- 9 maja, 2024
- przeczytasz w 3 minuty
Kościół Reformowany na Węgrzech ma nowego zwierzchnika. Został nim pastor József Steinbach, biskup diecezji Kraju Zadunajskiego. Zastąpił on bp. Zoltana Baloga, który zrezygnował z urzędu w atmosferze skandalu po aferze pedofilskiej na Węgrzech.
Po skandalu reformowani mają nowego zwierzchnika
Kościół Reformowany na Węgrzech ma nowego zwierzchnika. Został nim pastor József Steinbach, biskup diecezji Kraju Zadunajskiego. Zastąpił on bp. Zoltana Baloga, który zrezygnował z urzędu w atmosferze skandalu po aferze pedofilskiej na Węgrzech.
Nowy, duchowny zwierzchnik Węgierskiego Kościoła Reformowanego jest również wykładowcą teologii praktycznej oraz przewodniczącym Ekumenicznej Rady Kościołów na Węgrzech. Steinbach jest biskupem Kraju Zadunajskiego od 2009 roku.
Od lutego br. Węgry zmagają się z konsekwencjami skandalu pedofilskiego, który doprowadził do dymisji kluczowych polityków, w tym prezydent kraju Katalin Novak oraz minister sprawiedliwości Judit Vargi. Na ulice węgierskich miast wyszły setki tysięcy obywateli protestujących przeciwko układom i działaniom rządu premiera Victora Orbana, który – choć sam w sprawę nie był bezpośrednio zaangażowany – musiał zmierzyć się z falą społecznego gniewu i niezadowolenia.
Skandal dotyczył ułaskawionego przez prezydent Novak wicedyrektora domu dziecka, który krył swojego szefa pedofila i nie podejmował żadnych działań, aby chronić ofiary przemocy seksualnej. Jak informowaliśmy na łamach ekumenizm.pl, w sprawę zamieszany był pośrednio bp Zoltan Balog, który doradzał prezydent Novak, aby ta ułaskawiła skazanego wicedyrektora.
Presja publiczna i wewnątrzkościelna była tak duża, że bp Balog zrezygnował ze stanowiska prezydenta Synodu Kościoła Reformowanego, a więc zwierzchnika Kościoła, który liczy około miliona wiernych i jest drugą wspólnotą wyznaniową kraju o ogromnych wpływach politycznych (także sam Orban należy do tej wspólnoty). Balog ustąpił wprawdzie ze stanowiska, ale nie złożył urzędu biskupa i wciąż kieruje diecezją naddunajską, jedną z trzech diecezji reformowanych na Węgrzech.
24 kwietnia 2024 roku odbył się Synod Kościoła, który w wydanym oświadczeniu stwierdził, że bp Balog popełnił błędy. Synodałowie sprzeciwili się jednak „niegodziwym atakom” na biskupa, jakie miały pojawić się w prasie. Szczególnie zaskakująco zabrzmiał passus z oświadczenia Synodu, który stwierdził, że ten „odrzuca jakiekolwiek próby wykorzystywania uzasadnionej krytyki członków Kościoła dla partyjno-politycznych celów”. Słowa te mogą dziwić wobec daleko idącego upolitycznienia Kościoła reformowanego, który stał się w wielu obszarach tubą propagandową rządu Orbana i jego partii Fidesz w zamian za liczne subwencje ze strony państwa.
Członkowie Synodu i inni przedstawiciele węgierskich kalwinistów podkreślali wprawdzie konieczność przemyślenia czy nawet przemodelowania relacji między Kościołem a państwem, jednak poza deklaracjami o rozdzieleniu polityki partyjnej od spraw wiary, nie podjęto poważniejszych kroków i podkreśla się konieczność dialogu. Dokonaną zmianę trudno określić jako nowe otwarcie. Jest to o wiele bardziej przesunięcie na skutek nacisków w ramach istniejącego aparatu władzy.
W rozmowie z szwajcarskim portalem informacyjnym ref.ch, pastor Balázs Ódor, odpowiedzialny w Kościele reformowanym za media, powiedział, że każda polityka tożsamościowa, odwołująca się do chrześcijaństwa, ma interes w tym, aby instrumentalizować Kościoły do swoich celów. – Nie inaczej jest na Węgrzech. Dla nas jako Kościołów pojawia się pytanie, czy polityk może decydować o tym, co jest chrześcijańskie. Oczywiście, istnieje niebezpieczeństwo, że poddamy się ideologii i władzy. To wielkie wyzwanie – stwierdził Ódor.