Kościoły wschodnie

Patriarchat Służb Specjalnych — cerkiewna delegatura Putina


Roz­ma­wia­jąc z przed­sta­wi­cie­la­mi Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej trze­ba mieć świa­do­mość poten­cjal­ne­go kon­tak­tu z rosyj­ski­mi służ­ba­mi spe­cjal­ny­mi – to stwier­dze­nie nie jest ani zaska­ku­ją­ce, ani nowe i mówią o tym służ­by w wie­lu kra­jach.


Gorzej z Kościo­ła­mi i orga­ni­za­cja­mi eku­me­nicz­ny­mi, któ­re świa­do­mie posłu­gu­ją się nar­ra­cją o utrzy­my­wa­niu kon­tak­tów z Moskwą i nadziei na pojed­na­nie i pokój przy udzia­le Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej.

Sza­tan w buł­gar­skim rzą­dzie

Pra­wie trzy tygo­dnie temu opi­nię publicz­ną poru­szy­ły infor­ma­cje o wyda­le­niu z Buł­ga­rii waż­nych duchow­nych Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nych oskar­żo­nych przed buł­gar­skie służ­by o dzia­łal­ność szpie­gow­ską. Wcze­śniej podob­ną decy­zję pod­ję­ły wła­dze Mace­do­nii Pół­noc­nej. Wspie­ra­ją­cy nisz­czy­ciel­ską woj­nę w Ukra­inie i uza­sad­nia­ją­cy reli­gij­nie ludo­bój­stwo patriar­cha Cyryl nazwał postę­po­wa­nie władz Buł­ga­rii prze­ja­wem sata­ni­zmu.

W liście skie­ro­wa­nym do patriar­chy Neo­fi­ta, zwierzch­ni­ka Buł­gar­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej, Cyryl, sam współ­pra­cow­nik sowiec­kiej KGB, nazwał decy­zję Buł­ga­rii „upo­ka­rza­ją­cym i dys­kry­mi­nu­ją­cym postę­po­wa­niem z oczy­wi­stym celem szko­dze­nia przy­ja­znym rela­cjom mię­dzy bra­ter­ski­mi naro­da­mi i sio­strza­ny­mi Kościo­ła­mi” jak i „wro­gim oraz nie­spra­wie­dli­wym aktem władz pań­stwo­wych”.

Naj­póź­niej od 22 lute­go 2022 roku wia­do­mo, że uży­wa­nie fra­zy „bra­ter­ski”, „sio­strza­ny” i „przy­ja­zny” przez Patriar­chat Moskiew­ski nie wró­ży nicze­go dobre­go. Jest zapo­wie­dzią mor­du i gwał­tu albo fra­zą, za pomo­cą któ­rej zabi­ja­nie i prze­moc lub porwa­nia dzie­ci nazy­wa się post fac­tum pie­lę­gno­wa­niem chrze­ści­jań­skich rela­cji.

To, że Rosyj­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na nie tyle sta­ła się, co po pro­stu wciąż jest ide­olo­gicz­no-reli­gij­nym ramie­niem Puti­now­skiej dyk­ta­tu­ry wia­do­mo, jed­nak mniej wia­do­mo, że Rosyj­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na to tak­że bez­po­śred­nie narzę­dzie rosyj­skich służb spe­cjal­nych, spraw­nie dzia­ła­ją­ce na zle­ce­nie apa­ra­tu pań­stwo­we­go nie tyl­ko na tere­nach daw­ne­go blo­ku wschod­nie­go, ale tak­że na sze­ro­ko rozu­mia­nym Zacho­dzie, w tym tak­że w USA.

Fakt, że Rosyj­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na jest dokład­nie takim samym ele­men­tem wła­dzy Puti­na jak MSZ, FSB czy GRU nie sta­no­wi novum.

Jak prze­ko­nu­je nie­miec­ka eks­pert­ka ds. rosyj­skie­go pra­wo­sła­wia dr Regi­na Elsner na łamach uni­wer­sy­tec­kie­go cza­so­pi­sma The­olo­gie der Gegen­wart, „wła­dze kościel­ne, a w szcze­gól­no­ści patriar­cha Cyryl oraz inni przed­sta­wi­cie­le rosyj­skiej Cer­kwi w insty­tu­cjo­nal­nych struk­tu­rach pań­stwa”, od lat dokła­da­li sta­rań, aby „teo­lo­gicz­ną tra­dy­cję rosyj­skiej Cer­kwi ska­na­li­zo­wać i skon­stru­ować w taki spo­sób, aby w spo­sób cią­gły mogła stać się czę­ścią pań­stwo­wej ide­olo­gii”.

Zgod­nie z tą filo­zo­fią Cer­kiew jest nie tyle mar­twym narzę­dziem w rękach rosyj­skiej dyk­ta­tu­ry, ale jej aktyw­ną współ­au­tor­ką. Widać to wyraź­nie nie tyl­ko w Euro­pie, ale i w USA oraz Afry­ce.

FBI prze­strze­ga para­fie pra­wo­sław­ne

Kil­ka tygo­dni temu na łamach pre­sti­żo­we­go cza­so­pi­sma Fore­ign Affa­irs uka­zał się gło­śny tekst rosyj­skich dzien­ni­ka­rzy śled­czych Iri­ny Boro­gan oraz Andre­ia Sol­da­to­va pro­wa­dzą­cych por­tal agentura.ru. Temat jest na tyle nośny, że Boro­gan i Sol­da­to­va zaczę­li być zapra­sza­ni do czo­ło­wych ogól­no­ame­ry­kań­skich pro­gra­mów publi­cy­stycz­nych w cza­sie wyso­kiej oglą­dal­no­ści. Dla­cze­go?

Oka­zu­je się, że spra­wy zabrnę­ły tak dale­ko, że wpły­wa­mi rosyj­skie­go pra­wo­sła­wia w USA zain­te­re­so­wa­ła się FBI, któ­ra ostrze­gła para­fie pra­wo­sław­ne w USA przed zin­ten­sy­fi­ko­wa­ny­mi dzia­ła­nia­mi szpie­gow­ski­mi Rosji doko­ny­wa­ny­mi za pośred­nic­twem i pomo­cą rosyj­skie­go kle­ru.

O spra­wie sze­ro­ko infor­mo­wa­ły rów­nież nie­któ­re pol­skie media, w tym por­tal InfoSecurity24.

Infor­ma­cje te nie są też nowe, gdyż od wie­lu lat mówi się o pra­wo­sła­wiu w Ame­ry­ce, a wła­ści­wie pra­wo­sła­wiach w Ame­ry­ce, z jed­nej stro­ny jako o polu eks­pe­ry­men­tal­nym dla rosyj­skich służb spe­cjal­nych, a z dru­giej jako o are­nie dzia­łal­no­ści skraj­nie pra­wi­co­wych ruchów poli­tycz­nych. A te rekru­tu­ją się w coraz więk­szym stop­niu z pro­te­stanc­kich kon­wer­ty­tów, zarów­no z libe­ral­nych Kościo­łów głów­ne­go nur­tu (szcze­gól­nie Kościo­ła epi­sko­pal­ne­go) oraz fun­da­men­ta­li­stycz­nych wspól­not pro­te­stanc­kich typu ewan­ge­li­kal­ne­go.

Pra­wo­sław­na mozai­ka w Ame­ry­ce Płn.

W USA dzia­ła nie­co ponad 2300 para­fii pra­wo­sław­nych, ponad 40 mona­ste­rów męskich o 38 żeń­skich. Jed­nak na pozór zesta­wie­nie to wyra­ża jed­no­li­ty front, gdyż w każ­dy poten­cjal­ny kon­wer­ty­ta doko­nu­ją­cy przej­ścia na pra­wo­sła­wie musi doko­nać podwój­ne­go wybo­ru – jest to nie tyl­ko wybór pra­wo­sła­wia wią­żą­cy się bar­dzo czę­sto z przy­ję­ciem (ponow­ne­go) chrztu, ale też wybór jed­nej z wie­lu jurys­dyk­cji kano­nicz­nych – rosyj­skiej, grec­kiej (kon­stan­ty­no­po­li­tań­skiej), serb­skiej, antio­cheń­skiej, buł­gar­skiej, rumuń­skiej czy w posta­ci Pra­wo­sław­ne­go Kościo­ła Ame­ry­ki.

Jed­no­cze­śnie wybór jurys­dyk­cji to tak­że obra­nie okre­ślo­nej pro­we­nien­cji pra­wo­sła­wia nie tyl­ko w aspek­cie języ­ko­wo-kul­tu­ro­wym, ale i poli­tycz­ne­go oraz kościel­no-poli­tycz­ne­go ukie­run­ko­wa­nia, bio­rąc pod uwa­gę gigan­tycz­ne kon­flik­ty i schi­zmy wewnątrz­pra­wo­sław­ne czy choć­by sto­su­nek poszcze­gól­nych Kościo­łów pra­wo­sław­nych do woj­ny w Ukra­inie i tym samym roli Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej.

Po rosyj­skiej inwa­zji prze­ciw­ko Ukra­inie nie zabra­kło bisku­pów pra­wo­sław­nych w USA i Kana­dzie gło­śne­go popar­cia dla Puti­na i potę­pie­nia Ukra­iny – tak było w przy­pad­ku abp. Gabrie­la, rosyj­skie­go metro­po­li­ty Mont­re­alu i całej Kana­dy, któ­ry ogło­sił, że Putin bro­ni Ukra­iny przed nazi­zmem.

Zgod­nie z infor­ma­cja­mi Fore­ign Affa­irs, FBI roz­po­czę­ła dys­kret­ną akcję infor­ma­cyj­ną skie­ro­wa­ną do para­fii pra­wo­sław­nych w USA, ostrze­ga­jąc je, że Rosja naj­praw­do­po­dob­niej uży­wa czyn­ni­ków cer­kiew­nych do rekru­to­wa­nia szpie­gów.

Fede­ral­ne Biu­ro Śled­cze prze­sła­ło do para­fii – głów­nie grec­kich i rosyj­skich – 6‑stronicowe biu­le­ty­ny, w któ­rych prze­strze­gło przed dzia­ła­nia­mi kon­kret­nych Rosjan, a zwią­za­nych z Rosyj­ską Cer­kwią Pra­wo­sław­ną. Spra­wa doty­czy jed­ne­go z wyso­ko posta­wio­nych funk­cjo­na­riu­szy Wydzia­łu Zagra­nicz­ne­go Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go, któ­ry dzia­łał na zle­ce­nie Krem­la wyko­rzy­stu­jąc funk­cje duchow­ne.

Wg FBI duchow­ny był lub jest eta­to­wym ofi­ce­rem wywia­du z kon­kret­ny­mi zada­nia­mi roz­po­znaw­czy­mi i cela­mi rekru­ta­cyj­ny­mi, któ­re reali­zo­wał poprzez „wizy­ty dusz­pa­ster­skie” w para­fiach rosyj­sko­ję­zycz­nych.

W 2021 roku duchow­ny został zatrzy­ma­ny na gra­ni­cy przez straż gra­nicz­ną, a w jego posia­da­niu zna­le­zio­no doku­men­ty wywia­dow­cze opra­co­wa­ne przez zagra­nicz­ny wywiad (SVR) i wywiad woj­sko­wy (GRU). Duchow­ny posia­dał sze­reg taj­nych doku­men­tów, w tym instruk­cje dzia­ła­nia oraz dane wraż­li­we człon­ków wspól­no­ty pra­wo­sław­nej w USA. Patriar­chat Moskiew­ski ofi­cjal­nie zaprze­czył, jako­by duchow­ny był wciąż pra­cow­ni­kiem Wydzia­łu Zagra­nicz­ne­go i poin­for­mo­wał, że zakoń­czył swo­ją dzia­łal­ność w czerw­cu 2023 roku.

War­to przy tej oka­zji przy­po­mnieć, że oprócz roz­licz­nych, pra­wo­sław­nych jurys­dyk­cji kano­nicz­nych w USA, rosyj­ska zasłu­gu­je na szcze­gól­ną uwa­gę. Po rewo­lu­cji bol­sze­wic­kiej w car­skiej Rosji do USA przy­by­ła spo­ra licz­ba rosyj­skich emi­gran­tów. To za ich spra­wą powsta­ła tzw. Bia­ła Cer­kiew, a kon­kret­nie Rosyj­ska Cer­kiew Pra­wo­sław­na Poza Gra­ni­ca­mi Rosji (ROCOR). Jej prze­ci­wień­stwem była Czer­wo­na Cer­kiew, czy­li Cer­kiew pod­po­rząd­ko­wa­na Moskwie.

Inte­re­sy i kon­tak­ty mię­dzy oby­dwie­ma jurys­dyk­cja­mi, któ­re w okre­sie zim­nej woj­ny odma­wia­ły sobie kano­nicz­no­ści, zmie­ni­ły się w maju 2007 roku, gdy w Sobo­rze Chry­stu­sa Zba­wi­cie­la w Moskwie pod­pi­sa­no Akt Wspól­no­ty Kano­nicz­nej, gdy doszło do pojed­na­nia oby­dwu struk­tur. Od tego momen­tu – jak przy­po­mi­na Fore­ign Affa­irs – ROCOR sta­ło się tubą pro­pa­gan­do­wą Krem­la, a obec­ne w USA para­fie Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go i para­fie ROCOR połą­czy­ły siły w woj­nie pro­pa­gan­do­wej Puti­na na tere­nie USA.

Rady­ka­lizm pra­wo­sław­nej mniej­szo­ści

O zin­ten­sy­fi­ko­wa­niu dzia­łań rady­kal­nych ruchów w łonie ame­ry­kań­skie­go pra­wo­sła­wia, ser­wi­sy eks­perc­kie infor­mu­ją­ce o reli­gii w USA, piszą od daw­na. Co jakiś czas poja­wia­ją się ana­li­zy, uka­zu­ją­ce prze­pływ reli­gij­nych fun­da­men­ta­li­stów z Kościo­łów pro­te­stanc­kich, ale też rady­kal­nych grup rzym­sko­ka­to­lic­kich na pra­wo­sła­wie.

Pan­de­mia covid-19 i woj­na w Ukra­inie oraz ide­olo­gicz­ny spór mię­dzy demo­kra­ta­mi a repu­bli­ka­na­mi tyl­ko wzmoc­ni­ły ist­nie­ją­ce już zja­wi­ska ide­olo­gicz­nej dekom­pre­sji pra­wo­sła­wia w Ame­ry­ce Pół­noc­nej. Rośnie nie tyl­ko licz­ba kon­wer­ty­tów, rady­ka­li­zu­ją­cych się poli­tycz­nie i reli­gij­nie, ale i lokal­nych oraz ponadre­gio­nal­nych ini­cja­tyw, któ­rych celem jest budo­wa nowej, lep­szej, bar­dziej kon­ser­wa­tyw­nej Ame­ry­ki, któ­rej linia zaska­ku­ją­co zga­dza się z wyobra­że­nia­mi Wła­di­mi­ra Puti­na.

Naj­po­pu­lar­niej­sze ser­wis reli­gij­ny w USA, Reli­gion News Servi­ce, któ­ry ana­li­zu­je rów­nież rady­kal­ne ruchy reli­gij­ne w ame­ry­kań­skim chrze­ści­jań­stwie, zwró­cił ostat­nio uwa­gę na Phi­lip Ludwell III Orto­ho­dox Fel­low­ship. To orga­ni­za­cja zało­żo­na na cześć jed­ne­go z pierw­szych ame­ry­kań­skich kon­wer­ty­tów na pra­wo­sła­wie, wychwa­la­ją­ca kon­fe­de­ra­tów i kon­te­stu­ją­ca nie tyl­ko publicz­ną edu­ka­cję, ale i demo­kra­cję libe­ral­ną. Ostat­nie spo­tka­nie orga­ni­za­cji w Pół­noc­nej Karo­li­nie zgro­ma­dzi­ło ponad 120 uczest­ni­ków z 10 sta­nów, nale­żą­cych do róż­nych jurys­dyk­cji pra­wo­sław­nych, jed­nak domi­nu­ją­cy głos posia­da­li mów­cy zwią­za­ni z ROCOR i naj­czę­ściej kon­wer­ty­ci.

Odkąd róż­ne Kościo­ły pra­wo­sław­ne zaczę­ły wpro­wa­dzać do litur­gii język angiel­ski licz­ba kon­wer­ty­tów z Kościo­łów ewan­ge­li­kal­nych znacz­nie się zwięk­szy­ła i język ten powo­li wypie­ra języ­ki sta­rej i mło­dej emi­gra­cji, adop­tu­jąc wschod­ni spo­sób myśle­nia z pra­wi­co­wym rady­ka­li­zmem zło­żo­nym z teo­rii spi­sko­wych, trum­pi­zmem oraz ogól­ną nega­cją tzw. Zacho­du. Mów­cy zwią­za­ni z orga­ni­za­cją spryt­nie sta­ra­ją się uni­kać jed­no­znacz­ne­go uspra­wie­dli­wia­nia Puti­na, ale hasła o pro­wo­ka­cji NATO czy okre­śla­nie Ame­ry­ki za pomo­cą słow­nic­twa żyw­cem sko­pio­wa­ne­go z prze­mó­wień rosyj­skie­go MSZ i tele­wi­zyj­nej pro­pa­gan­dy Rus­sia Today nie pozo­sta­wia­ją wąt­pli­wo­ści.

Oczy­wi­ście, nie wszy­scy pra­wo­sław­ni w Ame­ry­ce Pół­noc­nej to agen­ci Puti­na, nie­mniej dzia­ła­nia FBI oraz coraz bar­dziej zauwa­żal­na rady­ka­li­za­cja śro­do­wisk pra­wo­sław­nych budzi zain­te­re­so­wa­nie nie tyl­ko eks­perc­kich por­ta­li o tema­ty­ce reli­gij­nej. To oczy­wi­ste, bio­rąc pod uwa­gę tak­że fakt, że cer­kiew­ne dzia­ła­nia Puti­na się­ga­ją znacz­nie dalej.

Afry­ka dla Cer­kwi i Puti­na

Kolej­ną odsło­ną jest front dzia­ła­nia Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej i moskiew­skich służb w Afry­ce w kon­tek­ście rywa­li­za­cji Zacho­du z Rosją, Chi­na­mi i India­mi. Cer­kiew peł­ni tutaj waż­ną rolę ide­olo­gicz­no-kul­tu­ro­wą, o czym poin­for­mo­wa­ła nie­daw­no na swo­ich stro­nach Euro­pej­ska Rada Spraw Zagra­nicz­nych (ECFR), mię­dzy­na­ro­do­wy think tank zało­żo­ny w Ber­li­nie w 2007 roku.

Pod koniec sierp­nia br. na stro­nach Rady uka­zał się obszer­ny arty­kuł, ana­li­zu­ją­cy rosyj­ską pro­pa­gan­dę w Afry­ce. I tak w ugan­dyj­skiej sto­li­cy Kam­pa­li, zna­nej z suro­we­go pra­wa anty-LGBT, naprze­ciw­ko pała­cu pre­zy­denc­kie­go powsta­je „ducho­we cen­trum” Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej z cer­kwią, infra­struk­tu­rą kon­fe­ren­cyj­ną, szpi­ta­lem, szko­łą i hote­lem. Dział­kę pod budo­wę kom­plek­su poda­ro­wał pre­zy­dent Ugan­dy Yowe­ri Musve­ni.

To część wal­ki Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej prze­ciw­ko Patriar­cha­to­wi Alek­san­drii, któ­ry tra­dy­cyj­nie posia­da zwierzch­ność kano­nicz­ną nad pra­wo­sław­ny­mi w Afry­ce. Ale gdy Alek­san­dria uzna­ła auto­ke­fa­lię (nie­za­leż­ność) Cer­kwi Pra­wo­sław­nej w Ukra­inie, Moskwa zerwa­ła łącz­ność kano­nicz­ną z patriar­chą Teo­do­rem i zaczę­ła otwie­rać swo­je para­fie, prze­cią­ga­jąc zubo­ża­ły kler Patriar­cha­tu Alek­san­dryj­skie­go na swo­ją stro­nę. W jaki spo­sób? Na pomoc poszły rosyj­skie kon­cer­ty naf­to­we, a nawet rosyj­ska kolei oraz oddzia­ły Gru­py Wagne­ra, wciąż obec­ne w Afry­ce i zabez­pie­cza­ją­ce tam inte­re­sy Rosji.

Hie­rar­cho­wie Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej, niczym daw­niej­si komi­sa­rze ludo­wi Armii Czer­wo­nej, idą krok za albo rów­nym kro­kiem z przed­sta­wi­cie­la­mi Fede­ra­cji Rosyj­skiej. I tak para­fie, któ­re nale­ża­ły do Afry­kań­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go (Patriar­chat Akek­san­dryj­ski) zmie­nia­ją nazwy, uzu­peł­nia­jąc je o przy­miot­nik „rosyj­ski” i wywie­sza­ją rosyj­skie fla­gi. Moskwa przej­mu­je nie tyl­ko aktyw­ne para­fia, ale tak­że duchow­nych, na któ­rych cią­żą kary kano­nicz­ne.

Pri­go­żyn w orna­cie i waliz­ki z koka­iną

Mówi się o kil­ku­set zmia­nach jurys­dyk­cji. Klu­czo­wą rolę, jak poda­je ECFR odgry­wa metro­po­li­ta Leonid (Gor­ba­czow) nazy­wa­ny Pri­go­ży­nem w orna­cie, któ­ry odpo­wia­da w Afry­ce za budo­wa­nie rosyj­skich struk­tur cer­kiew­nych i repre­zen­to­wa­nie inte­re­sów Moskwy. W prze­szło­ści pra­co­wał w Wydzia­le Zagra­nicz­nym Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go, a w 2013 roku został metro­po­li­tą Argen­ty­ny i Połu­dnio­wej Ame­ry­ki.

To za jego byt­no­ści w Argen­ty­nie wybuchł skan­dal, gdy w rosyj­skiej amba­sa­dzie w Buenos Aires zna­le­zio­no 12 wali­zek z koka­iną. W skan­dal zamie­sza­ni byli pra­wo­sław­ni funk­cjo­na­riu­sze, któ­rzy prze­wo­zi­li waliz­ki, twier­dząc, że wio­zą sza­ty litur­gicz­ne i inne kościel­ne uten­sy­lia. Metro­po­li­ta Leonid zaprze­czył jako­by wie­dział o prze­my­cie i krót­ko po incy­den­cie powró­cił do Rosji, gdzie na krót­ko objął jed­ną z die­ce­zji, a następ­nie powró­cił do służ­by zagra­nicz­nej.

Metro­po­li­ta Leonid peł­nił też funk­cję repre­zen­tan­ta moskiew­skie­go patriar­chy przy Patriar­cha­cie Alek­san­dryj­skim, któ­re­go dzia­łal­ność w Afry­ce teraz zwal­cza.

Widać to szcze­gól­nie w Repu­bli­ce Środ­ko­wo­afry­kań­skiej, gdzie Rosja reali­zu­je potęż­ne inte­re­sy geo­po­li­tycz­ne, w tym mili­tar­ne.

Nie­daw­no amba­sa­dor tego kra­ju w Moskwie, Leon Dodo­nu-Puna­ga­za, ogło­sił, że jego roda­cy coraz czę­ściej przyj­mu­ją rosyj­skie pra­wo­sła­wie, „otwie­ra­jąc im oczy w prze­ci­wień­stwie do kato­li­cy­zmu”. Zresz­tą pan amba­sa­dor wyznał w roz­mo­wie z rosyj­skim por­ta­lem, że pra­wo­sła­wie przy­ję­ły ostat­nio jego dzie­ci i wnu­ki.


Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.