- 17 lutego, 2023
- przeczytasz w 5 minut
W Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym (PAKP) nie milkną echa po oburzającym liście metropolity Sawy (Hrycuniaka) do patriarchy Cyryla, o którym jako pierwszy poinformował serwis ekumenizm.pl. Chodzi o wylewne słowa metropolity pod adresem bliskiego s...
Ruchy tektoniczne w PAKP?
W Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym (PAKP) nie milkną echa po oburzającym liście metropolity Sawy (Hrycuniaka) do patriarchy Cyryla, o którym jako pierwszy poinformował serwis ekumenizm.pl. Chodzi o wylewne słowa metropolity pod adresem bliskiego sojusznika Putina w wojnie przeciwko Ukrainie. Mimo przeprosin opublikowanych przez zwierzchnika Cerkwi i wyjaśnieniach abp. Abla, incydent wywołał szereg wypowiedzi i działań, które jeszcze parę lat temu byłyby nie do pomyślenia. Czy w PAKP trwają ruchy tektoniczne?
Arcybiskup prosi o modlitwę w intencji Ukrainy
- W związku z rocznicą agresji Rosyjskiej Federacji na Ukrainę, wzywam wszystkich duchownych i wiernych naszej Diecezji do dalszej gorliwej modlitwy o pokój w Ukrainie (….) Wierzę, iż po roku bohaterskich walk będziemy wkrótce cieszyć się upragnionym zwycięstwem narodu ukraińskiego nad moskiewskim agresorem – napisał prawosławny arcybiskup przemyski i gorlicki Paisjusz (Martyniuk) w liście do duchowieństwa. Więcej, władyka zawarł w piśmie słowa w języku ukraińskim, w którym wprost mówi o agresorze Putinie, a w innym miejscu pisze o „bestialskiej rosyjskiej napaści”.
Prawosławny arcybiskup przemyski i gorlicki Paisjusz (Martyniuk) wzywa wiernych do modlitwy w rocznicę rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie ☦️ pic.twitter.com/dO4HgqnWhX
— ekumenizm.pl (@ekumenizmpl) February 16, 2023
Słowa arcybiskupa Paisjusza – tak radykalnie inne od listu i wcześniejszych wypowiedzi metropolity Sawy – są również pierwszymi tak ostrymi wypowiedziami prawosławnego dostojnika cerkiewnego o Ukrainie.
Zresztą, abp Paisjusz był pierwszym hierarchą PAKP, który jednoznacznie i bez ogródek zajął stanowisko po rosyjskiej napaści na Ukrainie i ludobójstwa, którego dopuszcza się Rosja w Ukrainie, wspierana przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną.
Przeprosiny abpa Sawy, o których również informowaliśmy na naszym portalu, choć wywołały poczucie ulgi wśród dużej części wiernych i kleru to jednak nie załatwiły i nie wyciszyły sprawy.
Wzburzenie wiernych i duchownych
Jeszcze zanim metropolita pokajał się za list, przekonując, że został źle zrozumiany, a jego słowa mylnie zinterpretowane, pojawiły się głosy, aby bliżej zbadać relacje między PAKP a Rosyjską Cerkwią Prawosławną, przyjrzeć się również funkcjom i zaszczytom, jakie metropolita Sawa pełnił w wolnej Polsce.
I tak ponad 500 działaczy podziemia antykomunistycznego zwraca się w petycji do Prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby zdegradował abp Sawę do stopnia szeregowca.
Działacze podziemia antykomunistycznego w petycji do prezydenta @prezydentpl @AndrzejDuda napisali, że przeprosiny nic nie zmieniają i arcybiskup Sawa powinien stracić stopień generalski, który nadano mu w 1996 roku.https://t.co/mOxbkBXsxf
— Radio Białystok (@radiobialystok) February 17, 2023
Przypomnijmy, że w 1996 roku abp Sawa otrzymał nominację generalską, a w latach 1994–1998 pełnił funkcję prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego. O sprawie informuje Radio Białystok.
List z przeprosinami metropolity Sawy nie odczytano we wszystkich cerkwiach PAKP. Pominięto go chociażby w cerkwiach na białostocczyźnie, gdzie mieszka wielu prawosławnych.
Pojawiają się również głosy, aby w sprawie – przynajmniej w postaci słów krytyki – zabrały władze Uniwersytetu Białostockiego, które w 2001 roku przyznały metropolicie tytuł doktora honoris causa. Metropolita Sawa pozostaje wciąż kierownikiem Katedry Prawosławnej Teologii Dogmatycznej i Moralnej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.
Na tym jednak nie koniec.
W mediach pojawiają się również rozmowy ze świeckimi prawosławnymi, którzy wskazują na niezwykle problematyczną sytuację, jaką wygenerował list metropolity, wskazując jednocześnie na szanse wyjścia z kryzysu: — List metropolity Sawy do patriarchy Cyryla można z wielu powodów określić jako historyczny. Po pierwsze, wywołał powszechne zgorszenie w całym polskim społeczeństwie i jest to chyba pierwsza taka sytuacja w naszej nowożytnej historii, kiedy polskie prawosławie staje się obiektem tak negatywnego zainteresowania. Po drugie, po raz pierwszy metropolita przeprosił swoich wiernych w sposób niezwykle pojednawczy i pełen pokory. Po trzecie, co chyba najważniejsze, list ten „przebudził” naszych wiernych i duchownych, którzy w końcu głośno wyrazili swój sprzeciw wobec krótkowzrocznej i odstającej od współczesnego świata polityki naszego zwierzchnika – powiedział w rozmowie z Kurierem Porannym Patryk Panasiuk, teolog prawosławny i prezes Fundacji Hagia Marina, która parę miesięcy temu zainicjowała akcję #PrawosławnyNieRuski.
Słowa bolą
Otwarty list do metropolity Sawy napisała również Ewa Hołuszko, działaczka podziemnej opozycji, według której przeprosiny nie wszystko załatwiają i zawierają kilka, nie do końca prawdziwych tez, jak choćby stwierdzenie metropolity jakoby wielokrotnie wyrażał dezaprobatę stanowiskiem patriarchy Cyryla – (…) analizując dokumenty można stwierdzić, że krytyka postawy patriarchy Cyryla wobec wojny i odcięcie się od niej nastąpiła po raz pierwszy. W liście Waszej Eminencji do patriarchy Cyryla z dnia 14 marca 2022 r. zawarty był jedynie apel do patriarchy Moskwy o spowodowanie przerwania wojny prowadzonej przez Rosję wobec Ukrainy – napisała Hołuszko.
Jeszcze przed publikacją przeprosin metropolity Sawy stanowczy głos zabrał dr Michał Klinger, znany teolog prawosławny i ekumenista, którego list opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna.
Jednak najbardziej poruszającą reakcją na słowa metropolity było kazanie wygłoszone przez ks. Mariusza Synaka, proboszcza Parafii prawosławnej w Słupsku podczas Boskiej Liturgii transmitowanej przez TVP Kultura. Wyraźnie było widać, że skoncentrowany duchowny zmaga się ze słowem, starając się odnaleźć odpowiednią proporcję między tym, co chce powiedzieć, a tym, jak to chce powiedzieć.
W kazaniu zaznaczył, że słowa metropolity sprawiły nie tyle niezrozumienie, co ból. – Szacunek każe mi wyrazić ból, abym z czystym sumieniem mógł przystąpić do Eucharystii – mówił o. Synak, konfrontując słowa listu metropolity z doświadczeniami pracy duszpasterskiej i zaznaczając, że Kościół dojrzał do innego stopnia przekazywania informacji i wewnętrznej komunikacji.
Ruchy tektoniczne?
Rozmówcy ekumenizm.pl podkreślają, że sytuacja w Cerkwi jest napięta. Wynika ona nie tylko z przytłoczenia sytuacją ukraińską zarówno w aspekcie wojenno-politycznym, ale także duszpasterskim, gdyż przygniatająca część prawosławnych na terenie Rzeczypospolitej to właśnie Ukraińcy, a władze cerkiewne nie mają zbyt pomysłu jak duszpastersko podejść do wyzwania, który jest też wielką szansą dla PAKP, szczególnie w przededniu 100. rocznicy autokefalii.
Do tego dochodzą rozważania natury kościelno-politycznej, bo jakkolwiek często z ust wiernych i duchownych prawosławnych, a w szczególności hierarchii, słychać, że w Cerkwi nie ma miejsca na politykę to jednak trudno czy wręcz niemożliwe jest wyekstrahowanie tego elementu z życia cerkiewnego.
W tym kontekście już teraz pojawiają się spekulacje o ewentualnym następstwie metropolity Sawy i tezy, że różnego rodzaju głosy czy temperatura tonu w kwestii Ukrainy (wojny czy autokefalii) to wypadkowa wewnętrznych sporów, ale i sondowania gruntu, jaka będzie przyszłość Cerkwi i kto ewentualnie ma największe szanse na zastąpienie metropolity Sawy.
» Metropolita Sawa gratuluje patriarsze duchowego odrodzenia
» Metropolita prosi o przebaczenie
» Abp Abel krytykuje Cyryla i tłumaczy metropolitę Sawę
» Agent Michajłow, czyli Cyryl na przeszpiegach w Genewie