- 26 września, 2024
- przeczytasz w 3 minuty
Konwencja Południowych Baptystów (SBC), największy Kościół protestancki w USA i drugi co do wielkości Kościół w kraju, wystawił na sprzedaż swoją główną siedzibę, aby pokryć koszty procesów karnych, dotyczących molestowania seksualnego.
Baptyści sprzedadzą główną siedzibę, a były zwierzchnik żąda odszkodowania za zniszczenie reputacji
Konwencja Południowych Baptystów (SBC), największy Kościół protestancki w USA i drugi co do wielkości Kościół w kraju, wystawił na sprzedaż swoją główną siedzibę, aby pokryć koszty procesów karnych, dotyczących molestowania seksualnego.
Opinia publiczna przyzwyczaiła się do regularnych doniesień z USA na temat bankructw i wyprzedaży nieruchomości przez rzymskokatolickie diecezje, które grzęzną w pozwach o odszkodowania za przemoc seksualną. Obecnie ok. 30 diecezji zakończyło proces ogłoszenia niewypłacalności lub jest w jego trakcie.
Jednak problemy w tej materii nie są tylko domeną katolików, ale także protestantów z Konwencji Południowych Baptystów, konserwatywnego Kościoła, który jest federacją niezależnych zborów (parafii).
SBC jest największym Kościołem protestanckim w USA i powstał w 1845 roku z inicjatywy białych plantatorów oraz właścicieli niewolników. Współcześnie znany jest z konserwatywnej linii w kwestii wiary i moralności, sprzeciwiając się współżyciu przedmałżeńskiemu, aborcji czy związkom jednopłciowym.
Od wielu lat SBC zmaga się z falą ujawnianych przypadków przemocy seksualnej i duchowej, o czym portal ekumenizm.pl informował w ostatnich latach. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat baptyści wydali 12 milionów USA na śledztwo, które miało wyjaśnić rozmiar przemocy seksualnej w Kościele, oraz obsługę prawną kosztownego pozwu byłego zwierzchnika.
Wydatki tak mocno nadszarpnęły budżetem Kościoła, że SBC postanowiło wystawić na sprzedaż swoją kwaterę główną w Nashville. Ogromny budynek wzniesiony w latach 80. XX wieku za ponad 8 milionów USD, wyceniony został dwa lata temu na niespełna 32 miliony USD.
W obiekcie – oprócz siedziby władz SBC – mieści się Komisja Wolności Religijnej, archiwum, biblioteka oraz sale konferencyjne.
Ma żal o zniszczenie reputacji
Wspomniana kwota 12 milionów to nie wszystkie wydatki, ponieważ zgłaszają się kolejni poszkodowani. Warto zaznaczyć, że w sumie 12 milionów mieszczą się także 3 miliony USD, dotyczące obsługi prawnej pozwu, jakie Kościołowi wytoczył… jego były zwierzchnik pastor Johnny Hunt, który kierował SBC w latach 2008–2010.
Hunt oskarżył aktualne władze SBC o zniszczenie jego reputacji po tym, jak w raporcie dotyczącym molestowania seksualnego oskarżono byłego zwierzchnika o niewłaściwie zachowanie.
Nazwisko Hunta pojawiło się w tzw. raporcie Guidepost, międzynarodowego konsorcjum śledczego, któremu zlecono zbadanie skali nadużyć w SBC. W tekście dokumentu stwierdzono, że Hunt miał seksualnie molestować żonę innego pastora. Sam Hunt początkowo zaprzeczał, że w ogóle do takiej sytuacji doszło, jednak później stwierdził, że incydent odbył się za obopólną zgodą.
Prawnicy Hunta żądają odszkodowania, argumentując, że występek pastora był jego prywatną sprawą, a SBC zrujnowała jego reputację upubliczniając skandal. W imieniu swojego klienta domagają się odszkodowania w wysokości 75 milionów USD. Skąd taka kwota?
Prawnicy wyliczyli, że wraz z utratą wiarygodności pastor Hunt traci rocznie 1,5 mln dolarów, na które składają się m.in. roczne dochody, honoraria za sprzedaż wydawnictw i wygłaszanie przemówień. Prawnicy stwierdzili, że ich klient chciał być aktywny zawodowo jeszcze przez 11 lat do 80. roku życia, co daje kwotę 15,4 mln dolarów. Pozostałe komponenty gigantycznej kwoty to 30 mln USD odszkodowania za zniszczenie reputacji oraz 30 mln za ‘cierpienie emocjonalne’.
Niedawno niepowodzeniem zakończyły się nakazane przez sąd mediacje między prawnikami Hunta a SBC i sprawa będzie kontynuowana w listopadzie br.