Kościoły protestanckie

Skandale, afery i moralizatorstwo — ewangelikalna wiarygodność pod ostrzałem


Poważ­ne pro­ble­my ze skan­da­la­mi oby­cza­jo­wy­mi ma nie tyl­ko Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki, a wła­ści­wie wszyst­kie wyzna­nia. Jed­nak szcze­gól­ną uwa­gę przy­cią­ga­ją te wspól­no­ty, któ­rych zna­kiem roz­po­znaw­czym jest kult jed­nost­ki, dok­try­nal­ny fun­da­men­ta­lizm, mora­li­za­tor­stwo i rygo­ryzm wobec prze­mian spo­łecz­no-kul­tu­ro­wych. Przy­kła­dem są afe­ry sek­su­al­ne, jakie poru­szy­ły śro­do­wi­skiem ewan­ge­li­kal­nym głów­nie w USA i w Austra­lii.



Ponadwy­zna­nio­wy ruch ewan­ge­li­kal­ny w USA prze­cho­dzi ogrom­ny kry­zys. Nie dość, że w oso­bie Donal­da Trum­pa stra­cił poli­tycz­ne­go patro­na, któ­ry w trak­cie pre­zy­den­tu­ry zręcz­nie mani­pu­lo­wał ewan­ge­li­kal­nym fun­da­men­ta­li­sta­mi dla wła­snych korzy­ści, to jesz­cze pogrą­żył się w paśmie coraz to nowych afer, osła­bia­ją­cych moc­no nad­gry­zio­ną wia­ry­god­ność ewan­ge­li­ka­łów.

Jesz­cze pod­czas pre­zy­den­tu­ry Trum­pa bada­nia socjo­lo­gów reli­gii poka­zy­wa­ły wyraź­nie, że ame­ry­kań­ski ewan­ge­li­ka­lizm wykrwa­wia się z mło­dych i wykształ­co­nych ludzi, dla któ­rych mariaż ich wspól­not z trum­pi­zmem był nie do zaak­cep­to­wa­nia. Ujaw­nia­ne przez pra­sę skan­da­le sek­su­al­ne, o któ­rych do tej pory mówio­no głów­nie w odnie­sie­niu do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, pogłę­bia­ją trud­ną sytu­ację.

O ile Kościo­ły pro­te­stanc­kie tzw. głów­ne­go nur­tu czę­sto uka­zy­wa­no w kon­ser­wa­tyw­nych mediach jako przy­byt­ki zgni­li­zny moral­nej za nic mają­ce naucza­nie biblij­ne oraz wier­ność tzw. tra­dy­cyj­ne­mu rozu­mie­niu mał­żeń­stwa i rodzi­ny, o tyle kon­ser­wa­tyw­ne Kościo­ły pro­te­stanc­kie przed­sta­wia­no jako oazę sta­bil­no­ści, przy­kład tra­dy­cyj­nej moral­no­ści z przy­szło­ścią, peł­ny­mi zgro­ma­dze­nia­mi modli­tew­ny­mi i jako sojusz­ni­ków w wal­ce o moral­ność świa­ta – ramię w ramię z Waty­ka­nem czy Kościo­ła­mi pra­wo­sław­ny­mi.

Ten wize­ru­nek powo­li odcho­dzi do lamu­sa, a to za spra­wą coraz to nowych afer z udzia­łem ewan­ge­li­kal­nych lide­rów i ich wspól­not. Mecha­ni­zmy ujaw­nia­nia i wyja­śnia­nia przy­pad­ków mole­sto­wa­nia zarów­no dzie­ci, jak i doro­słych, a następ­nie instru­men­ta­rium uci­sza­nia poszko­do­wa­nych brzmi nie­kie­dy zaska­ku­ją­co zna­jo­mo, podob­nie zresz­tą jak tem­po i chęć bez­kom­pro­mi­so­we­go docho­dze­nia do spra­wie­dli­wo­ści.


Połu­dnio­wi bap­ty­ści w kry­zy­sie

Kon­wen­cja Połu­dnio­wych Bap­ty­stów (SBC) to naj­więk­sze i naj­bar­dziej wpły­wo­we wyzna­nie pro­te­stanc­kie w USA. Od kil­ku lat wal­czy o swój wize­ru­nek, a to za spra­wą serii arty­ku­łów, któ­re uka­za­ły się w 2019 roku w Houston Cro­nic­le oraz San Anto­nio Express-News. Dzien­ni­ka­rze śled­czy ujaw­ni­li set­ki przy­pad­ków mole­sto­wa­nia sek­su­al­ne­go w zbo­rach SBC przez 380 pasto­rów w ponad 20 sta­nach. Publi­ka­cje wywo­ła­ły poru­sze­nie we wspól­no­cie, któ­ra wciąż zma­ga się z wewnętrz­ny­mi kon­flik­ta­mi, doty­czą­cy­mi rasi­zmu czy praw kobiet.

W czerw­cu br. SBC wybra­ła nowe­go lide­ra — pasto­ra Eda Lit­to­na — koja­rzo­ne­go z umiar­ko­wa­nym skrzy­dłem wyzna­nia. Zade­cy­do­wa­no wów­czas o powo­ła­niu nie­za­leż­nej komi­sji, któ­ra mia­ła zba­dać, w jaki spo­sób Komi­tet Wyko­naw­czy SBC zmie­rzył się z pro­ble­mem wyko­rzy­sty­wa­nia sek­su­al­ne­go. Tym­cza­sem Komi­tet – wbrew uchwa­le kon­wen­cji gene­ral­nej – wciąż odma­wia prze­ka­za­nia doku­men­tów komi­sji, co jesz­cze bar­dziej potę­gu­je podej­rze­nia, że dekla­ra­cje władz wyzna­nia o chę­ci bez­kom­pro­mi­so­we­go wyja­śnie­nia skan­da­lu są – mówiąc deli­kat­nie – mało wia­ry­god­ne. W 2019 roku bap­ty­ści odno­to­wa­li dra­stycz­ny spa­dek licz­by wier­nych. W przy­pad­ku SBC był to naj­więk­szy regres od 100 lat.

Według danych SBC stra­cił 288 tys. wier­nych, a i tak były to dane cząst­ko­we, gdyż nie wszyst­kie zbo­ry prze­sła­ły sta­ty­sty­ki do cen­tra­li. W maju 2021 roku bap­ty­stycz­ny ser­wis infor­ma­cyj­ny BNG opu­bli­ko­wał sta­ty­sty­ki za 2020 r.: w pierw­szym roku pan­de­mii stra­ty były jesz­cze więk­sze – SBC mia­ła stra­cić 435 tys. wier­nych. Nie wia­do­mo jesz­cze dokład­nie, jaki jest wpływ pan­de­mii oraz wspo­mnia­nych skan­da­li na poszcze­gól­ne dane, jed­nak wia­do­mo, że sytu­acja i przy­szłość wciąż 14-milio­no­wej SBC jest nie­ła­twa. Sam fakt, że SBC stra­cił wię­cej wier­nych niż libe­ral­ny Zjed­no­czo­ny Kościół Meto­dy­stycz­ny jest już wiel­kim wyda­rze­niem.


Rezy­gna­cja za rezy­gna­cją

Jed­nak nie tyl­ko okrze­płe struk­tu­ry SBC prze­ży­wa­ją kry­zys. W anglo­ję­zycz­nych mediach aż roi się od infor­ma­cji na temat kolej­nych rezy­gna­cji i skan­da­li zwią­za­nych z lide­ra­mi anglo­ję­zycz­ne­go ruchu ewan­ge­li­kal­ne­go. Jed­nym z waż­niej­szych wyda­rzeń była rezy­gna­cja pasto­ra Bil­la Hybel­sa, zało­ży­cie­la Wil­low­cre­ek Com­mu­ni­ty Church, popu­lar­ne­go, ewan­ge­li­kal­ne­go mega-Kościo­ła, któ­ry ustą­pił z urzę­du w 2018 po tym, jak ujaw­nio­no, że miał mole­sto­wać kil­ka kobiet ze swo­je­go Kościo­ła.

Parę lat wcze­śniej zarzu­ty o psy­chicz­ne znę­ca­nie się nad współ­pra­cow­ni­ka­mi i wier­ny­mi Kościo­ła tra­fi­ły w pasto­ra Mar­ka Dri­scol­la, któ­re­go Kościół Mars Hill w oko­li­cach Seat­tle świę­cił ogól­no­kra­jo­we i glo­bal­ne trium­fy, a po wybu­chu skan­da­lu zamknął swo­je podwo­je z dnia na dzień. Sam Dri­scoll zało­żył nowy Kościół w Ari­zo­nie, ale i stam­tąd zaczę­ły napły­wać donie­sie­nia o nie­wła­ści­wym zacho­wa­niu duchow­ne­go.


Hil­l­song — śpiew i “tru­py w sza­fie”

W ostat­nich dniach i tygo­dniach szcze­gól­ną uwa­gę opi­nii publicz­nej przy­cią­ga zało­żo­ny w Austra­lii ewan­ge­li­kal­ny Kościół Hil­l­song Church, zna­ny rów­nież sze­ro­ko w Pol­sce (nie tyl­ko w śro­do­wi­skach pro­te­stanc­kich) ze wzglę­du na pro­fe­sjo­nal­ny chór i popu­lar­ne pie­śni reli­gij­ne, któ­re prze­tłu­ma­czo­no na wie­le języ­ków. Hil­l­song jest austra­lij­ską gałę­zią cha­ry­zma­tycz­nej deno­mi­na­cji Zbo­ry Boże sto­wa­rzy­szo­nym z Kościo­łem Zie­lo­no­świąt­ko­wym w RP.

Zało­ży­cie­lem Kościo­ła repre­zen­to­wa­ne­go obec­nie w 28 kra­jach jest pastor Brian Houston, któ­ry ogło­sił wła­śnie, że ustę­pu­je z kie­row­ni­czej funk­cji w Koście­le choć nadal pozo­sta­nie duchow­nym. Nie­ba­wem Houston sta­nie przed austra­lij­skim sądem oskar­żo­ny o świa­do­me zata­ja­nie prze­stępstw sek­su­al­nych doko­na­nych przez jego ojca, sza­no­wa­ne­go kazno­dzie­ję i mów­cę, pasto­ra Fran­ka Housto­na, któ­ry w latach 1969–1970 miał mole­sto­wać sek­su­al­nie 7‑letniego chłop­ca. Pro­ble­my Housto­na mają rów­nież aspekt poli­tycz­ny, gdyż pastor Brian Houston jest ducho­wym dorad­cą i men­to­rem Scot­ta Mor­ri­so­na, urzę­du­ją­ce­go pre­mie­ra Austra­lii, pierw­sze­go sze­fa rzą­du tego kra­ju koja­rzo­ne­go z ruchem ewan­ge­li­kal­nym.

To jed­nak nie koniec pro­ble­mów Hill­l­song. Prze­ciw­ko deno­mi­na­cji posy­pa­ły się pozwy kobiet, któ­re były zgwał­co­ne przez pra­cow­ni­ków Kościo­ła – jed­na z nich bez­po­śred­nio po spo­tka­niu stu­dium biblij­ne­go. Kobie­ta zgło­si­ła spra­wę do władz Kościo­ła, ale powie­dzia­no jej, że musi popra­co­wać nad swo­imi rela­cja­mi i sama wyja­śnić spra­wę z gwał­ci­cie­lem. Gdy ze spra­wę ujaw­ni­ła w mediach spo­łecz­no­ścio­wych, Hil­l­song zare­ago­wał od razu. Jed­nak gwał­ci­cie­lo­wi dano nie tyl­ko dru­gą szan­sę, ale i awan­so­wa­no – w imię prze­ba­cze­nia i miło­sier­dzia.

W ostat­nich latach Hil­l­song uda­ło się prze­bić na nagłów­ki stron life­sty­lo­wych po tym jak oka­za­ło się, że nowo­jor­ski pastor wspól­no­ty Carl Lentz, któ­ry ochrzcił Justi­na Bibe­ra i udzie­lał mu ślu­bu, nie tyl­ko zdra­dzał swo­ją żonę, ale i mole­sto­wał kobie­ty. Duchow­ny wyco­fał się z życia kościel­ne­go. W czerw­cu br. opu­bli­ko­wa­no komu­ni­kat, że napra­wą sytu­acji w ame­ry­kań­skim Hil­l­song ma zająć się …. Brian Houston.

Rubry­kę oby­cza­jo­wych skan­da­li zamy­ka były pastor Hil­l­song, rów­nież popu­lar­ny w mediach spo­łecz­no­ścio­wych Dar­nelll Bar­rett. W rela­cji na Insta­gra­mie duchow­ny opu­bli­ko­wał swo­je zdję­cie w obci­słych getrach gim­na­stycz­nych eks­po­nu­jąc swo­je przy­ro­dze­nie.


Krwa­wić dla Jezu­sa

Jak już infor­mo­wa­li­śmy w mar­cu br. na łamach ekumenizm.pl, kry­zys nie omi­ja rów­nież ewan­ge­li­ka­łów w Euro­pie, a kon­kret­nie ewan­ge­li­kal­nych angli­ka­nów, któ­rzy zdo­by­wa­li coraz moc­niej­szą pozy­cję w Koście­le Anglii w latach 60. XX wie­ku. Jed­nym z ich lide­rów był John Smy­the, popu­la­ry­za­tor Biblii i jeden z czo­ło­wych lide­rów tzw. kru­cja­ty moral­nej w Wiel­kiej Bry­ta­nii. Przez deka­dy Smyth był men­to­rem i wycho­waw­cą elit ewan­ge­li­kal­nych w Koście­le Anglii, w któ­rym chciał stwo­rzyć wspól­no­tę oczysz­czo­ną z nad­użyć libe­ra­li­zmu i per­mi­sy­wi­zmu moral­ne­go.

Po opu­bli­ko­wa­nym kil­ka lat temu rapor­cie, doku­men­tu­ją­cym wie­lo­let­nie znę­ca­nie się psy­chicz­ne i mole­sto­wa­nie chłop­ców przez Smy­tha, uka­za­ła się wła­śnie książ­ka „Krwa­wić dla Jezu­sa”, w któ­rej autor dema­sku­je sadyzm i sys­tem opre­sji Smy­the, poka­zu­jąc tak­że jak moc­no był chro­nio­ny w Koście­le.

W spra­wie poja­wi­ły się tak­że zarzu­ty pod adre­sem obec­ne­go arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry Justi­na Welby’ego, któ­ry wywo­dzi się ze śro­do­wi­ska ewan­ge­li­kal­ne­go, że nie uczy­nił wystar­cza­ją­co wie­le dla wyja­śnie­nia spra­wy Smy­tha. Pry­mas Welby wydał w maju 2021 roku oświad­cze­nie, w któ­rym prze­pro­sił w imie­niu Kościo­ła Anglii za krzyw­dy wyrzą­dzo­ne przez Smy­tha – Prze­pra­szam, że w imie­niu Jezu­sa Chry­stu­sa wyrzą­dzo­no krzyw­dy przez per­wer­syj­ną wer­sję dcu­ho­wo­ści i ewan­ge­li­ka­li­zmu. Wciąż dowia­du­ję się o nowych szcze­gó­łach mole­sto­wa­nia, a mój żal, szok i prze­ra­że­nie rosną — napi­sał abp Welby

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.