgła­sza­jąc swo­je uwa­gi, doty­czą­ce m.in. zadań i cech, jakie powi­nien mieć przy­szły arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry. W trak­cie kon­sul­ta­cji usta­la­na jest dłu­ga lista kan­dy­da­tów, któ­ra póź­niej skra­ca­na jest do dwóch lub trzech nazwisk. Oso­by, któ­re zna­la­zły się na krót­kiej liście prze­słu­chi­wa­ne są przez CNC, a ta doko­nu­je wybo­ru więk­szo­ścią 2/3 gło­sów.

Komi­sja musi poro­zu­mieć się co do jed­ne­go kan­dy­da­ta lub kan­dy­dat­ki, ale musi mieć w zana­drzu dru­gą oso­bę, jeśli pierw­sza – z róż­nych przy­czyn – nie uzy­ska­ła­by apro­ba­ty. Po otrzy­ma­niu nazwi­ska pierw­szej oso­by, szef rzą­du zwra­ca się do nomi­nat­ki lub nomi­na­ta czy zga­dza się objąć urząd.

Następ­nie pre­mier – obec­nie Keir Star­mer – przed­sta­wi kan­dy­da­tu­rę kró­lo­wi Karo­lo­wi III jako Naj­wyż­sze­mu Zarząd­cy (ang. Supre­me Gover­nor) Kościo­ła Anglii. Jeśli monar­cha wyra­zi apro­ba­tę, nastę­pu­je kolej­ny ele­ment cere­mo­nial­ny: wyda­na zosta­je ofi­cjal­na zgo­da na wybór Arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry skie­ro­wa­na do gro­na elek­tor­skie­go już z poda­nym nazwi­skiem elek­ta. W lon­dyń­skiej kate­drze św. Paw­ła odby­wa się następ­nie cere­mo­nia potwier­dze­nia. Arcy­bi­skup zosta­je mia­no­wa­ny człon­kiem Kró­lew­skiej Rady i na klęcz­kach skła­da przy­się­gę wier­no­ści Kró­lo­wi.

Gieł­da nazwisk

Jed­nak boga­ty, się­ga­ją­cy pra­daw­nych cza­sów cere­mo­niał to zale­d­wie pro­mil ogro­mu wyzwań, jakie sto­ją przed nową arcy­bi­skup­ką lub nowym arcy­bi­sku­pem Can­ter­bu­ry.

Choć więk­szość Angli­ków nie inte­re­su­je się tym, kto będzie nowym arcy­bi­sku­pem Can­ter­bu­ry, to jed­nak temat jest waż­ny, nie tyl­ko dla samych angli­ka­nów.

Naj­póź­niej od dymi­sji Welby’ego krą­ży lista nazwisk poten­cjal­nych następ­ców, a pra­sa i zakła­dy buk­ma­cher­skie wska­zu­ją fawo­ry­tów. Jakich?

We wszyst­kich zakła­dach na pierw­szym miej­scu wymie­nia­na jest biskup­ka Guli Fran­cis-Dehqa­ni (59), ordy­na­riusz­ka die­ce­zji Chelms­ford. Fran­cis-Dehqa­ni jest z pocho­dze­nia Iran­ką, pocho­dzi z chrze­ści­jań­skiej rodzi­ny, któ­ra musia­ła ucie­kać z kra­ju w 1979 roku po nasta­niu Irań­skiej Rewo­lu­cji Aja­tol­la­ha Cho­me­inie­go. Ojciec bp Fran­cis-Dehqa­ni był bisku­pem Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go w Ira­nie, a jej mat­ka cór­ką poprzed­nie­go bisku­pa. Jej brat został zamor­do­wa­ny przez irań­ski wywiad w 1980 r. Duchow­na skoń­czy­ła stu­dia w Anglii, w 1998 roku przy­ję­ła świę­ce­nia kapłań­skie, a w lip­cu 2017 roku zosta­ła biskup­ką Lough­bo­ro­ugh w die­ce­zji Leice­ster. W 2021 roku obję­ła samo­dziel­ną die­ce­zję Chelms­ford. Jej mężem jest rów­nież duchow­ny, ks. Lee Fran­cis-Dehqa­ni, z któ­rym ma tro­je dzie­ci.

Wśród pozo­sta­łych fawo­ry­tów jest jesz­cze biskup­ka Lon­dy­nu Sarah Mul­la­ly, bp Micha­el Beasley z die­ce­zji Bath and Wells, Rachel Tre­we­ek z die­ce­zji Glo­uce­ster (była pierw­szą kobie­tą, któ­ra obję­ła w Koście­le Anglii samo­dziel­ną die­ce­zję), a tak­że bp Helen-Ann Har­tley z New Castle, któ­ra zdo­by­ła sze­ro­kie uzna­nie po tym, gdy jako pierw­sza człon­ki­ni epi­sko­pa­tu publicz­nie wezwa­ła abpa Welby’ego do rezy­gna­cji.

Wśród fawo­ry­tów wymie­nia­ny jest biskup Leice­ster Mar­tin Snow oraz bp Rose Hud­son-Wil­kin (biskup­ka Dover), cha­ry­zma­tycz­na, była kape­lan­ka Izby Gmin, koor­dy­nu­ją­ca życie dusz­pa­ster­skie die­ce­zji Can­ter­bu­ry.

W zależ­no­ści od tytu­łu pra­so­we­go lub fir­my badaw­czej lista zawie­ra róż­ne nazwi­ska, ale wymie­nio­ne powy­żej naj­czę­ściej się powta­rza­ją.

War­to jed­nak pod­kre­ślić, że w przy­pad­ku dwóch ostat­nich nomi­na­cji na arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry fir­my buk­ma­cher­skie się myli­ły, a CNC wybra­ła kan­dy­da­tów zaska­ku­ją­cych – tak było z abp. Rowa­nem Wil­liam­sem i abp. Justi­nem Welbym.

Kobie­ta arcy­bi­skup­ką Can­ter­bu­ry?

Fakt, że na liście jest dużo kobiet nie powi­nien dzi­wić. Kościół Anglii wyświę­ca kobie­ty do kapłań­stwa od 1994 roku, a na biskup­ki kobie­ty kon­se­kro­wa­ne są dopie­ro od 2015 r. Gdy w latach 90. podej­mo­wa­no decy­zje o dopusz­cze­niu kobiet do kapłań­stwa wie­lu duchow­nych angli­kań­skich kon­wer­to­wa­ło na znak sprze­ci­wu do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Część z nich póź­niej po cichu powró­ci­ła. Mniej­szy sprze­ciw wywo­ła­ła zgo­da Syno­du Gene­ral­ne­go na kon­se­kra­cję kobiet na bisku­pów. Kon­wer­sje rów­nież nastę­po­wa­ły, ale nie mia­ły już cha­rak­te­ru maso­we­go czy groź­by schi­zmy.

Jeśli arcy­bi­skup­ką Can­ter­bu­ry zosta­nie kobie­ta to mało praw­do­po­dob­ne jest, że wywo­ła to więk­sze poru­sze­nie w samym Koście­le, choć z pew­no­ścią decy­zja te będzie się wią­zać z nowy­mi wyzwa­nia­mi, co poka­zał nie­daw­ny wybór nowej pry­ma­si angli­kań­skie­go Kościo­ła w Walii.

W Koście­le Anglii ist­nie­ją ponad­die­ce­zjal­ne struk­tu­ry bisku­pie­go nad­zo­ru (tzw. lata­ją­cy bisku­pi, ang. fly­ing bishops), któ­rzy spra­wu­ją opie­kę kano­nicz­ną nad tymi para­fia­mi, któ­re nie uzna­ją kapłań­stwa kobiet, a tym bar­dziej wła­dzy kobiet-bisku­pek. Alter­na­tyw­ne spra­wo­wa­nie jurys­dyk­cji od lat bywa przed­mio­tem kon­tro­wer­sji i dys­ku­tu­je się też, czy jest sens, aby 10 lat po wpro­wa­dze­niu epi­sko­pa­tu kobiet wciąż je utrzy­my­wać.

Co praw­da, wybór kobie­ty na arcy­bi­skup­kę nie wywo­ła schi­zmy to jed­nak wymu­si koniecz­ność dopre­cy­zo­wa­nia zasad alter­na­tyw­ne­go nad­zo­ru dla kon­ser­wa­ty­stów, jeśli będą się tego doma­gać. Wie­le też zale­ży od tego, jakie poglą­dy na mał­żeń­stwa jed­no­pł­cio­we będzie mieć nowa arcy­bi­skup­ka czy nowy arcy­bi­skup. Abp Welby uzna­wa­ny był za cen­try­stę, co dla kon­ser­wa­ty­stów z Afry­ki czy Azji było już wystar­cza­ją­cym powo­dem, by uznać go za zgni­łe­go libe­ra­ła.

ABC jak łabędź, wró­bel i orzeł

Jaki powi­nien być nowy arcy­bi­skup czy arcy­bi­skup­ka?

W tym kon­tek­ście bry­tyj­ska pra­sa przy­ta­cza krą­żą­ce od daw­na powie­dze­nie odno­szą­ce się do ducho­wień­stwa w cało­ści, bio­rąc pod uwa­gę ogrom wyzwań dusz­pa­ster­skich, orga­ni­za­cyj­nych i poli­tycz­nych: powi­nien mieć gra­cję łabę­dzia, życz­li­wość wró­bla i siłę orła.

Aneg­do­ta odno­si się do kon­glo­me­ra­tu pro­ble­mów wykra­cza­ją­cych dale­ko poza pięk­ny cere­mo­niał i barw­ną litur­gię angli­kań­ską.

Kościół Anglii, choć usta­no­wio­ny (ang. esta­bli­shed Church), maso­wo tra­ci wier­nych i jeśli trend ten się utrzy­ma, to nie­wy­klu­czo­ne, że głów­nie dzię­ki migra­cji po raz pierw­szy od cza­sów refor­ma­cji, Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki prze­ści­gnie licz­bo­wo Kościół Anglii.

Dra­ma­tycz­nie niska jest licz­ba osób uczęsz­cza­ją­cych na nie­dziel­ne nabo­żeń­stwa – tyl­ko ok. 900 tys. w samej Anglii. Co praw­da, post­co­vi­do­we sta­ty­sty­ki się nie­co popra­wi­ły, a kate­dry i para­fie odno­to­wu­ją nie­wiel­ki wzrost prak­tyk reli­gij­nych to trend spad­ko­wy w licz­bie wier­nych, powo­łań i przede wszyst­kim finan­sów jest przy­gnę­bia­ją­cy.

A pro­pos finan­sów

Kościół Anglii dys­po­nu­je wpraw­dzie top­nie­ją­cym choć wciąż ogrom­nym fun­du­szem 11 miliar­dów fun­tów. Owo­cem rzą­dów abp. Welby’ego było nie tyle dzie­le­nie dostęp­nych środ­ków po rów­no dla wszyst­kich, ale zgro­ma­dze­nie ich w for­mie spe­cjal­ne­go fun­du­szu, o środ­ki z któ­re­go ubie­gać się mogą die­ce­zje w ramach pro­gra­mu pro­jek­to­we­go.

Za rzą­dów Welby’ego prze­ka­za­no ogrom­ne kwo­ty na powsta­wa­nie nowych wspól­not kościel­nych, głów­nie w dużych cen­trach miej­skich, wpi­su­ją­cych się bar­dziej w pro­te­stanc­ko-ewan­ge­li­kal­ną ducho­wość. Tzw. ‘nowe lub świe­że mani­fe­sta­cje Kościo­ła’ przy­cią­gnę­ły dużo ludzi – głów­nie oso­by mło­de czy nale­żą­ce do mniej­szo­ści etnicz­nych.

Jed­no­cze­śnie pozo­sta­wi­ły w tyle nie­wiel­kie wspól­no­ty w małych mia­stach czy wsiach, któ­re zarzą­dza­ją śre­dnio­wiecz­ny­mi, nie­do­in­we­sto­wa­ny­mi kościo­ła­mi i mają do dys­po­zy­cji nie­wiel­kie zaso­by finan­so­we oraz kadro­we. Od kil­ku lat toczy się w Koście­le spór, któ­re­go nie moż­na jed­nak spro­wa­dzić jedy­nie do kwe­stii finan­so­wych.

Spra­wa doty­czy stra­te­gii dusz­pa­ster­skiej i też pyta­nia o kon­dy­cję kle­ru.

Według badań aż 30% ducho­wień­stwa angli­kań­skie­go w Anglii cier­pi na depre­sję lub sta­ny depre­syj­ne, co znacz­nie prze­kra­cza śred­nią ogól­no­kra­jo­wą.

Spór o wizję funk­cjo­no­wa­nia Kościo­ła, moc­no zróż­ni­co­wa­ne­go, gdyż wyra­ża­ją­ce­go się w trzech głów­nych nur­tach anglo-kato­lic­kim (wyso­kim), tra­dy­cyj­nym (sze­ro­kim) i pro­te­stanc­ko-ewan­ge­li­kal­nym (niskim) poprzez któ­re prze­cho­dzą jesz­cze libe­ral­no-kon­ser­wa­tyw­ne linie podzia­łu , jest ogrom­nym wyzwa­niem na gra­ni­cach ste­ro­wal­no­ści.

Nie dzi­wi zatem fakt, że opcja zacho­wa­nia dotych­cza­so­we­go, pro­jek­to­we­go dzia­ła­nia (ewen­tu­al­nie z popraw­ka­mi), jest kry­tycz­nie oce­nia­na jako zbyt kor­po­ra­cyj­no-mena­dżer­ska, zde­rza­jąc się z wizją bar­dziej tra­dy­cyj­ną zako­rze­nio­ną w sys­te­mie para­fial­nym.

Stąd też ini­cja­ty­wa wie­lu wpły­wo­wych duchow­nych i świec­kich, któ­rzy powo­ła­li do życia ini­cja­ty­wę ‘Ura­to­wać para­fię’ (ang. Save the Parish Move­ment), mają­cą na celu wpro­wa­dze­nie takich zmian, któ­re nie pozwo­lą na zga­sze­nie świa­tła w małych wspól­no­tach para­fial­nych. Na cze­le ruchu stoi ks. Mar­cus Wal­ker, pro­boszcz anglo-kato­lic­kiej Para­fii św. Bar­tło­mie­ja Więk­sze­go w Lon­dy­nie, któ­ra ma sie­dzi­bę w naj­star­szej para­fii bry­tyj­skiej sto­li­cy.

Safe­gu­ar­ding

I na koniec jest jesz­cze jed­na kwe­stia, któ­ra jest nie­zwy­kle istot­na, bo to ona wymu­si­ła koniecz­ność wybo­ru nowe­go arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry: spra­wa wyja­śnia­nia i ochro­ny osób mało­let­nich oraz doro­słych przed prze­mo­cą sek­su­al­ną (ang. safe­gu­ar­ding).

Nowy arcy­bi­skup lub arcy­bi­skup­ka będzie z pew­no­ścią przed­mio­tem nie­zwy­kle szcze­gó­ło­wych śledztw dzien­ni­kar­skich i wewnątrz­ko­ściel­nych: czy kie­dy­kol­wiek świa­do­mie lub nie­świa­do­mie ścią­gnął lub ścią­gnę­ła na sie­bie winę tuszo­wa­nia prze­stępstw sek­su­al­nych lub po pro­stu i aż zabra­kło nale­ży­tej sta­ran­no­ści w pro­ce­do­wa­niu zgło­szo­nych przy­pad­ków mole­sto­wa­nia sek­su­al­ne­go czy innych form prze­mo­cy?

Ponad­to, nowy arcy­bi­skup lub arcy­bi­skup­ka będzie musiał/a nawi­go­wać pra­ce Syno­du Gene­ral­ne­go celem wykre­owa­nia o wie­le bar­dziej trans­pa­rent­nej i sku­tecz­nej poli­ty­ki wobec pokrzyw­dzo­nych.

Na ostat­nim posie­dze­niu Synod Kościół Anglii zgo­dził się na prze­ka­za­nie czę­ści, ale nie wszyst­kich kom­pe­ten­cji, zewnętrz­nej, nie­za­leż­nej struk­tu­rze. Wzbu­dzi­ło to kry­ty­kę, iż są to dzia­ła­nia nie­wy­star­cza­ją­ce.

Wyzwań jest znacz­nie wię­cej. Nie­wy­klu­czo­ne też, że nowy zwierzch­nik lub zwierzch­nicz­ka Kościo­ła Anglii będzie też ostat­nią w sytu­acji, w któ­rej Kościół Anglii jest (jesz­cze) Kościo­łem usta­no­wio­nym.

Ape­le, aby odpań­stwo­wić Kościół Anglii i odko­ściel­nić pań­stwo poja­wia­ją się już od daw­na.

A, zatem cze­ka­my, kto będzie nume­rem sto sześć, 106. ABC, i zamiesz­ka w lon­dyń­skim Pała­cu Lam­beth, ofi­cjal­nej sie­dzi­bie ABC.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.