- 22 sierpnia, 2024
- przeczytasz w 4 minuty
Największy Kościół prawosławny Estonii oficjalnie odciął się od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, usuwając w swojej nazwie odniesienie do Patriarchatu Moskiewskiego. Jednocześnie na jesień 2024 roku zapowiedziano rozmowy z Estońską Apostolską Cerkwią Prawosławną...
Estońska Cerkiew Prawosławna odcina się oficjalnie od Patriarchatu Moskiewskiego
Największy Kościół prawosławny Estonii oficjalnie odciął się od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, usuwając w swojej nazwie odniesienie do Patriarchatu Moskiewskiego. Jednocześnie na jesień 2024 roku zapowiedziano rozmowy z Estońską Apostolską Cerkwią Prawosławną o możliwości zjednoczenia.
Przypomnijmy, że w Estonii istnieją dwa Kościoły prawosławne – większy, uznający dotychczas jurysdykcję kanoniczną Patriarchatu Moskiewskiego (Estońska Cerkiew Prawosławna, ok. 160 tys. wiernych), składający się głównie z etnicznych Rosjan, oraz mniejszy, do którego należą głównie rdzenni Estończycy (Estońska Apostolska Cerkiew Prawosławna, ok. 7 tys. wyznawców).
Społeczeństwo Estonii jest głęboko zsekularyzowane i zaledwie ok. 25% obywateli należy do dwóch największych wspólnot religijnych – na pierwszym miejscu są prawosławni obydwu jurysdykcji (ok. 15%), a na drugim Kościół Ewangelicko-Luterański Estonii (ok. 8%, ok. 120 tys. wiernych). Kościół rzymskokatolicki posiada ok. 6 tys. wyznawców.
Kontakty obydwu Kościołów prawosławnych były i są trudne. Mimo że doktrynalnie Kościoły te nic nie różni to ich reprezentanci utrzymywali zasadniczo kurtuazyjne kontakty i nie celebrowali wspólnie Boskiej Liturgii. Jedną z niewielu platform ich relacji była współpraca w ramach estońskiej organizacji ekumenicznej.
Wojna wszystko zmieniła
Teraz ma się to zmienić i na horyzoncie zarysowała się nawet wizja zjednoczenia estońskiego prawosławia, która teoretycznie mogłaby być modelem dla napiętej sytuacji kościelnej w Ukrainie.
To właśnie rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła sytuację cerkiewną w Estonii. Lokalne władze nie tylko przygotowały projekt uznający Rosyjską Cerkiew Prawosławną za organizację wspierającą terroryzm, ale nakazały w lutym 2024 roku opuszczenie kraju metropolicie Eugeniuszowi, obywatelowi Federacji Rosyjskiej, który wciąż jest zwierzchnikiem Estońskiego Kościoła Prawosławnego.
21 sierpnia br. odbyła się w Tallinie druga sesja Synodu Estońskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.
Metropolita Tallina i całej Estonii Eugeniusz (Rieszetnikow) przewodniczył jej poprzez łącza internetowe. Podczas posiedzenia dokonano zmian w statucie Kościoła, wykreślając z jego nazwy odniesienie do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Od wyjazdu metropolity Eugeniusza faktyczną władzę w Kościele sprawuje biskup Daniel (Lepisk), wikariusz metropolitalny Tallina i jednocześnie biskup Tartu. Bp Daniel jest etnicznym Estończykiem i to on reprezentował w ostatnich miesiącach interesy Cerkwi wobec władz państwowych. Decyzja Synodu jest pokłosiem porozumień zawartych w lipcu br. roku z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych Republiki Estonii, dotyczących statusu Cerkwi, a także jej nieruchomości oraz działalności społecznej.
Co ciekawe, podczas Synodu w Tallinie bp Daniel podkreślał, że estońska Cerkiew nie zgadzała się z tym, że jest bezpośrednio podporządkowana Moskwie, przekonując, że ze strony estońskiej Cerkwi podkreślano, że relacje z rosyjską Cerkwią nie mogą wyrażać się w bezpośrednim sprawowaniu władzy kanonicznej Moskwy nad Tallinem.
Interesująca jest narracja wprowadzonych zmian, bo część światowych mediów prawosławnych, ale też świeckich mówi o zerwaniu relacji z Patriarchatem Moskiewskim, podczas gdy wpływowy w prawosławnej przestrzeni i wydawany w Grecji Orthodox Times pisze o „wzmocnieniu autonomii od Patriarchatu Moskiewskiego.”
Przyjęcie nowego statutu Estońskiej Cerkwi Prawosławnej oznacza nie tylko zmianę w nazwie (bez dodatku “Patriarchat Moskiewski”), ale też nowe otwarcie, głównie w kontaktach z konkurencyjną Cerkwią podległą Patriarchatowi Konstantynopola.
Estońskie władze nie ukrywają, że w interesie państwa byłoby funkcjonowanie jednej Cerkwi prawosławnej i o ile w Ukrainie ingerencja państwa odbierana jest w środowisku Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (dawniej Patriarchat Moskiewski) pod przewodnictwem metropolity Onufrego negatywnie, o tyle w Estonii przedstawiciele obydwu jurysdykcji sygnalizują gotowość do rozmów i chęć porozumienia. Synod w Tallinie wydał oświadczenie, w którym wyraził nadzieję na znalezienie środków i sposobów, aby uzdrowić schizmę na podstawie prawa kanonicznego, podkreślając jednocześnie przywiązanie do suwerenności Estonii w 33. rocznicę odzyskania przez nią niepodległości.
Podczas wywiadu telewizyjnego bp Daniel powiedział, że konsultacje obydwu Kościołów prawosławnych mogłyby się rozpocząć jesienią.
Gotowość do rozmów potwierdził również metropolita Szczepan, zwierzchnik Estońskiej Apostolskiej Cerkwi Prawosławnej.
Warto dodać, że w ostatnich dniach ukraiński parlament przyjął ustawę, delegalizującą instytucje religijne powiązane z Moskwą, co dotyczy bezpośrednio Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, jednej z dwóch Cerkwi prawosławnej w Ukrainie. Ta — oficjalnie w maju 2022 roku — wykreśliła również związek z Moskwą, jednak jej relacje z Patriarchatem Moskiewskim na wielu poziomach pozostały.
» Ekumenizm.pl: Polityka i sytuacja prawosławia na Łotwie i w krajach nadbałtyckich (2022)